Sztandar Biblijny nr 192 – 2004 – str. 25

lecz praca rozpoczęła się na nowo w tymczasowym kościele, którego kąt został wydzielony na prymitywne kwatery do spania. Odbudowa posuwała się naprzód i w październiku 1872 Sankey przeniósł swoją rodzinę do Chicago, kontynuując wraz z innymi pracę ewangelizacyjną, natomiast Moody owego roku odwiedził Anglię.

  Ich wspólna pamiętna służba na rzecz odnowy religijnej w Wielkiej Brytanii, rozpoczęła się w czerwcu 1873, kiedy przypłynęli do Liverpoolu ze zdeklarowanym zamiarem pozyskania 10 000 dusz dla Chrystusa. Na początku był pewien opór i część wyższego rangą duchowieństwa pozostawała wrogo nastawiona. Jak komentował to Moody: „Łatwiej było znaleźć diabła niż duchownych.” Spotkania były ośmieszane jako „przedstawienia”, które jedynie budziły wzruszenie – i było prawdą, że wielu ocierało łzy, kiedy słyszeli jak Pan Sankey śpiewał o Ewangelii.

      Lecz styl Moody-Sankey odpowiadał potrzebom i trafiał do serc wielu ludzi. Działalność tych dwóch amerykańskich ewangelistów poruszyła wszystkie poziomy wiktoriańskiego społeczeństwa. Chociaż niektóre z pierwszych spotkań nie cieszyły się dużą frekwencją – nawet zaledwie 6 osób, to siła ich oddziaływania na społeczeństwo była tak wielka, że ponad 20 000 osób uczestniczyło w spotkaniach w Agricultural Hali w Londynie.

JAKIE BYŁO TO ODDZIAŁYWANIE?

      Melodie Sankeya można porównać z muzyką słyszaną w salach koncertowych, gospodach i na ulicach; były to melodie łatwe do nauczenia się i zapamiętania. Ci, którzy byli przyzwyczajeni jedynie do miarowych psalmów w kościele, często znajdowali w nich nowy, głęboko osobisty, bardzo ujmujący styl. Lecz nadszedł czas na odnowienie posłannictwa o osobistym zbawieniu i większość pieśni Sankeya miała taką tematykę. Proste, lecz pełne mocy słowa, śpiewane w prostych melodiach, spowodowały, że ludzie wznosili swe głosy i serca w osobistym oddaniu, o wiele większym od tego, osiągniętego w wiekach suchych obrzędów.

      Sankey rzadko sam pisał słowa, lecz komponował muzykę do wielu pięknych pieśni tamtych czasów, takich jak, Ufając Jezusowi; Było ich dziewięćdziesiąt dziewięć; Schronienie podczas burzy; i Kiedy mgły opadły. Pieśń, która cechowała liczne początkowe spotkania odnowy religijnej, nosiła tytuł Sprawuj pieczę, a jej autorem był P.P. Bliss, przyjaciel i towarzysz Sankeya. Niezbyt wyraźne nagranie tej pieśni wykonywanej przez Sankeya, gdy miał 60 lat, dzięki sile brzmienia jego niezwykłego barytonu, wciąż oddaje jego gorliwość w posłannictwie Ewangelii.

PIEŚNI SAKRALNE I WYSTĘPY SOLOWE

      To w Wielkiej Brytanii on po raz pierwszy wydał niewielką kolekcję 23 pieśni, które można było kupić za kilka pensów. Zapotrzebowanie było tak duże, że wydano następne śpiewniki, a ponad sto lat później wpływ pieśniarza Sankeya w Wielkiej Brytanii trwa nadal, dzięki jego „Pieśniom sakralnym i występom solowym.” Ta kolekcja 1200 pieśni jest szeroko wykorzystywana w kościołach ewangelickich, a w Walii regularnie urządza się „Wieczory Sankeya.”

BEZ KPIN PROSZĘ!

      W cyrku w Dublinie jeden clown powiedział do drugiego: „Czuję się dziś wieczorem tak jak Moody; a jak ty się czujesz?” Drugi odpowiedział: „A ja czuję się raczej podobnie do Sankeya.”

      Ten boczny wątek nie tylko spotkał się z gwizdami, lecz cała widownia wstała i razem wspaniale odśpiewała jedną z naszych pieśni „Sprawuj pieczę, bo ja nadchodzę.”

Historia Sankeya o jego własnym życiu

      Do chwili obecnej sprzedaż osiągnęła ponad 80 milionów egzemplarzy, a zredukowane wydanie 750 hymnów jest jeszcze w druku. Honoraria zapewniły Sankeyowi niewielki majątek, lecz większość z tych pieniędzy wykorzystał na realizację przedsięwzięć oświatowych Moody’ego, szczególnie na wzniesienie Szkoły dla Dziewcząt w Northfield, Massachusetts, rodzinnym mieście Sankeya.

WZÓR EWANGELIZACJI

      Do czasu powrotu z Wielkiej Brytanii Moody i Sankey nie byli dobrze znani poza okręgiem Chicago. Oni wrócili z powszechnym uznaniem i sławą, i stali się wzorem dla ewangelizacji w Stanach Zjednoczonych, który trwa nawet aż do obecnego czasu. Kampanie odnowy religijnej były kontynuowane w całym obszarze Ameryki, w Kanadzie, Meksyku i ponownie w Wielkiej Brytanii.

      Ich wielka współpraca trwała aż do śmierci Moody’ego w grudniu 1899 roku, a potem Sankey przez pewien czas sam prowadził nabożeństwa pieśni i opowiadań religijnych. W osobistym uznaniu dla towarzysza Sankey opisuje Moody’ego jako „największego i najbardziej szlachetnego człowieka, jakiego kiedykolwiek znałem. Jego najsilniejszą cechą był zdrowy rozsądek. Ubodzy słuchali go chętnie, ponieważ w nim widzieli jego Mistrza sprzed wieków; bogaci i wykształceni byli oczarowani prostotą i żarliwością jego słów.”

      Wyczerpujący tryb życia Sankeya trwający prawie 30 lat, osłabił jego zdrowie i w 1903 roku on stracił wzrok z powodu jaskry, i pozostałe lata życia spędził w Brooklynie wśród bliskich przyjaciół i rodziny. Ira D. Sankey zakończył swój ziemski bieg w 1908 roku, pozostawiając anglojęzycznemu światu trwałą spuściznę, którą przede wszystkim jest rozbudzenie w Pańskim ludzie poczucia radości i duchowej bliskości w śpiewie. I tak głosy tysięcy wciąż

czynią radosny dźwięk przed Panem
przychodząc przed oblicze Jego ze śpiewem
i wchodząc … na dziedziniec Jego z wysławianiem.

 – Psalm 100:1, 2, 4 (KJV)

BS '04,24-25

poprzednia stronanastępna strona