Sztandar Biblijny nr 188 – 2003 – str. 112

wyrażamy (Mat. 15:11). To znaczy, że musimy strzec naszego umysłu. Musimy być świadomi, że myśli, które znajdują przystań w naszym mózgu, kiedyś zostaną wyrażone przez usta i to często w najbardziej kłopotliwym momencie. Wiele przyjacielskich czy małżeńskich związków zostało narażonych na kłopoty – lub zrujnowanych – przez gniewne lub pełne urazy myśli, pochopnie wyrażone.

      Nasz charakter, jak również nasza osobowość, zostanie oceniona na podstawie tego, co mówimy. Nie potrwa długo, zanim nasi słuchacze na podstawie rozmowy z nami określą, jakim typem osoby jesteśmy. Oni niebawem odkryją czy jesteśmy egoistami, skupionymi wyłącznie na sobie, czy osobami zajadłymi lub złośliwymi.

HIPOKRYCI

      Jezus zachęcił swoich naśladowców do mówienia otwarcie, bez upiększania i obłudy – niech nasze nie znaczy nie, a nasze tak znaczy tak (Mat. 5:37). To powinno być naszym kredo. Jest wielu takich, którzy z maską aktora są w stanie oszukać niczego nie podejrzewającą ofiarę, przez wiarygodne „przekręty” wyłudzając pieniądze i posiadłości z pozornie czystym sumieniem. Z takimi oszustwami stykamy się na wszystkich szczeblach społeczeństwa, w zakresie religijnym i świeckim. Zapierające dech korporacyjne oszustwa ostatniego roku czy kilku lat są nowym szczytem podstępu. Setki tysięcy ludzi zostało pozbawionych swoich oszczędności i wynagrodzeń z powodu sprzeniewierzenia ich funduszy przez przedsiębiorstwa, dla których pracowali. Ta sieć oszukaństwa została utkana przez fałszywe bilanse i fałszywe zapewnienia ze strony przedstawicieli władzy czy korporacyjnych dyrektorów, z których część czerpała finansowe korzyści ze swego oszustwa.

KŁAMCY W DZIEDZINIE PRAWA

      „Śmierć i żywot jest w mocy języka, a kto go miłuje, będzie jadł owoce jego” (Przyp. 18:21). To przywodzi na myśl proces ze świadkiem oskarżenia i świadkiem obrony. W Izraelu istniały zabezpieczenia, które wymagały dwóch lub trzech świadków dla podtrzymania zarzutu, szczególnie w związku z poważnymi przestępstwami, w których mogła być wymierzona kara śmierci. Szczególnie poważnie traktowano fałszywe świadectwo przeciwko bliźniemu („Nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu świadectwa fałszywego”).

      To prawo było pogwałcone, kiedy Jezus został przyprowadzony przed radę na sąd. Sędziowie wywierali wielki nacisk, by znaleźć wiarygodnego świadka i tak zmontować fałszywe zeznania, aby osiągnąć swój cel – egzekucję Jezusa. Aby zapewnić sobie, że ich wola nie zostanie zmieniona w ostatnich minutach, kiedy Jezus był przed Piłatem, tłum był usilnie nakłaniany, by domagać się Jego śmierci. Wszyscy, którzy podnosili swe głosy, krzykiem domagając się uwolnienia Barabasza, a skazania na śmierć Jezusa, narażali się na surowy osąd. A jednak, choć tak rażący był ich grzech, oni uzyskali przebaczenie od naszego Pana na krzyżu (Łuk. 23:33, 34).

      Być może niektórzy z naszych chrześcijańskich braci wysłaliby takie jednostki na wieczne męki. Lecz tu jest jeszcze jeden fałsz, świadectwo przeciwko charakterowi Boga, plama na Jego sprawiedliwości – że On skazałby na wieczne, świadome karanie tych, którzy zostali uznani za niegodziwych. To kłamstwo pochodzi z ust przeciwnika, nazwanego przez Jezusa „ojcem kłamstwa” (Jana 8:44; patrz ramka na następnej stronie).

      Jako „bóg tego świata”, szatan zwiódł ludzkość przez błędy odnośnie Boskiego charakteru i Jego planu zbawienia – błędy zmieszane z odpowiednią ilością prawdy, aby wydawały się wiarygodne (2 Kor. 4:4). Właśnie tak, jak oddziaływał na Adama i Ewę w ogrodzie Eden, określając schemat swojego postępowania wobec ludzkości w wypaczaniu Boskich motywów i instrukcji w stosunku do niej, tak nadal podkopuje posłannictwo Ewangelii, aby odwrócić uwagę człowieka od Boga i procesu zbawienia.

SŁOWA ŻYCIA

      Jezus powiedział o sobie, że przyszedł „aby szukał i zachował, co było zginęło” (Łuk. 19:10). Jego służba była najpierw ograniczona do Żydów, ponieważ oni byli wybranym ludem Boga, do którego należały starożytne Boskie obietnice. Lecz w szerszym sensie „zagubieni” obejmowali pogan, określonych przez naszego Pana jako „drugie owce” (Jana 10:16).

      Śmierć Jezusa na krzyżu nie była zamierzona jedynie w celu odkupienia narodu izraelskiego ani stosunkowo niewielkiej liczby przyszłych chrześcijan, lecz obejmowała wszystkich – nie wszystkich w znaczeniu uniwersalnego zbawienia do życia, lecz raczej powszechnej sposobności otrzymania życia. Ta powszechna sposobność nie jest jeszcze

poprzednia stronanastępna strona