Sztandar Biblijny nr 78 – 1994 – str. 63

olbrzymiej zazdrości, nie ufającej współmałżonkowi, niszczącej szczęście w małżeństwie. Mężowie i żony winni powstrzymywać się od takiego postępowania i nie okazywać zbytniego zainteresowania osobom przeciwnej płci, co w naturalny sposób skłaniałoby do wzbudzania zazdrości drugiej strony.

      Mężowie i żony powinni odpowiednio się szanować. Powinni szanować wzajemnie swą godność i wartość. Nie powinni niepotrzebnie ujawniać innym wzajemnych słabości i błędów. Prywatne sprawy swego małżeńskiego związku winni zatrzymać dla siebie i jeśli nie jest to niezbędnie konieczne, nie rozmawiać o nich z innymi, nawet z członkami swych rodzin. Bóg i Jezus powiedzieli: „Przetoż opuści człowiek ojca swego i matkę swoją, a przyłączy się do żony swojej” (1Moj. 2:24; Mat. 19:5). Wszędzie tam, gdzie jest to rozsądnie możliwe, pary małżeńskie powinny mieć dom oddzielny od swych rodzin.

      Powinni właściwie szanować swą prywatność. Są chwile, gdy mąż czy żona mogą pragnąć trochę prywatności, na przykład na modlitwę (1Kor. 7:5).

PODOBANIE SIĘ SOBIE I SŁUŻENIE SOBIE NAWZAJEM

      Mężowie i żony powinni starać się podobać się sobie nawzajem (Rzym. 15:1-3; 1Kor. 7:32-34). Powinni starać się o poznanie wzajemnych upodobań i niechęci oraz starać się o czynienie rzeczy zmierzających do podobania się współmałżonkowi, powinni zachęcać się nawzajem do rozwijania dobrych zalet i zdolności.

      Mężowie i żony powinni nawzajem sobie służyć (Gal. 5:13). Nie oznacza to, że jedno ze współmałżonków (chyba, że jest niezdolne) w ogóle nie ma służyć, a drugie wykonywać całą służbę i nie korzystać z usługi. Każde powinno być gotowe do służenia sobie wzajemnie, na wszelkie rozsądne sposoby, tak jak Chrystus służy kościołowi, a kościół Chrystusowi.

PIELĘGNOWANIE, UTRZYMYWANIE I ZWIERZCHNICTWO

      Mężowie powinni okazywać czułość swoim żonom, szczególnie zaś uzewnętrzniać swoje uczucia (Efez. 5: 29). Przy wszystkich stosownych okazjach, słowem i czynem powinni zapewniać swe żony, iż miłują je szczególną miłością, którą żywią tylko dla nich jako swoich towarzyszek życia.

      Mężowie mają zapewnić utrzymanie swoim żonom (Efez. 5:29; 1Tym. 5:8). Nie znaczy to, że żona nie może pomagać w utrzymywaniu rodziny. Jednak główna odpowiedzialność spoczywa na mężu. W niektórych przypadkach, jak np. niemożność zdobycia pracy przez męża lub niezdolność do pracy, żona przez krótszy lub dłuższy czas może być jedynym źródłem utrzymywania męża i rodziny.

     Mąż powinien być głową żony, tak jak Jehowa jest Głową Chrystusa, a Chrystus Głową mężczyzny ( por. 1Kor. 11:3-10; Efez. 5:23-25). Nie ma oczywiście żadnych pozorów tyranii czy zniewolenia we wzajemnych stosunkach Chrystusa do Jehowy lub Chrystusa do mężczyzny. Tak też powinno być praktykowane zwierzchnictwo mężczyzny wobec kobiety – nie umniejszać ani nie ograniczać jej władz w niewoli tyranii, lecz podnosić i uszlachetniać ją, udzielając jej pod swoim kierunkiem i zachętą najpełniejszej wolności do właściwego wykorzystywania wszystkiego co pozostaje w jej mocy.

      Lecz biorąc pod uwagę oświadczenie Pawła: „Bo niewieście nie pozwalam uczyć ani władzy mieć nad mężem” (1Tym. 2:12), widzimy, iż kobieta nie powinna uzurpować sobie naturalnego stanowiska męża jako zwierzchnika i nauczyciela i, lekceważąc jego przywództwo, sama zająć to stanowisko – stanowisko sprzeczne z naturą, nie odpowiadające kobiecemu wdziękowi i niestosowne w oczach wszystkich właściwie myślących ludzi. Przy takiej interpretacji słów Apostoła jego nauka zawarta w 1Kor. 11:5 pozostaje w całkowitej harmonii (por. Reprinty 1550).

      Mąż powinien poznać opinię żony w ważnych sprawach związanych z nimi, w ich wzajemnych zależnościach, z rodziną, domem itp. i bardzo rozważnie traktować jej punkt widzenia. Podjęcie ostatecznej decyzji szczególnie w ważnych kwestiach, należy jednak do niego. Słuszne byłoby, jeśli to możliwe, pozostawienie żonie podejmowanie mniej ważnych decyzji.

      Mąż powinien być życzliwym opiekunem żony i pomagać w sprawach zbyt ciężkich i zbyt trudnych dla niej. W związku z tym Apostoł zachęca mężów do naśladowania wspaniałomyślności Chrystusa: „Także i wy mężowie, mieszkajcie z nimi [waszymi żonami] umiejętnie [mądrze i wspaniałomyślnie], a jako mdlejszemu naczyniu niewieściemu [używajcie waszej siły dla jej ochrony, wsparcia i zachęty, nie do gnębienia jej] oddawajcie uczciwość [cieszcie się z jej postępów i wszystkich wzniosłych sukcesów i osiągnięć], jako też współdziedziczkom łaski [i błogosławieństw, przywilejów] żywota” (1Piotra 3:7).

      Mąż powinien starać się, by żona miała dosyć czasu na odpoczynek, relaks, inne potrzeby osobiste oraz modlitwę, a także badanie posłannictwa Prawdy zawartego w Piśmie Św. (najlepiej z nim, a jeśli nie, oddzielnie), jego głoszenie itp.

„BANIE SIĘ”, PODDANIE I POMOC

      Żona powinna „się bać” męża (w sensie szacunku) (Efez. 5:33). Powinna go traktować jako swoją głowę i mieć głęboki szacunek dla niego. Kobieta nie powinna poślubiać mężczyzny, o którym wiadomo że kłamie, oszukuje i kradnie lub którego z innych powodów nie może poważać jako swoją głowę. Jeśli mężczyzna przejawia niepożądane cechy przed ślubem, najprawdopodobniej będzie czynił tak i później.

      Żona powinna być poddana mężowi (Efez. 5:22, 24; Kol. 3:18; 1Piotra 3:1-6). Takie poddanie nie oznacza niewoli, służalczości; nie oznacza, że nie może mężowi stawiać pytań i wyrażać swych myśli w różnych sprawach.

      Poddanie doradzane przez Apostołów jest rozsądnym poddaniem, zgodnym z umiarkowanym, skromnym wyrażaniem zapatrywań żony i właściwym ich rozważeniem przez męża, tak jak w przypadku