Sztandar Biblijny nr 176 – 2002 – str. 118
fortel ludzki, i przez chytrość podejścia błędem” (Efez. 4:11-14). Zatem nie jesteśmy pozostawieni, aby wydobywać cokolwiek z Biblii, każdy człowiek dla siebie, z wieloma różniącymi się opiniami. Bóg zaplanował sług Prawdy, „pasterzy” stada, zarówno generalnych, jaki lokalnych (zob. np. Dz.Ap. 20:17-31).
BIBLIA KSIĘGĄ WERSETÓW
Powszechnie utrzymywany pogląd głosi, że chrześcijanie powinni posługiwać się Biblią jak podręcznikiem, zarówno w życiu prywatnym, jak i publicznym i z takiego jej studiowania powinni się uczyć Prawdy. Dlatego Biblia jest traktowana jako podręcznik, a nie jako księga tekstów. Biblia w rzeczywistości nie jest żadnym podręcznikiem, dlatego nie powinna być traktowana jako taki. Krótkie rozważanie pokaże to. Podręcznik jest to logiczny, progresywny i uporządkowany traktat na temat jakiejś gałęzi wiedzy. Za ilustrację może posłużyć jakikolwiek dobry podręcznik do matematyki. W takim podręczniku tematy są przedstawione jako stanowiące logiczną całość, systematycznie, progresywnie i całkowicie. Każde zagadnienie jest rozważane osobno i dobitnie. Tematy są przedstawione w taki sposób, że rozwijają się od najprostszych do bardziej skomplikowanych w takim stosunku, aby jeden wiązał się z każdym następnym. One nigdy nie są pomieszane, ale każde zagadnienie następuje w odpowiednim porządku. W taki sposób całe zagadnienie matematyczne jest przedstawione w takim podręczniku.
Ten sam ogólny schemat jest stosowany w każdym innym dobrze przygotowanym podręczniku. Ale Biblia nie jest ułożona w taki sposób. W żadnym miejscu Biblii nie jest przedstawione wszystko na dany temat, nie mówiąc już o przedyskutowaniu w logicznym, postępującym porządku. Raczej podejmuje tematy „trochę tu, trochę ówdzie” (Izaj. 28:10). Weźmy jakikolwiek z tematów Biblii, takich jak: Bóg, Chrystus, Duch Święty, wiara, pokuta, usprawiedliwienie, człowiek, okup, restytucja, dusza, duch, zapłata za grzech, zmartwychwstanie, itd., a odkryjemy, że te tematy są rozpatrywane w połączeniu z innymi, które są podane w różnych miejscach w całej Biblii w powiązaniu z jeszcze innymi tematami, także przedstawianymi fragmentarycznie, itd. Bóg specjalnie ułożył Biblię w taki sposób, aby ukryć swoje tajemnice przed tymi pysznymi, zarozumiałymi, samowystarczalnymi, zawziętymi, „mądrymi i roztropnymi” w swoich własnych oczach, a odkryć je „niemowlątkom” (Mat. 11:25) – tym, którzy są cisi, pokorni i gotowi uczyć się od Boga w sposób wyznaczony przez Niego, np. za pomocą nauczycieli Prawdy, których On ustanowił do nauczania ich.
Wiele klas badaczy Biblii czuje się samowystarczalnymi i ignoruje sług Prawdy, których Bóg dostarczył. Ci badacze używają Biblii jako podręcznika i wydobywają z niej to, co jest dla nich odpowiednie, zajmując się księgami Biblii po kolei i studiując je rozdział po rozdziale, werset po wersecie. Oni podążają w kierunku bardzo ograniczonego rozumowania, wielkiego zamieszania i rozczarowania. Często tacy badacze dochodzą do tylu różnych opinii co do znaczenia wielu wersetów, ilu członków znajduje się w ich zborach. To pokazuje, że Biblia nie jest podręcznikiem, ale księgą rozrzuconych, oderwanych, niejasnych tekstów. Podobnie osoby, które czują się samowystarczalne, ignorują sług Bożych i próbują wydobyć z Biblii prawdę dla siebie, zazwyczaj wzniecają jedynie iskierki błędu, chodząc w ich świetle, i dlatego będą „w boleści leżeć” (Izaj. 50:11). Podczas dyspensacji wiary Bóg przemawia przez Jezusa do tych niewiernych i nieposłusznych klas za pomocą przypowieści i niejasnych mów, ponieważ „onym nie dano …; iż widząc nie widzą. I słysząc nie słyszą, ani rozumieją” (Mat. 13:10-16).
Podczas tysiącletniego Dnia Sądu dla świata, księgi Biblii będą otwarte, a Prawda będzie odkryta wszystkim (Obj. 20:12; 1Tym. 2:4; Izaj. 11:9; Jer. 31:34), ale Bóg w swojej łasce powstrzymuje teraz świat od posiadania wiedzy Prawdy i odpowiedzialności, jaką ta wiedza by im przyniosła, aż do dnia, który On ustanowił na ich Sąd (Jana 12:47, 48; Dz.Ap. 17:31). Obecnie na Sądzie są tylko klasy wiernych (1Piotra 4:17; 1:7).
Ponieważ udowodniliśmy, że podręcznikowe studiowanie Biblii kończy się wieloma sprzecznymi opiniami, nieścisłościami i błędami pośród ludu Bożego, powinno się tego unikać. Mając to na uwadze, niektórzy mogą się skłaniać do porzucenia studiowania Biblii w ogóle i zaprzestania usiłowań zrozumienia Biblii. Ale to świadczyłoby o pójściu w drugą krańcowość, a przecież badanie Słowa Bożego jest gorąco polecane i akceptowane przez Biblię (Jana 5:39; 5Moj. 29:29; 31:10-13; Neh. 8:7, 8; Psalm 1:2; 119:96-100, 103, 105, 140; 147:19;