Sztandar Biblijny nr 140 – 1999 – str. 80
siebie dobre imię, zgromadzić bogactwa, itd. Jakkolwiek mogłoby to być upragnione z światowego punktu widzenia, to jest złą zasadą, gdy dotyczy męża Bożego; lecz kiedy prawda dostanie się do jego serca, naturalny pierwiastek ambicji zostaje stopniowo rozpuszczony i podczas przenikania razem z wodą przeradza się z ziemskiej ambicji w duchową ambicję, niebiańską ambicję. Ta duchowa ambicja pobudza Nowe Stworzenie do wysiłków podobania się Bogu, bez względu na to, co ludzie mogą sobie pomyśleć; pobudza je do składania skarbu dla siebie w niebie, powoduje, że „stara się ono usilnie o lepsze dary”, aby mogło być uznane za godne stania się współdziedzicem z Jezusem Chrystusem i w ten sposób dać możność zaspokojenia pragnienia swego serca w wielbieniu Boga i pomaganiu w błogosławieniu wszystkich narodów ziemi.
Innym naturalnym pierwiastkiem, jaki wielu z nas posiada w mniejszym lub większym stopniu jest wojowniczość. Doczesny człowiek, który ma cechę wojowniczości może być bardzo nieprzyjemny, lecz kiedy taki człowiek staje się Nowym Stworzeniem w Chrystusie, prawda wyszukuje naturalną wojowniczość w jego sercu i stopniowo ją rozpuszcza, a kiedy zostaje wchłaniana przez wiarę Nowego Stworzenia przeradza się w duchową wojowniczość. Ta zaleta jest jedną z najwspanialszych cech, jakie człowiek Boży może posiąść, bowiem właściwie skierowana umożliwia mu walczenie ze światem, szatanem i ciałem, a więc prowadzenie dobrego boju wiary.
Doczesny człowiek używa swojej wojowniczości do walki z drugimi we własnym interesie; człowiek Boży używa swojej wojowniczości do walki ze sobą dla dobra drugich. Wszyscy musimy posiąść tę cechę przynajmniej w pewnej mierze. Jeśli jej nie posiadamy z natury, modlimy się do naszego Niebiańskiego Ojca, by nas wspomógł. Wiecie, jak wprawny ogrodnik dodaje do ziemi te wszystkie pierwiastki, których w niej brak, jeśli są one konieczne do wzrostu drzewa. Jestem pewny, że Pan nam da wszystkie pierwiastki potrzebne do duchowego wzrostu.
A zatem, korzeń przedstawia naszą wiarę, i właśnie tak jak korzeń jest jedyną częścią drzewa, która wchłania wodę, tak samo człowiek Boży przyjmuje prawdę tylko w jeden sposób, a mianowicie, przez swoją wiarę. Jeśli komuś brakuje wiary, nie będzie w stanie przyjąć prawdy. To wyjaśnia, dlaczego tak wielu mówi nam, że Boski Plan Wieków jest najtrudniejszą książką jaką kiedykolwiek czytali. Nie mają korzenia wiary w swoich sercach. Nowe Stworzenie natomiast może, a nawet musi, przez swoją wiarę pić wodę prawdy. Jeśli zostanie pozbawione jej chociaż przez jeden dzień, zaczyna usychać.
KORZEŃ PRZEDSTAWIA NASZĄ WIARĘ
Cóż jest takiego w korzeniu, co umożliwia mu wchłanianie wody wraz z rozpuszczonymi ziemskimi pierwiastkami? Są to soki roślin, a proces wchłaniania nazywa się endosmozą. Endosmoza to naturalne prawo, dzięki któremu, kiedy rzadszą ciecz oddziela od gęstszej porowata przegroda, gęstsza wchłania tę rzadszą. Soki są gęstsze niż woda w ziemi i dlatego przez korzeń wchłaniają rozpuszczone ziemskie pierwiastki. Podobnie Duch Święty (w moim rozumieniu reprezentowany przez soki), przez duchowy proces odpowiadający endosmozie wchłania wodę prawdy razem z naturalnymi pierwiastkami rozpuszczonymi przez prawdę; wchłanianie to odbywa się przez naszą wiarę, korzeń Nowego Stworzenia. W ten sposób miara Ducha Świętego stopniowo wzrasta w Nowym Stworzeniu, i tak jak soki nie tylko karmią korzeń, lecz wstępują wyżej do innych części drzewa, pnia, gałęzi, liści, itd. karmiąc je także, tak samo Duch Święty w ten sposób wzmocniony w odpowiedniej mierze i sile rozwija nie tylko wiarę Nowego Stworzenia, lecz równocześnie inne łaski, których rozważenie jest wciąż jeszcze przed nami. (cdn.)
BS '97,60-63