Sztandar Biblijny nr 114 – 1997 – str. 61

Różokrzyżowców, spirytyzmu czy Nowej Myśli, do jasnowidzących lub mocy ponadzmysłowego słyszenia, czy jakichkolwiek innych rzeczy osobistych za pomocą których tak wielu próbuje określić Pańską wolę w każdej sprawie. One wszystkie są sidłami przeciwnika i jego demonów. Lud Pański nie powinien brać udziału w takich sprawach (szczegóły w naszych broszurkach „Spirytyzm jest demonizmem”, „Spirytyzm starożytny i współczesny”, „Szatan, satanizm, demonizm i egzorcyzm”).

      Naśladowcy Chrystusa mają Biblię i niewidzialną opiekę świętych aniołów zaspokajających ich potrzeby, opatrznościowo strzegących i kierujących ich sprawami. Jest to dla nas bardzo istotne i jest wielkim pocieszeniem. Mamy zapewnienie Jego Słowa, że żaden włos nie spadnie nam z głowy bez wiedzy naszego Ojca. Niech nasze umysły odpoczywają w świadomości faktu, że Bóg, przez służbę aniołów, skutecznie i doskonale realizuje swoje cele w Chrystusie dla swoich dzieci.

SĄD WIELKIEGO DNIA

„Także aniołów, którzy nie zachowali pierwszego stanu swego, ale opuścili mieszkanie swoje [właściwe], na sad dnia wielkiego związkami wiecznymi pod chmurą zachował” (Jud 6).

      W naszych poprzednich numerach sporo czasu poświęciliśmy omawianiu doświadczenia lub próby, która nastała dla aniołów Bożych w związku z upadkiem człowieka (zob. np. Tom V Wykładów Pisma Świętego s 488-490, Tom VI s 769-774 i broszurę „Spirytyzm starożytny i współczesny” s 82-85). Takie próbowanie lojalności aniołów Bożych było właściwe, niemniej jednak możemy powiedzieć, że byłoby niemożliwe, gdyby nie odbywało się w okolicznościach związanych ze stworzeniem człowieka w warunkach takich, jakie rzeczywiście nastąpiły. Próba tych wszystkich doskonałych istot egzystujących w doskonałych warunkach, powinna zastać ich wszystkich w lojalności wobec Pana i Jego różnych zarządzeń, zdających sobie sprawę z tego, że w każdym wypadku były dobroczynne, najmądrzejsze i najlepsze.

      Zauważyliśmy, że grzech jako choroba jest symbolicznie przedstawiony w Piśmie Świętym przez trąd i że pokusa nadeszła w wyniku odmienności ludzi od aniołów: ludzkość miała zdolność rozmnażania swego gatunku.

      Ta zdolność była kusząca i Pismo Święte nam mówi, że wiele aniołów wolało opuścić swój własny stan lub mieszkanie, aby połączyć się z ludzkością i mieć udział w tej ziemskiej zdolności rozmnażania (w. 7). Oczywiście, powinni sobie uzmysłowić, że Boski plan względem nich jest o wiele lepszy, niż mogliby to sami obmyślić. Powinni polegać na Boskim zapewnieniu, że ich poziom istnienia był dotąd wyższy niż ludzkości. Krótko mówiąc, oni powinni być zadowoleni, radośni w sprawowaniu władzy, wykorzystywaniu zalet i błogosławieństwach obficie im udzielonych wcześniej przez Ojca. Tak było w przypadku wielu z nich, lecz nie wszystkich. O upadku tych aniołów mówi także Apostoł Piotr (2Piotra 2:4), a jeszcze bardziej szczegółowo odnosi się do tej sprawy 1Mojż. 6:1-5.

      Przeglądając to, co przedstawiliśmy w innych artykułach, rozumiemy, że ci aniołowie, którzy upadli, zostali uwięzieni w Tartarze (gr. Tartarus), w atmosferze naszej ziemi i w ten sposób oddzieleni od świętych aniołów. Oni zostali związani „łańcuchami ciemności”, które, od potopu, powstrzymują ich przed przybieraniem ludzkiej postaci i gdyby chcieli cokolwiek uczynić względem ludzkości zmuszają ich do czynienia tego w tajemniczy sposób lub przez narzędzia, media, czarownice, itp. Ci upadli aniołowie, znani w Biblii także jako „złe duchy”, „demony”, „duchy kłamliwe”, od potopu za dni Noego działają w ograniczeniach ciemności, bez możliwości materializowania się jak przed potopem.

JAK OBECNIE CHWYTAJĄ W SIDŁA SWOJE OFIARY

      Upadli aniołowie usidlają ludzkość przez propagowanie fałszywej doktryny – szczególnie przez nauczanie, że ci, którzy umarli, w rzeczywistości nie umarli, lecz są żywi jako duchowe istoty – i przez tak zwane komunikowanie się z „umarłymi”, co faktycznie jest sprytnym oszustwem. Tym sposobem usiłują wzmocnić swe własne twierdzenie, że „umarli” są „żywi”! W rzeczywistości było to kłamstwo szatana w ogrodzie Eden – „żadnym sposobem śmiercią nie pomrzecie”, dokładne odwrócenie wyraźnego Boskiego oświadczenia „śmiercią umrzesz” (1Mojż. 3:3, 4).

      Te złe duchy, niezadowolone z działania przez ludzi jako swe media, starają się „opętać” lub „dręczyć” ludzi tak, aby używać ich ciał, jak gdyby były ich własnymi ciałami, co może się powieść tylko wtedy, gdy osoby im ulegle poddają swe umysły ich wpływowi. Gdy czyjaś wola przez uległość zostaje złamana, pewna liczba tych upadłych duchów może opętać taką osobę, doprowadzając swą ofiarę do obłąkania. W jednym przypadku nasz Pan zapytał o imię nieczystego

poprzednia stronanastępna strona