Sztandar Biblijny nr 7 – 1984 – str. 92

Bóg napomina nas: „wynijdźcie spośrodku nich”; „oczyśćcie się wy, którzy nosicie naczynia [nauki] Pańskie” (2Kor. 6:17; Izaj. 52:11). A Apostoł zaleca, abyśmy nie opuszczali wspólnego zgromadzenia (Żyd. 10:25). Czy jest to zaprzeczeniem? Nie. Apostoł zwraca się do tych, którzy starają się być jak Chrystus i napomina ich, by często wzajemnie się spotykali, pobudzając się do miłości i dobrych uczynków, a to tym częściej, gdy widzieć będą, że zbliża się ów dzień, dzień Pana — dzień pomsty nad chrześcijaństwem, dzień wyzwolenia Kościoła. Jeśli zastosujemy się do rady Apostoła, stwierdzimy, że wynikające z tego oddziaływanie na nasze umysły i serca będzie dobre.

      Nie możemy jednak całkowicie uniknąć styczności ze złem, które jest w świecie, i Bóg tego od nas nie oczekuje. Nasi przodkowie, z których wielu było pobożnymi ludźmi, dostrzegając naukę Pisma Świętego, mówiącą, że Kościół nie jest ze świata, lecz od niego odłączony, zamykali się w klasztorach, ale na próżno. Nie mogli uniknąć zła świata. Nie jest wolą Bożą, by Jego dzieci w ten sposób odłączały się od świata. Złu, którego nie możemy uniknąć, powinniśmy oprzeć się w tym sensie, że nie wolno nam poddać się pod jego wpływ, by czynić lub myśleć źle. Przeciwnie, musimy dobrem zwyciężyć zło, ponieważ zwycięzcom obiecał Jezus udział w Swym Królestwie. Oznacza to, że złe wpływy z zewnątrz powinny być używane jako możliwości pozwalające nam z łaski Bożej na kształtowanie dobrych przyzwyczajeń, myśli, słów i czynów; przyzwyczajeń wiary, cierpliwości, cichości i miłości. Przypuśćmy, że nie miałbyś sposobności wypróbowania swojej cierpliwości, w jaki więc sposób mógłbyś rozwinąć tę mocną zaletę? Posłuszeństwa uczymy się przez cierpienia, jak czynił to Jezus, nasz wielki Przewodnik (Żyd. 5:8).

      Tak więc, gdy fonograf, dopóki kręci się płyta, musi rejestrować wszystkie dźwięki dochodzące z zewnątrz, my przeciwnie, jeśli nie przyjmiemy jako naszych myśli, słów i czynów innych, zapisujemy w organizmach jedynie własne. Bóg każdemu z nas pozwala na wolność woli, dopilnowując jednocześnie, aby wszystkie rzeczy razem dopomagały ku dobremu tym, którzy Go kochają, powołanym według Jego postanowienia (Rzym. 8:28).

      Tak więc jedną wielką różnicą między fonografem a istotą ludzką jest fakt, że ta ostatnia posiada sumienie, zdolność rozpoznawania tego, co jest dobre i tego, co jest złe, mając wolną wolę w wyborze, które z nich odrzucić. Inną wielką różnicą jest fakt, że gdy znaki zrobione są już na płycie, maszyna nie może z własnej woli wymazać ich lub pogłębić. Ludzie przeciwnie, w mniejszym lub większym stopniu mogą to uczynić. Aby to zrozumieć, zastanówmy się, co to jest dusza żyjąca.

DUSZA ŻYJĄCA

      Słowo Boże mówi: „Stworzył tedy Pan Bóg
kol. 2
człowieka z prochu ziemi, i natchnął w oblicze jego dech żywota. I stał się człowiek duszą żywiącą” (1Mojż. 2:7). Gdy człowiek został stworzony z prochu ziemi, elementów ziemi, posiadał on wszystkie zdolności: słuchu, mowy, myślenia i działania, lecz żadna z nich nie mogła być używana bez mocy życia. Wtedy Bóg tchnął w jego nozdrza dech żywota — ducha, moc życia. Dopiero wtedy, nie wcześniej, stał się człowiek duszą żyjącą. Widzimy więc, że duszą nie jest ani ciało, ani dech żywota, lecz jest nią cała istota czująca, istota obdarzona zmysłem postrzegania.

      Dominującą częścią duszy jest wola. Ona jest tym ja (ego), prawdziwą osobą, gdyż ciało jest w pewnym sensie narzędziem woli. Nie może być jednak woli bez ciała. Człowiek z uszkodzonym mózgiem po wyzdrowieniu nie może powiedzieć, co działo się w czasie jego nieprzytomności. Jest to z pewnością niezaprzeczalny dowód, że jego umysł i wola nie są niezależne od organizmu.

     Jak już wspomnieliśmy, organem woli i rozumu jest szara substancja mózgu. Można ją podzielić na trzy ośrodki: 1) ośrodek czołowy, zajmujący się myśleniem i wolą; 2) ośrodek ruchowy lub inaczej wyobrażeniowo-ruchowy w środku, powyżej uszu oraz 3) ośrodek czuciowy z tyłu. Rozróżnienie to nie jest jednak zupełne.

      Neurony, komórki nerwowe, są w tych ośrodkach uporządkowane w grupy. Komórki nerwowe kierujące prawą stroną ciała są na przykład umieszczone po lewej stronie mózgu; ośrodek nogi znajduje się w szarej substancji na samej górze mózgu; a ośrodek ramienia nieco niżej po tej samej (lewej) stronie mózgu; ośrodek szyi i twarzy, łącznie z mową, jeszcze niżej. To, co odnosi się do człowieka, odnosi się także, chociaż w mniejszym stopniu, do wszystkich ssaków. One także posiadają mózgi składające się z szarej i białej substancji wraz z neuronami i włóknami nerwowymi. One także reagują na bodźce, posiadają świadomość, do pewnego stopnia mogą też rozumować. Dowody odnośnie natury duszy ludzkiej i jej rzekomej wrodzonej nieśmiertelności powszechnie przedstawiane na poparcie niebiblijnej doktryny stosowałyby się także do niższych zwierząt.

      Prof. Dawid Ferrier, szkocki neurolog, pokazał różne ośrodki mózgu, przeprowadzając doświadczenia z użyciem baterii na odsłoniętym mózgu małpy. (Mózg jest nieczuły na ból). Po nabyciu wprawy przez dotykanie kolejno różnych miejsc ośrodka ruchowego, był on w stanie skłonić małpę do wykonywania różnych czynności, takich jak wyciągnięcie ręki, chwycenie jabłka, przeniesienie go do ust i ugryzienie. Doświadczenia te dały cenną wiedzę umożliwiającą chirurgom zlokalizowanie u ludzi ośrodka mózgu zaatakowanego w wielu wypadkach przez nowotwór itp.

      Włókna łączące komórki nerwowe ze sobą i z różnymi częściami ciała zebrane w cienkie lub grube sznury tworzą różne nerwy. Dzieli się je na nerwy czuciowe, ruchowe itd.

poprzednia stronanastępna strona