Sztandar Biblijny nr 188 – 2003 – str. 120
Lecz zajmowanie się plotkami nie jest dla nas alternatywą.
Jak możemy rozróżnić zdrową konwersację od plotki? Słowo „plotka” pochodzi od staroangielskiego słowa godsibb – czyli rodzic chrzestny, i kojarzono je z bliskimi znajomymi, a szczególnie przyjaciółkami kobiety, która urodziła dziecko, lubiącymi lekkie rozmowy. Nawet dzisiaj plotka może być przyjaznym, zażyłym porozumiewaniem się nieszkodliwego rodzaju, która ożywia udane towarzystwo.
Lecz plotka jest często złośliwą paplaniną lub pogłoską na temat innych. Ona ma miejsce w domu, miejscu pracy, wśród sąsiadów, na różnych przyjęciach, a nawet zgromadzeniach w kościele.
PUŁAPKI
Mówię – Czy słyszałeś o tym …? Z natury rzeczy nie jesteśmy nieczuli na wątpliwą rozkosz plotkowania. Tak łatwo być w to wciągniętym, być może nie zdając sobie z tego sprawy, czując się niemalże zaszczyconym, że jest się odbiorcą skandalizujących plotek. Lecz to właśnie jest ta stara natura, którą staramy się pokonać! Kiedy oddaliśmy samych siebie Bogu, postanowiliśmy żyć nie według światowych standardów, lecz być przekształcani przez odnowienie naszych umysłów, ucząc się, co znaczy doskonała wola Boża w naszym życiu (Rzym. 12:2).
Lud Pański nie jest odporny na pokusy. My również możemy mieć ochotę by wiedzieć wszystko – co dobre i złe – o sławnych ludziach w sporcie, aktorach czy politykach i dlatego rubryki z plotkami mogą nas pociągać. Ziemski umysł mówi nam, że będziemy naiwni jeśli nie nadążymy za tym, co „powszechnie wiadomo”. Jeszcze gorsza jest cecha dociekliwości, która nakłania nas do wtrącania się w prywatne życie naszych przyjaciół i osobistych znajomych.
PLOTKI SĄ NIEBEZPIECZNE DLA ICH OFIAR
Raz skalane przez plotkę, dobre imię osoby jest zawsze podawane w wątpliwość, a charaktery są zabijane przez rozsiewaczy plotek. To nie jest nowe zjawisko. Król Dawid oświadczył: „Wszyscy, którzy mnie nienawidzą, szemrają razem przeciwko mnie … obmyślają moją krzywdę” (Ps. 41:8, KJV). Salomon mówi, że „śmierć i żywot jest w mocy języka” (Przyp. 18:21). W Nowym Testamencie Jakub z doświadczenia wypowiada się o mocy języka: „Język jest ogień i świat niesprawiedliwości” (Jak. 3:6).
NIEUCZCIWE WIADOMOŚCI SZKODZĄ TYM,
KTÓRZY JE ROZPOWSZECHNIAJĄ
To, co wchodzi do naszych umysłów kala nas osobiście tak długo, jak udzielamy schronienia każdej niegodnej myśli. Lecz jeśli wmiesza się w to nasz język, skażenie przybiera rozmiary, które wydostają się spod naszej kontroli.
Jak napomina nas Apostoł Paweł: „Żadna mowa plugawa niech z ust waszych nie pochodzi; ale jeśli która jest dobra ku potrzebnemu zbudowaniu, aby była przyjemna słuchającym” (Efez. 4:29).
Czy mamy skłonność relacjonowania wydarzeń, czynienia uwag, które choć niekoniecznie grzeszne, na ogół przyczyniają się do kiełkowania zła, które potem się rozwija? Jakieś złe słowo może zasiać nasienie, które się zakorzeni i stanie się szkodliwym chwastem, trudnym do usunięcia. „Plotkarz rozdziela przyjaciół” (Przyp. 16:28, KJV).
Język może rujnować krąg życia i kalać całe ciało (Jak. 3:6). Nawet wyraz twarzy może wyrażać podejrzliwą myśl, a z uniesionych brwi można wiele wyczytać. Jak ważne dla chrześcijańskiego mężczyzny i kobiety jest strzeżenie myśli w sercu, skoro głos i rysy twarzy mogą odbijać wewnętrzną czystość, którą staramy się osiągnąć. Jak nasz Pan Jezus powiedział: „Z obfitości serca usta mówią” (Mat. 12:34).
CZY MAMY NIE REAGOWAĆ NA CZYNIENIE ZŁA?
Zdarzają się sytuacje, kiedy w celu ochrony innych, uszanowania chrześcijańskiego zgromadzenia i wiernej obrony Słowa Bożego, naszym obowiązkiem jest okazanie dezaprobaty wobec niewłaściwego postępowania kogoś spośród nas.
Są trzy „złote bramy”, które powinniśmy przejść, zanim podamy coś do ogólnej wiadomości:
* Czy to jest prawdą?
* Czy to jest dobre?
* Czy to jest potrzebne?
Bez dokonania tych testów nie powinno się nic mówić.
BS '03,118