Sztandar Biblijny nr 191 – 2004 – str. 3

TEKST ROCZNEGO GODŁA NA 2004 ROK
– LIST DO FILIPIAN 2:14

„Wszystko czyńcie bez szemrania i sporów”

      List do Filipian jest jednym z najbardziej miłujących listów napisanych do kościoła przez Apostoła Pawła. Widocznie ta mała społeczność ludu Pańskiego pokochała go tak żarliwie jak on ich, a jego utrapienia z ich powodu związały ich serca z nim w trwałej wdzięczności. List został napisany w czasie, gdy Paweł był więźniem w Rzymie, około roku 60-64, kiedy okoliczności wskazywały, że jego śmierć jest nieuchronna.

      Kościół w Filippi był pierwszym kościołem założonym w Europie i miał bardzo skromny początek. Kierowani przez Boga do opuszczenia Azji i pójścia do Macedonii (Dz. 16:6-10), Paweł i Syla szukali sposobności służenia Panu w tym ważnym mieście. To nie wpływowi przywódcy przyjęli posłannictwo Ewangelii w tym mieście, lecz niektórzy z ludu, którzy gromadzili się za miastem, nad brzegiem rzeki, gdzie zazwyczaj urządzano nabożeństwo modlitw.

LIDIA, POBOŻNA KOBIETA

      Wielbiąc Boga jeszcze przed przybyciem Pawła do Filippi, Lidia chętnie przyjęła Ewangelię o Chrystusie. Jej rodzinnym miastem była Tyjatyra, leżąca na wschodnim brzegu Morza Egejskiego, znana z produkcji barwników. Ona widocznie przeprowadziła się do Filipii, aby zarabiać na życie jako „sprzedawca szkarłatu.” Pan otworzył jej serce i ona oraz jej domownicy zostali ochrzczeni, tworząc zalążek pierwszej chrześcijańskiej kongregacji w Europie.

      Podczas tych pierwszych dni, pomiędzy Pawłem i braćmi w Filippi, zawiązała się silna więź miłości. Misyjnym wysiłkom Apostoła i jego towarzyszy zawsze towarzyszyło niebezpieczeństwo i przy pierwszej takiej okazji Paweł i Syla zostali aresztowani i uwięzieni na podstawie sfabrykowanych oskarżeń. Po uwolnieniu i prośbach władz o opuszczenie miasta, oni najpierw udali się do domu Lidii i przed odejściem pocieszyli zebranych tam braci.

PRAKTYCZNA POMOC DLA APOSTOŁA PAWŁA

      Pismo Święte mówi nam przynajmniej o czterech sytuacjach, kiedy ten zbór udzielił Apostołowi nie tylko słów sympatii i pocieszenia, lecz także finansowej pomocy w celu wsparcia dzieła głoszenia Ewangelii. Oni posyłali dary, kiedy Apostoł usługiwał w Tesalonikach i w Koryncie. Gdy był więźniem w Rzymie, ten miłujący zbór nie zapomniał o nim i ich posłaniec, Epafrodyt, przyniósł Pawłowi ostatnią wzruszającą pamiątkę ich miłości (Filip. 4:18).

      Ten drogi towarzysz służby dla sprawy Ewangelii „bliski był śmierci”, lecz kiedy odzyskał siły, Apostoł Paweł posłał przez niego piękny list do zboru w Filippi, znany nam jako List do Filipian.

      „Celem listu jest pokrzepienie ich w wierze, zachęcenie ich do postępowania tak jak przystoi w Ewangelii Chrystusa, ostrzeżenie ich przed judaistycznymi nauczycielami oraz wyrażenie wdzięczności za ich chrześcijańską szczodrość. Jest to jedyny list, spośród tych napisanych przez Apostoła, który nie zawiera żadnych sugerowanych czy wyrażonych zarzutów. List wyraża pełne zaufanie i pochwałę. Apostoł zwraca się do Filipian ze szczególnym uczuciem, które dostrzeże każdy poważny czytelnik.” (Matthew Henry – Komentarz)

NIE TYLKO DO FILIPIAN

      Miłujący list Pawła do zboru w Filippi mógłby się wydawać niczym więcej niż tylko tworem sytuacji, zamierzonym jedynie w celu ich błogosławienia. Zachowanie go przez wieki jest rzeczywiście świadectwem wielkiego poważania, które ci pierwotni chrześcijanie mieli dla niego. Lecz szczodrość ich ducha jest widoczna także w tym, że to porywające posłannictwo, zapisane przez ustanowionego przez Boga Apostoła Chrystusa, oni zachowywali w pamięci i dzielili się nim z innymi zborami oraz że jego cenne instrukcje mogły być rozpowszechniane w innych krajach, aby przynieść pocieszenie i zachętę tak bardzo potrzebne do wzrostu domowników wiary.

      A kiedy dalej zastanawiamy się, jak pisma Apostołów były zachowywane z pokolenia na pokolenie, czasami przez ręce tych, którzy wielce je cenili, lecz przez długi czas – w „ciemnych wiekach” – ukryte w worach martwych języków, to również rozpoznajemy dobroczynną rękę Boskiej Opatrzności.

PAWEŁ MÓWI TAKŻE DO NAS

      Warunki naszego życia bardzo różnią się od tych z czasów pierwotnego kościoła, jednak w zasadzie Apostoł mówi do nas, tak jak do nich, „was mam w sercu moim” (Filip. 1:7). On z miłością napomina nas: „Jeśli teraz doświadczenie Chrystusowej zachęty i miłości znaczy coś dla was … niech moje najlepsze nadzieje dla was się spełnią! Żyjcie