Sztandar Biblijny nr 178 – 2002 – str. 136

że odrzucanie narodzin z dziewicy jako niemożliwych jest dzisiaj bardziej upartym przesądem niż racjonalnym poglądem. Podczas gdy uczonym w latach od l do 30 naszej ery, trudno było uwierzyć nie widząc, to dla naukowców dnia dzisiejszego wydawałoby się trudne, by nie uwierzyć, widząc.

      Rosnące zrozumienie genetyki i kodu DNA, praktyka zapłodnień in vitro, embrionalne przeniesienie i niepokojąca koncepcja „projektanta dzieci,” tworzone w celu zaspokojenia ludzkiego samolubstwa, wszystkie one są demonstracją możliwości, o których poprzednia generacja nawet nie śniła.

      Zatem, jak można utrzymywać, że Stworzyciel wszystkich rzeczy, przez swego świętego ducha czyli moc, nie mógł wszczepić w łono Marii doskonałego materiału genetycznego, czego rezultatem było narodzenie doskonałego niemowlęcia Jezus? Przyjmując, że cechy istoty i zasada życia Słowa (Logosa) mogły zostać przeniesione do innej natury przez Wielkiego Genetyka, staje się jasne, w jaki sposób Jezus, choć miał ludzką naturę, nie był synem Adama, lecz Synem Bożym. I chociaż matka naszego Pana Jezusa była córką Adama, to Niebiański Ojciec był zupełnie zdolny zapewnić, aby na zarodek rosnący w łonie Marii nie została przeniesiona żadna niedoskonałość Adama.

      Dla zupełnego zaspokojenia sprawiedliwości było niezbędne, aby Ten, który wziął na siebie Adamową karę za grzech – wyrok śmierci – był doskonałą ludzką istotą, jaką pierwotnie był Adam. Lecz zanim Jezus przyszedł, sytuacja pozostawała taka, jak wyraził ją Psalmista: „Brata swego nikt żadnym sposobem nie odkupi, ani może dać Bogu okupu jego zań” (Ps. 49:8).

      Punkt zwrotny w historii ludzkiej rodziny nadszedł wówczas, gdy wielka Boska miłość dostarczyła okup, kiedy On posłał swego Syna, aby był naszym Odkupicielem i kiedy nasz Pan Jezus Chrystus dobrowolnie położył swoje życie za grzechy świata (Jana 3:16, 17; 1Jana 2:2).

RADOŚĆ I SMUTEK

      Betlejem-Efrata, chociaż nazwane miastem Dawida, w czasie narodzin Chrystusa w rzeczywistości było małą judejską wioską. Jednak żadne miasto na świecie nie ma tak radosnej historii czy podniosłego statusu w sercach i umysłach chrześcijan, jak to miejsce, którego nazwa znaczy „Dom Chleba.” Być może zbyt romantyczne w ogólnej ocenie, wydarzenia związane z narodzeniem Jezusa nie były pozbawione ciemnej strony.

      Znajdując się tylko 10 km od Jeruzalem, mieszkańcy byli w pełni świadomi warunków panujących w stolicy i zawsze przezorni wobec skorumpowanego przywództwa narodu w osobie Heroda i jego dworzan.

      Wrodzona ostrożność mogła ograniczyć opowiadanie relacji pasterzy tym, którym mogli ją powierzyć bez spowodowania kłopotów. Lecz kłopoty nadeszły. Być może nie powiadomieni o tym wydarzeniu aż do późniejszej wizyty Magów i nieświadomi wrogiej zazdrości Heroda na wiadomość o rywalu, „Królu żydowskim,” oni musieli być świadkami i doznali bólu z powodu okropnego czynu, który był znany jako „Rzeź niewiniątek” i prawdopodobnie doświadczyli straty niemowląt w swych własnych rodzinach.

      Jedynie Mateusz zapisał ten okropny czyn, o którym mówi, że wypełnił proroctwo Jeremiasza 31:15: „Głos w Rama słyszany jest, narzekanie i

poprzednia stronanastępna strona