Sztandar Biblijny nr 173 – 2002 – str. 84
w Modlitwie Pana. Jego lud – nie świat – zajmował Jego uwagę. Wyjaśnienie ziemskich spraw nastąpi później, kiedy ze swymi uwielbionymi świętymi Chrystus będzie panować jako Król ziemi (Mat. 25:31, 32).
Jak wykazaliśmy w naszym cyklu artykułów na temat Boskiego Planu Wieków, Bóg ma różne czasy i okresy w swoim planie. Przez przeważającą część ziemskiej historii Bóg dozwala, aby rządzili ziemscy władcy – czasami podbijając Jego własny lud – naturalny i duchowy Izrael, pod swoje panowanie. Królestwo Boże nie jest z tego świata, lecz ono dopiero ma przyjść (Jan 18:36). Gigantyczne zadanie nawrócenia świata jest zarezerwowane dla Wieku Tysiąclecia, kiedy Bóg przez Chrystusa ustanowi swoje Królestwo w celu błogosławienia wszystkich, rządzących i rządzonych.
CHRZEŚCIJANIN MA BYĆ PODDANY
Chociaż lud Pański jest w sercach poddany Chrystusowi jako ich Mistrzowi, to jako mieszkańcy tego świata, ma być podporządkowany „zwierzchnościom” (Rzym. 13:1) i oddawać „co jest cesarskiego, cesarzowi” (Mar. 12:17). Jednak to nie znaczy, że modlimy się, aby nie nawróceni ludzie byli ciągle u władzy. Prosta modlitwa „Przyjdź królestwo twoje” wyraża chrześcijańską nadzieję. Bez żadnej złośliwości ani buntowniczej myśli wobec rządzących władz, chrześcijanin niemniej jednak szuka „nowych niebios i nowej ziemi, (. . . ) w których sprawiedliwość mieszka” (2Piotra 3:13).
Obecny porządek rzeczy jest w Piśmie Świętym określony jako „teraźniejszy wiek zły” (Gal. 1:4). Jako taki, on jest rezultatem władzy szatana „boga świata tego” (2Kor. 4:3, 4). To nie znaczy, że wszystkie głowy państw, prezydenci czy monarchowie są narzędziami szatana. Lecz ten świat nie działa i nie może działać zgodnie z Boskimi regułami. Niezależnie od tego jak łaskawe są świeckie rządy, one nie są zainteresowane popieraniem niebiańskiego programu.
Stwierdziwszy to, powinniśmy być wdzięczni naszemu rządowi, jeśli mamy przywilej życia w otwartym i wolnym społeczeństwie. Prawo i porządek pod przychylnymi rządami są lepsze niż ich brak. W Stanach Zjednoczonych i w innych demokracjach dobre i uczciwe rządy są raczej regułą niż wyjątkiem, pomimo narzekania ich obywateli co do ich kompetencji. Instytucje i organizacje, które świadczą nam dobro i przyczyniają się do stabilności naszego codziennego życia – straż pożarna, pogotowie, organizacje charytatywne i wiele innych – są integralnymi częściami społeczeństwa, które są odzwierciedleniem dobrej woli wobec obywateli, leżącej u podstaw ich działania.
SPOKOJNE I POKOJOWE ŻYCIE
Arcybiskup Tomasz Cranmer (1489-1556), jeden z twórców Reformacji w Anglii, twierdził, że obowiązkiem każdego chrześcijanina było posłuszeństwo monarchom i że sam kościół był poddany królowi. On wierzył, że tak długo jak monarcha zarządzał sprawami dla powszechnego dobra, był zesłany przez Boską opatrzność, aby prowadzić ludzi ścieżką prawdziwej religii i że nieposłuszeństwo królowi było nieposłuszeństwem wobec Boga. |
Los chrześcijan przez większą część historii był trudny. Jak pisze Apostoł Paweł do Tymoteusza, wszyscy, którzy usiłują pobożnie żyć w bezbożnym świecie, będą prześladowani (2Tym. 3:12). Dlatego w interesie społeczności Kościoła i jej wzrostu, było pozostawienie ich w spokoju. Na ile ówczesne władze mogły zapewnić stabilizację, i, jako władcy „miecza” – cywilnego prawa – zachować prawo i porządek, na tyle miały być uznawane i podtrzymywane przez modlitwę (Rzym. 13:1-7). Paweł zapewnia o Boskim przewodnictwie i kierownictwie dla władców, w takim zakresie, w jakim są podatni na wpływ sprawiedliwości i pobożności, aby to przyczyniało się do dobra Jego ludu.
Chrystus umarł za wszystkich, wielkich i małych, za tych, którzy są u władzy i tych, którzy nie są (Jan 3:16). Naszym obowiązkiem jako chrześcijan – i jako obywateli niebiańskiego królestwa – jest głoszenie tego posłannictwa. Powinniśmy się modlić, abyśmy, jeśli Bóg pozwoli, mogli być błogosławieni odpowiednimi warunkami do głoszenia słowa i praktykowania naszej chrześcijańskiej wiary. Na ile jesteśmy w harmonii z Panem, musimy być w harmonii ze wszystkimi zarysami Jego łaskawego Planu, a to oznacza miłość do rodziny ludzkiej w ogólności i pragnienie czynienia dobra „wszystkim, a najwięcej domownikom wiary” (Gal. 6:10).
Jako naśladowcy Chrystusa nie możemy być podżegaczami do wojny ani rewolucjonistami. Zbawienie świata nie zależy od polityki czy społecznego nieporządku. Jednakże, mamy być świadkami sprawiedliwości i starać się, by wywierać pomocny wpływ na tych, którzy są wokół nas. Ci, którzy rządzą mają normalne ludzkie zmartwienia i niepokoje jak każdy inny i w pewnym momencie swego życia mogą być skłonni do słuchania posłannictwa, które niesiemy.
Bóg usunie ten obecny świat, gdy nadejdzie właściwy czas. Do tego czasu musimy wykonać naszą pracę. Jak mówi pieśń „Wiemy co niesie przyszłość, lecz wiemy też, kto ją zgotuje. ” To jest prawdą teraz i zawsze nią było, że „Najwyższy panuje nad królestwem ludzkim” (Dan. 4:24, 25).
BS ’02, 82-83