Sztandar Biblijny nr 135 – 1999 – str. 36

wasze dobre widzieli, a chwalili ojca waszego, który jest w niebiesiech” (Mat. 5:16).

      Lecz kiedy stawianie Boga na pierwszym miejscu i uznanie Jego zarządzeń, praw oraz woli we wszystkich sprawach życiowych, będzie wywierało wyżej wzmiankowany wpływ w sprawach kościoła, domu i rodziny, jak również w sprawach dotyczących interesów i kontaktów ze światem, to jednak z pewnością najgłówniejszy wpływ można będzie znaleźć w naszych własnych sercach i życiu. Myśl o pierwszeństwie woli Chrystusa związanej z wszelkimi publicznymi i prywatnymi poczynaniami – myśl o tym, iż chcemy, aby Bóg miał pierwsze miejsce w naszych uczuciach i Jego błogosławieństwo w odniesieniu do naszego wpływu, naszych radości, przyjemności, nadziei, celów – jakież błogosławieństwo to przyniesie! – jaką pobożność, jaki wzrost w owocach i łaskach Ducha! Bardzo szybko ta wyższość Chrystusa się rozszerzy poza działania życiowe i przywiąże się do naszych słów. Prawdziwy chrześcijanin nie tylko będzie się starał postępować szlachetnie, tak, jak wierzy, że Pan życzyłby sobie, aby on postępował, lecz ponadto będzie się starał mówić szlachetnie, uprzejmie, umiarkowanie, skromnie – i w ten sposób okazywać chwałę Tego, który nas powołał z ciemności do swojej cudownej światłości. Nie możemy ofiarować Panu lepszego hołdu i czci, ani oddać większego szacunku Jego imieniu między ludźmi, niż przez zademonstrowanie Jego nauk w słowach i uczynkach naszego życia.

CHRYSTUS PIERWSZY W NASZYCH MYŚLACH

      Lecz teraz przechodzimy do najważniejszego punktu. Za tym wszystkim, co robimy i czego nauczamy zarówno publicznie, jak i prywatnie, są nasze myśli. Sprawą fundamentalnej wagi jest staranie się o stawianie Boga na pierwszym miejscu we wszystkich sprawach życiowych. Powinniśmy zadbać o to, aby On był pierwszy w naszych myślach – ażeby Jezus miał w nich prymat, gdyż Bóg zamierzył, aby go miał, żeby nasze uczucia przede wszystkim były skupione na Nim, bardziej niż na mężu, żonie lub dzieciach, bardziej niż na domach, posiadłościach, czy szacunku ludzi. Chrystus ma być osadzony w naszych sercach górując nad wszystkim i wszystkimi – tak, górując nad nami, a dla wielu to poddanie się jest najtrudniejszym zadaniem. To jest dokładnie tym, czego nauczał nasz Pan, gdy mówił: „Jeśli kto idzie do mnie a nie ma w nienawiści [nie miłuje mniej] ojca swego, i matki, i żony, i dzieci, i braci, i sióstr, nawet i duszy swojej [swojej istoty], nie może być uczniem moim” (Łuk. 14:26).

      Wracając do ilustracji naszego tekstu – tej o ludzkim ciele, którego Chrystus jest głową, a wszyscy pozostali symbolicznymi członkami, zwróćmy uwagę na to, jak serdeczny jest związek pomiędzy głową i członkami w zdrowym, właściwie zbudowanym ciele. Każda cześć ciała znajduje się w bezpośrednim kontakcie z głową za pośrednictwem nerwów. W razie kłopotu, wypadku lub bólu sprawa jest natychmiast przekazywana do głowy i natychmiast jakiś członek ciała, być może ręka, szybko udziela pomocy. Głowa ma dokładną orientację, ponieważ „duch” (lub władza) głowy, przenika do wszystkich członków ciała, tak, że – używając terminologii biblijnej – „gdy jeden członek cierpi, cierpią z nim wszystkie członki”. Rozwijając dalej naszą ilustrację widzimy, że każdy członek w takim stopniu, w jakim będzie poddawany władzy głowy, będzie niezwłocznie działał.

      Czasami ręka może pospieszyć z pomocą zranionemu członkowi tak szybko, że wydaje się niemożliwe wyobrażenie sobie, że najpierw wiadomość została przekazana do głowy, i że następnie głowa wydała ręce polecenie udzielenia pomocy. Tak też jest z członkami poświęconego ludu Pańskiego, którzy znajdują się w pełnym kontakcie i sympatyzowaniu z Głową, z Panem, i mają w tak wielkim stopniu „jednego ducha” z Nim, tak bardzo pragną czynić Jego wolę, iż bardzo dobrze są poinformowani odnośnie tego, jaka ta wola jest. Czasami wydaje się, że działają prawie automatycznie, jeśli chodzi o świadczenie pomocy słowem, czynem, lub w inny sposób tym, z którymi są w kontakcie.

      A więc, miejmy słowa: „Bóg pierwszy” – a Chrystus najwyższy z upoważnienia Bożego – za hasło naszych serc, pamiętając, że to z obfitości serca mówią usta i z niego wypływa nasze ogólne postępowanie w życiu. „Nad wszystko, czego ludzie strzegą, strzeż serca twego; bo z niego żywot pochodzi” (Przyp. 4:23).

FORMA RZĄDU W KRÓLESTWIE BOŻYM

      W obliczu niebezpieczeństwa, jakie niesie z sobą oddanie wielkiej władzy w ręce panującego oraz stosowności republikańskiej formy rządu ludzi, przez ludzi, dla ludzi, powstaje pytanie, jak będzie w Królestwie Bożym? Te wspaniałe rządy nie będą w żadnym znaczeniu ani republikańskie, ani socjalistyczne, lecz będzie to monarchia. I nie będzie to monarchia ograniczona, lecz imperialna i autokratyczna.

      Zamiast dać ludzkości więcej władzy i pozostawić ustalanie wszystkiego powszechnej woli i głosowaniu, królestwo Mesjasza uczyni rzecz wręcz odwrotną. Ustanowi prawo, będzie karać każde jego naruszenie, wskaże ludziom fakt, że nie są w stanie odpowiednio rządzić sobą i że z tego powodu Bóg zarządził ustanowienie królestwa Mesjasza, aby panowało nad ludźmi, dopóki będą się znajdowali w niedoskonałym stanie, oraz aby podniosło ich dzięki restytucji do pełnej doskonałości, kiedy wszyscy będą w takim stanie, w jakim było to pierwotnie zamierzone, wszyscy będą królami, lub też, w przypadku zaniedbania dojścia do tego standardu, zostaną zniszczeni jako nienaprawialni, zakochani w nieprawości.

      Ze względu na cel podniesienia ludzkości do doskonałości, zarządzenia Królestwa Chrystusowego będą o wiele bardziej wymagające, niż jakiekolwiek przepisy ziemskich rządów, a swobody ludzi zostaną ograniczone do stopnia, który

poprzednia stronanastępna strona