Sztandar Biblijny nr 191 – 2004 – str. 14
„UCZCIWOŚĆ I SPRAWIEDLIWOŚĆ NIECH MNIE STRZEŻE”
Ta modlitwa Dawida powinna także być naszą modlitwą, ponieważ nasza uczciwość jest atakowana. Wielu pada ofiarą pokus i nawet utrapienia dnia codziennego przytłaczają ich. Pojawiają się nowi chrześcijanie, lecz nie znajdując wsparcia, jakiego potrzebują, odchodzą. Pastorzy i starsi mogą czuć się zniechęceni i brak im moralnego kręgosłupa, jakiego wymaga się od przywódcy. Z takim upośledzeniem nie mogą zapewnić prawdziwego duchowego pokarmu swym wiernym, którzy giną z powodu braku znajomości (Oz. 4:6).
„Uczciwość i sprawiedliwość niech mnie strzeże … Strzeż duszy mojej, a wyrwij mię, abym nie był pohańbiony; bo w tobie nadzieję mam”(Ps. 25:21, 20, KJV). Właśnie tak, jak utrzymujemy nasze fizyczne ciała przy pomocy pożywienia, które uznajemy za najlepsze, bez przesadnej pobłażliwości, tak nasze wewnętrzne, duchowe życie wymaga możliwie najlepszego pokarmu, aby mogło się rozwijać. „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale tym wszystkim, co pochodzi z ust PAŃSKICH, żyć będzie człowiek” (5Moj. 8:3).
Zatem Biblia prawdziwego chrześcijanina nie jest okryta kurzem. Nie zawieruszyła się też pod stosem gazet i czasopism. Ona codziennie dostarcza tej cennej porcji Boskich informacji, wskazówek, wsparcia i pokarmu, bez których nasze prawdziwe życie wygasłoby i umarło. To jest stół, który Pan przygotowuje dla nas wśród nieprzyjaznego świata, ożywiająca duszę pomoc dla wszystkich wiernych. Dla takich nie ma głodu Słowa Pańskiego!
LECZ JAK RZESZE MAJĄ BYĆ NAKARMIONE?
Zwykli mężczyźni i kobiety – i niewątpliwie wiele dzieci – uczestniczyli w tym wydarzeniu na brzegu Morza Galilejskiego i uśmiechali się widząc życzliwość zadowolonego chłopca. Nieodparta chęć przywiodła ich, by posłuchać tego wybitnego Kaznodziei, a On miał dla nich współczucie. Służbę naszego Pana cechowała troska o tych, którzy mieli niższy status społeczny, troska o cichych, którym obiecał, że odziedziczą ziemię. A jak Apostoł Paweł później zauważył, wśród tych, których powołano na uczniów Pana, niewielu było: „Mądrych według ciała, niewiele możnych, niewiele zacnego rodu; ale co głupiego jest u świata tego, to wybrał Bóg, aby zawstydził mądrych;… a co mdłego… aby zawstydził mocnych” (1Kor. 1:26, 27).
Pochodząc ze skromnego domu i prostej rodziny, Jezus nie cieszył się poważaniem według ludzkich kryteriów. Kiedy został poczęty, Maria w przypływie wielkiej radości śpiewała: „Wielbi dusza moja Pana; i rozradował się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim, iż wejrzał na uniżenie służebnicy swojej. Ściągnął mocarzy ze stolic ich, a wywyższył uniżonych” (Łuk. 1:46-48, 52)
DARMO WZIĘŁIŚCIE, DARMO DAWAJCIE
Posyłając swoich uczniów, aby szukali i gromadzili owce, „które zginęły z domu izraelskiego”, nasz Pan Jezus uświadomił im, że ich praca miała być szlachetną służbą. Błogosławieni cudownymi zdolnościami uzdrawiania, wypędzania demonów, a nawet wzbudzania z umarłych, jak również głoszenia o Królestwie Bożym, oni w najbardziej praktyczny sposób odzwierciedlali ogólnoświatowe dzieło zbawienia, które przyniesie życie i zdrowie ludzkości znękanej grzechem i klątwą śmierci, w tym przyszłym dniu, kiedy dobrodziejstwa ofiarniczej śmierci Jezusa będą w pełni udostępnione. Oni nieśli ludziom prawdziwy Chleb Życia.
My, którzy darmo otrzymaliśmy ten Chleb, powinniśmy teraz darmo go udzielać. Tym samym dołączamy do niezliczonych wiernych świadków na przestrzeni wieków pragnących
Ratować ginących, dać opiekę umierającym,
Ze współczuciem wyrywać z grzechu i grobu;
Opłakiwać błądzącego, podnosić upadającego,
Opowiadać im o Jezusie, który ma moc zbawienia.
– PANI F. VAN ALSTYNE {pseudonim Frances Jane Crosby}
Staroświeckie sentymenty? Tak – lecz chyba prawdziwe będzie stwierdzenie, że nigdy w ludzkiej historii tak wiele osób nie było w niebezpieczeństwie śmierci z powodu duchowej ślepoty, umierając z braku Chleba Życia.
NIEWIELE MĄDRYCH…
Nasze obowiązki ani nasze przywileje nie są oceniane na podstawie naszych własnych zdolności. Jeśli Bóg jest z nami w naszym udzielaniu duchowego pokarmu potrzebującym, nawet niewielkie środki, które są w naszej dyspozycji, mogą być tak pobłogosławione, że zostaną osiągnięte wspaniałe rezultaty. Po złożeniu podziękowań, Jezus najpierw rozdał chleb uczniom i widocznie on się mnożył, kiedy był łamany, zatem byli oni pierwszymi świadkami cudu. Zawstydzeni z powodu swych początkowych obaw, bez wątpienia byli pod wrażeniem poczucia wielkiego przywileju nakarmienia głodnych. A zaspokojenie duchowego głodu wielu milionów ludzkości będzie przyszłą misją tych ludzi o skromnym pochodzeniu.
Teraz ten przywilej należy do nas. Niektórzy pragną lepszego pokarmu niż oferuje świat. Nawet teraz są tacy, którzy „łakną i pragną sprawiedliwości”, a my mamy obfitość chleba! Lecz większe wypełnienie proroczego obrazu, który miał miejsce na wybrzeżu Morza Galilejskiego należy jeszcze do przyszłości, jak Jezus powiedział: „Chleb, który ja dam, jest ciało moje, które ja dam za żywot świata” (Jan 6:51). Ziemskie rzesze – „jako piasek, który jest na brzegu morskim” (1Moj. 22:17) – z radością przyjmą propozycję nowego życia, wolnego od potępienia grzechu, nie będąc już dłużej pod wyrokiem śmierci będą mieć perspektywę wiecznego pokoju i harmonii, wzrostu i rozwoju, gdy powrócą do stanu doskonałej ludzkości, w którym ziemskie Boskie dzieci pierwotnie zostały stworzone. Oni z zadowoleniem zawołają: „Panie, daj nam zawsze tego chleba!”
BS '04,12-13