Sztandar Biblijny nr 153-154 – 2000 – str. 93

popularnym stało się lekkie traktowanie lub ignorowanie, jeśli nie zaprzeczanie, licznych „cudów” Starego Testamentu i nazywanie ich „babskimi baśniami”. Do takich cudów ich zdaniem należą relacje o Jonaszu i wielkiej rybie, Noem i arce, Ewie i wężu, zatrzymaniu słońca na rozkaz Jozuego i mówiącej oślicy Balaama. Widocznie owi mądrzy ludzie przeoczają fakt, iż różne części Biblii tak się przeplatają i łączą z sobą, że zdyskredytowanie lub usunięcie z nich tych cudów, byłoby zniszczeniem lub zdyskredytowniem całości. Bo jeśli pierwotne relacje są fałszywe, ci którzy je powtarzali byli też fałszerzami lub ofiarami oszustwa. W obu wypadkach byłoby niemożliwe przyjęcie przez nas ich świadectwa jako pochodzącego z natchnienia Bożego. Wyeliminowanie z Biblii wspomnianych cudów unieważniłoby świadectwa jej głównych pisarzy, prócz tego świadectwa naszego Pana Jezusa. Historia upadku jest poświadczona przez Pawła (Rzym. 5:17), także oszukanie Ewy przez węża (2Kor. 11:3; 1Tym. 2:14). Zauważmy też odniesienie się naszego Pana do ostatniego punktu: Obj. 12:9; 20:2. Zatrzymanie słońca w czasie pokonywania Amorejczyków było dowodem mocy Pańskiej, co oczywiście jest typem tej mocy, jaką w przyszłości, gdy nastanie „dzień Pański”, zamanifestuje Ten, którego Jozue był typem. Poświadczają to trzej prorocy (Izaj. 28:21; Habak. 2:1-3, 13, 14; 3:2-11; Zach. 14:1, 6, 7). Zapis o mówiącej oślicy jest potwierdzony przez Judę (werset 11 ) przez Piotra (2Piotra 2:16). Wielki nauczyciel, Jezus, potwierdza opowieść o Jonaszu i wielkiej rybie oraz o Noem i potopie (Mat. 12:40; 24:38, 39; Łuk. 17:26; Patrz też 1Piotra 3:20). Naprawdę nie były to większe cuda od tych, których dokonywali Jezus i Apostołowie, jak na przykład przemiana wody w wino, uzdrawiania chorych itd. A cud wzbudzenia ze śmierci jest najwspanialszy ze wszystkich.

      Cuda te, choć nie są powszechne w naszym życiu, każdego dnia mają swoje odpowiedniki, które nam spowszedniały i dlatego ich nie zauważamy. Na przykład, rozmnażanie się żyjących organizmów zarówno zwierzęcych, jak i roślinnych przechodzi nasze pojęcie i naszą władzę, stąd jest cudowne. Widzimy przejawiający się pierwiastek życia., ale nie możemy go ani zrozumieć, ani wyprodukować. Zasadzamy dwa nasiona obok siebie. Warunki, powietrze, woda i gleba są takie same. One rosną, nie możemy powiedzieć, w jaki sposób, i tego cudu nie może wyjaśnić najmądrzejszy filozof. Owe nasiona rozwijają się w organizmy o przeciwnych tendencjach. Jeden się pnie, drugi stoi prosto. Kształt, kwiat, kolor różnią się, chociaż warunki były te same. Takie cuda stały się dla nas powszednimi i po okresie dzieciństwa nie zwracamy już na nie uwagi. One jednak przejawiają moc przechodzącą naszą własną oraz naszą ograniczoną inteligencję, jak tych kilka cudów zapisanych w Biblii dla szczególnych celów, i jako zamierzone ilustracje wszechmocy oraz możliwości pokonywania przez wielkiego Stwórcę każdej przeszkody, a także spełniania każdej Jego woli, a tym samym i obietnicy wzbudzenia wszystkich umarłych, wykorzenienia zła oraz ostatecznie zesłania deszczu wiecznej sprawiedliwości.

      Poprzestaniemy na tym. Każdy punkt zbadaliśmy w świetle rozumu. Stwierdziliśmy, że istnieje Bóg, najwyższy, inteligentny Stwórca, w którym mądrość, sprawiedliwość, miłość i moc współdziałają w doskonałej harmonii. Orzekliśmy, iż rozsądnym jest spodziewać się objawienia przez Niego planu tym swoim stworzeniom, które zdolne są ten plan ocenić i nim się zainteresować. Doszliśmy do wniosku, że Biblia utrzymuje, iż jest owym objawieniem, zasługującym na rozważenie. Zastanowiliśmy się nad jej pisarzami i nad ich możliwymi celami, w świetle tego, co nauczali. Byliśmy zdumieni, a rozum nam powiedział, iż taka mądrość w połączeniu z taką czystością motywów nie była chytrym działaniem przebiegłych ludzi w samolubnych celach. Rozum przekonał nas, iż bardziej prawdopodobnym jest, że takie sprawiedliwe oraz życzliwe uczucia i ustawy muszą pochodzić od Boga a nie od ludzi i obstawał, że nie mogą być one

poprzednia stronanastępna strona