Sztandar Biblijny nr 106 – 1996 – str. 94
W Piśmie Świętym nigdzie nie ma żadnej sugestii, że wieczne życie będzie kiedykolwiek dane jakiemukolwiek stworzeniu na jakimkolwiek poziomie istnienia, pod innym warunkiem niż tylko pełnej, całkowitej harmonii serca z Panem. Cokolwiek przeciwnego, a nawet niepełnego, w zakresie tej doskonałej harmonii z Panem, z biblijnego punktu widzenia, będzie oznaczało wtóra śmierć. Tak więc tutaj, w Boskiej ofercie mamy najwyższą pobudkę do wysiłków o możliwie najbliższe osiągnięcie doskonałości. I mamy zapewnienie, że takie wysiłki według Boskiej łaski ostatecznie zostaną nagrodzone doskonałymi warunkami (w których możliwa będzie doskonałość absolutna) – w zmartwychwstaniu.
Jest wielu takich, którzy mają błędne wyobrażenie o znaczeniu wyrażenia „czystego serca”. Jedna grupa za niemożliwe uważa osiągnięcie tego w tym życiu, inna grupa, podobnie błądząca, uważa iż oznacza ono absolutną doskonałość w każdej myśli, słowie i czynie, wierząc że spełniają te warunki i ucząc o tym innych, popełniają poważny błąd.
Odpowiadając najpierw na ostatni błąd, zauważamy, że jest możliwe oszukiwanie siebie odnośnie własnego serca i stanu, jak na przykład, najwyraźniej, faryzeusze za dni naszego Pana, twierdząc, że są doskonali, że zachowują cały zakon, którzy jedynie oszukiwali siebie, lecz nie Pana. Przez to samooszukiwanie powstała pewna forma hipokryzji, jaka zaślepiając ich co do własnej potrzeby szaty sprawiedliwości Chrystusowej, pozostawiła ich w splugawionych łachmanach własnej sprawiedliwości, w stanie nie nadającym się do Królestwa. Podobnie jest dzisiaj z wieloma, którzy roszczą sobie pretensje do doskonałości myśli, słów i czynów. Zaślepieni w własnych słabościach, niedoskonałościach i błędach są w o wiele gorszym stanie niż ktoś, kto choć zewnątrz nie jest mniej moralny, w sercu jest lepszy w oczach Pana, z powodu uczciwości w wyznaniu swej niegodności, ponieważ dla takich Pan przewidział odpuszczenie grzechów przykrycie szatą sprawiedliwości Chrystusowej.
Jednak ci, którzy uważają, że czystość serca jest w tym życiu czymś niemożliwym, są także w błędzie. Ich błąd wynika z niedostrzegania ogromnej różnicy między czystością serca a doskonałością sprawiedliwości w wszystkich słowach i czynach w życiu. Serce, tak jak jest ono użyte w tym wersecie, dotyczy umysłu, woli, pobudzających intencji lub motywów człowieka. Mając to w pamięci, łatwo jest zrozumieć, że można mieć czyste serce, czyste intencje, a mimo to uznawać siebie za niezdolnego do czynienia i bycia tym wszystkim, czego dobre intencje pragną i do czego dążą. Ten, którego serce jest czyste wobec Pana w Chrystusie, to ten, który ma jeden cel, który nie jest chwiejny, lecz zdecydowany, którego umysł, wola i serce zawsze i wszędzie szukają woli Boga. Stąd Apostoł napomina:
„Oczyśćcie serca wasze, którzyście umysłu dwoistego” (Jak 4:8).
Lecz jak można osiągnąć ten stan czystości serca? Czy to ma być naszym posłannictwem do grzeszników – „oczyśćcie serca wasze”? Nie, Ewangelia nie nawołuje grzeszników do oczyszczenia ich serc. Wprost przeciwnie, oświadcza ona, że niemożliwą rzeczą dla grzesznika jest oczyszczenie swego serca. Aby oczyścić serce i doprowadzić je do takiej postawy wzajemnego związku z Bogiem i Jego wolą, która dla Niego będzie czysta i przyjemna, potrzebne jest mydło falusznika, którego grzesznik nie posiada. Wprost przeciwnie, grzesznicy są wzywani do pokuty, do wyznania, że nie tylko ich zewnętrzne życie jest niedoskonałe, pozbawione chwały Bożej, lecz także ich serca są buntownicze, nieczyste i sympatyzujące z nieczystością. Gdy grzesznik pokutuje za grzechy i pragnie dojść do harmonii z Panem i Jego sprawiedliwością, pragnienie uwolnienia się od grzechu i dojścia do harmonii z Bogiem wskazuje mu na wielkie pojednanie za grzech i na wielkiego Odkupiciela. Gdy ten krok zostanie podjęty – gdy grzesznik po pokucie za grzechy i naprawieniu, o ile to jest możliwe, ich skutków przyjmuje Chrystusa i przebaczenie, jakie On proponuje, oraz usiłuje kroczyć drogą sprawiedliwości, wtedy zostaje usprawiedliwiony – usprawiedliwiony darmo od wszystkiego tego, od czego nie mógł usprawiedliwić go Zakon:
„usprawiedliwiony z wiary przez krew Chrystusową”, przyprowadzony do Boga, do pokrewieństwa z Nim, poznaje radość i pokój Jego odpuszczającej miłości.
Gdy to nastąpi, gdy zaistnieje usprawiedliwienie z wiary, a grzesznik nie jest już uznawany i traktowany jako grzesznik, lecz jako pojednany z Ojcem, wtedy o jego sercu można powiedzieć, że jest czyste, oczyszczone „przez odpuszczenie przedtem popełnionych grzechów”. Lecz teraz powstaje następujące pytanie związane z tak zreformowaną osobą: chociaż przeszłe grzechy zostały łaskawie przykryte, pozostały słabości ciała i pokusy przeciwnika ze wszystkich stron. Zaczyna iść do przodu, lecz zauważa, iż jest osaczony przez świat, ciało i diabła. Co on powinien uczynić? Prawdopodobnie w tym miejscu rozpoczyna się badanie serca. Uznając się za niezdolnego do pokierowania sobą, ani niezgodnego z sobą, właściwą dla niego postawą jest przyjęcie kolejnej oferty Boskiej łaski, a mianowicie drugiego kroku w naszym wielkim zbawieniu. Słyszy wówczas głos Pana mówiący przez Apostoła: „Proszę was tedy bracia przez litości Boże [zamanifestowane w przykryciu waszych grzechów], abyście stawiali ciała wasze ofiarą żywą, świętą, przyjemną Bogu, to jest rozumną służbę waszą”.
Jeśli osoba zreformowana zostanie właściwie pouczona, uświadomi sobie własną niezdolność