Sztandar Biblijny nr 100 – 1996 – str. 43

z pierwszych przywilejów na korzyść tych drugich. Także w 1Kor. 15:50 Apostoł zapewnia nas, że Kościół (nie jako ludzie, lecz jako Boskie istoty) odziedziczy przywilej stania się królami w przyszłym wieku. Dokładne zbadanie wyrażeń „królestwo niebieskie” i „królestwo Boże” przekona nas, iż oznaczają one władców, których Bóg będzie miał za swoich namiestników, sprawujących Jego władzę pośród ludzi w przyszłym wieku. Innymi słowy, wyrażenia „królestwo niebieskie” i „królestwo Boże” oznaczają Jezusa i Jego wierne Maluczkie Stadko (Mat. 5:3, 10; Mar. 10:14).

      Wyrażenia te w sensie biblijnym są w Biblii używane w odniesieniu do Jezusa i Kościoła z dwóch punktów widzenia. W niektórych wersetach odnoszą się do kresu ich ziemskiego życia, przechodzenia cierpień i opozycji ze strony diabła, świata i ciała. Znaczenie tych słów jest po prostu synonimiczne z określeniem Kościół wojujący. W innych wersetach te wyrażenia odnoszą się do nich w ich niebiańskim stanie, w czasie chwalebnego panowania nad ziemią. W tym znaczeniu te wyrażenia są zbieżne z określeniem Kościół triumfujący. W stanie ziemskiego życia swych członków Kościół często jest nazywany zarodkowym lub cierpiącym Królestwem, a w swym stanie niebiańskim w czasie Tysiąclecia zwany jest narodzonym, czyli uwielbionym Królestwem. Najwyraźniej obydwa znaczenia słowa królestwo są biblijne.

KRÓLESTWO ZARODKOWE

      Gdy nasz Pan Jezus upoważnił Apostołów do głoszenia, że „przybliżyło się królestwo niebieskie” (Mat. 10:7), widocznie nie chciał przez to powiedzieć, że On wraz z Kościołem mieli właśnie rozpocząć panowanie nad ziemią, ponieważ od podania tego polecenia minęło 19 wieków, a królestwo nie jest jeszcze w pełni ustanowione na ziemi w znaczeniu jego panowania nad nią. Niewątpliwie, Jego zamiarem było, aby uczniowie głosili o zarodkowym królestwie, o Kościele, który właśnie miał przygotowć się, aby jego członkowie stali się władcami w przyszłym wieku, miał właśnie pojawić się na scenie historii ludzkości i odegrać na niej, w tym życiu, pierwsze akty swej roli w dramacie wieków.

      Tak więc Pan polecił im, aby głosili, że nastąpiła zmiana dyspensacji, że zamiast nadal głosić o Mojżeszu i prorokach, mieli głosić o królestwie Bożym, zarodkowym Kościele. Królestwo było bliskie. Rozpoczęło się od służby Jezusa, ciągnęło się dalej przez Apostołów w dniu zesłania Ducha Świętego. Posunęło się naprzód w domu Korneliusza, gdy objęło pogan. W Żniwie Żydowskim rozwinęło się jeszcze bardziej. Teraz było otwarte dla każdego, dla Żyda i poganina. Przez cały Wiek Ewangelii 49 członków gwiezdnych (np. Waldo, Marsyliusz, Hus, Luter, Zwingli, Cranmer, Wesley itd. ), ich pomocnicy oraz ci, którzy członków gwiezdnych i ich pomocników uważali za takich nauczycieli, głosili, że „przybliżyło się królestwo niebieskie”, dając w ten sposób możliwość wejścia do zarodkowego królestwa każdemu pragnącemu tego i radowania się szczególną łaską Bożą.

      Podobnie, gdy Jezus nas zapewnia, że od czasów Jana Chrzciciela Królestwo Niebieskie cierpi gwałt, a gwałtownicy zdobywają je przemocą (Mat. 11:12), nie chciał, abyśmy zrozumieli, iż mówił o klasie Królestwa w czasie panowania na ziemi, bo wówczas oni będą wyposażeni w potężną władzę i nikt nie będzie w stanie im się sprzeciwić, a tym bardziej zadać cierpienia, lub przemocą ich pokonać! Jak, od samego początku (Dz. 14:22; 2Tym. 3:12), dowodzą tego doświadczenia klasy Królestwa, Jezus odnosi się tutaj do zarodkowego Królestwa, do wiernych w ich ziemskim życiu, Kościoła wojującego, cierpiącego, gdy przez posłuszeństwo Słowu i Duchowi Bożemu, pośród prób i ucisków są przygotowywani do panowania w przyszłym wieku z Jezusem jako uwielbione Królestwo.

      Faktem było, że Jan Chrzciciel, który głosił o zbliżaniu się Królestwa, cierpiał gwałt, gdyż został ścięty przez Heroda z powodu Herodiady i Salome. Właśnie to Królestwo Niebieskie cierpiało gwałt w osobie naszego Pana Jezusa, ponieważ On, gdy był w ciele, niewątpliwie strasznie był prześladowany przez nauczonych w piśmie i faryzeuszy, a Sanhedryn pogłębił te prześladowania, gdy skazał Go, tego Jedynego Niewinnego, na śmierć, na podstawie oskarżenia o rzekome bluźnierstwo. Przyprowadzili Jezusa do Piłata, zmuszając go do wydania wyroku na Niego. Najpierw został okrutnie ubiczowany, a następnie ukoronowany cierniami i wyszydzony. Włożono na Niego ciężki krzyż, pod którego ciężarem omdlewał. Do tego krzyża został przybity i doznał przemocy. Rzucano na Niego najgorsze przekleństwa, złorzeczenia, groźby, bluźnierstwa i fałszywe oskarżenia. On, Jedyny Niewinny, zniósł to wszystko w duchu cichości, w duchu miłości, w duchu wierności Bogu, chociaż gwałtownicy wzięli Go siłą i haniebnie się nad Nim znęcali. Jednak Jezus zachował wierność do samego końca.

      Tak samo traktowano Jego naśladowców. Apostołowie w Żniwie Wieku Żydowskiego cierpieli podobnie, począwszy od zesłania Ducha Świętego przez działalność wobec Korneliusza i jego rodziny oraz przez całe Żniwo Wieku Żydowskiego. Tych świętych mężów spotykała przemoc, a oni ją znosili, obchodzono się z nimi bezprawnie, brutalnie i nikczemnie, bardzo niesprawiedliwie ich osądzano, fałszywie przedstawiano i we wszelki możliwy sposób wyrządzano im niesprawiedliwość. To samo dotyczy wszystkich braci przez cały wiek Ewangelii. Przede wszystkim takie traktowanie spotykało 49 członków gwiezdnych, następnie ich specjalnych pomocników, a po trzecie tych, którzy przyjmowali ich posłannictwo i uznawali ich za swoich przywódców i nauczycieli, a gdy byli posłuszni wobec nich stosowano także przemoc i okrutne prześladowania ze strony diabła przez władze cywilne, wielkiego antychrysta (papiestwo), małego antychrysta (zjednoczony system sekciarskiego protestantyzmu), świat i ciało. Tak więc przez cały wiek lud Boży cierpiał gwałt.

poprzednia stronanastępna strona