Sztandar Biblijny nr 78 – 1994 – str. 59
jako istota ludzka. Lecz Biblia uczy, że „Chrystus powstawszy z martwych, więcej nie umiera, i śmierć mu więcej nie panuje” (Rzym. 6:9). Dlatego nie został wzbudzony z martwych jako istota ludzka, lecz duchowa; a jeśli jest istotą duchową, pozostaje niewidzialny, i w swoim drugim adwencie musi być niewidzialnym dla fizycznego wzroku.
URZĄD JEZUSA JAKO ZBAWICIELA
(j) Dziesiąty fakt potwierdza, że Jezus został wzbudzony nie jako człowiek, lecz jako istota duchowa: Jego urząd zbawiciela wybranych teraz oraz posłusznych ze świata w pośredniczącym panowaniu Tysiąclecia. Ludzka istota nie byłaby w stanie służyć licznym potrzebom dzieci Bożych na całej ziemi i udaremniać wysiłki szatana, demonów i upadłych ludzi skierowane przeciwko Jego wybrańcom, gdyż tylko wysoce wyniesiona istota duchowa może to wykonać dobrze. Istota ludzka tym bardziej nie byłaby w stanie związać szatana i jego upadłych aniołów, zniszczyć królestwa szatana i ustanowić Boskie, wzbudzić wszystkich zmarłych, odtwarzając ich osobowość i indywidualne cechy, a następnie przez pośredniczące panowanie zaoferować im skuteczną pomoc w powrocie do ludzkiej doskonałości i rzeczywiście doprowadzić do niej wszystkich posłusznych, nie mówiąc już o przekształceniu ziemi w raj.
Jedynie wysoko wyniesiona duchowa istota może dokonać tych rzeczy, co będzie stanowić główne cechy Jego służby wobec świata ludzkości w pośredniczącym panowaniu Tysiąclecia. A zatem posiadanie przez Niego zdolności służenia Kościołowi teraz i światu w pośredniczącym panowaniu dowodzi, iż został On wzbudzony z martwych nie w ludzkiej naturze, lecz duchowej. Tak więc na zawsze pozostaje On niewidzialny dla fizycznego wzroku ludzkiego i dlatego Jego drugie przyjście musi być niewidzialne dla ich fizycznego wzroku.
URZĄD JEZUSA JAKO PRZEDSTAWICIELA BOGA
(k) Jedenasta nauka biblijna potwierdza tę samą rzecz: urząd Jezusa jako Boskiego przedstawiciela. Biblia bardzo wyraźnie uczy, że Bóg wszystkie rzeczy czyni przez Niego (1Kor. 8:6; Mat. 28:18; Efez. 1:20-23; Filip. 2:9-11; 3:21; Kol. 1:15-19; Żyd. 1:3-5; Obj. 5:11-13). Oznacza to oczywiście, iż On jest przedstawicielem Jehowy w całym wszechświecie. Nie trzeba dodawać, że obowiązki takiego urzędu nie mogą być wypełniane przez człowieka. W jaki sposób, by wspomnieć choćby jedną sprawę z milionów, istota ludzka, niższa od aniołów, mogłaby mieć nadzór nad aniołami, niebieskimi zwierzchnościami, mocami, tronami, księstwami, cherubinami i serafinami? Tak więc z faktu pełnienia przez Niego funkcji przedstawiciela Jehowy widzimy, iż nie jest On już istotą ludzką, lecz duchową, która jako taka musi pozostawać niewidzialna dla fizycznych oczu ludzi i która w wyniku tego w drugim adwencie musi być niewidzialna dla ich fizycznych oczu.
UKAZYWANIE SIĘ JEZUSA SWOIM UCZNIOM
(1) Jako dwunasty i ostatni dowód Jego zmartwychwstania jako istoty duchowej, a nie ludzkiej przedstawiamy fakty jak w rozmaity sposób ukazywał się w różnych ciałach swoim uczniom po zmartwychwstaniu. By zrozumieć Jego pojawianie się przed nimi w różnych ciałach, musimy pamiętać o kilku rzeczach: (1) o naturze zmartwychwstałego ciała Chrystusa, które, jak udowodniliśmy, było ciałem duchowym, nie ludzkim, co z konieczności oznacza, iż był On niewidzialny dla fizycznego wzroku uczniów; (2) o celu Jego ukazywania się, i to w różnych ciałach, co miało udowodnić im, że (a) był żywym i że (b) żadne z ciał, w jakich pojawiał się i znikał im z oczu nie było Jego zmartwychwstałym ciałem, które jako duchowe z konieczności było dla nich niewidzialne (1 Tym. 6:16). Pamiętając zatem, że Jezus miał ten podwójny cel udowodnienia uczniom, iż jest ponownie żywym i że został przemieniony w naturze z istoty ludzkiej na istotę duchową, możemy jaśniej zrozumieć całą historię Jego ukazywania się w różnych ciałach swoim uczniom.
Uczniowie zgodnie z Boskim Słowem wierzyli, że umarli są martwymi i wobec tego nie mogą o niczym wiedzieć ani niczego czynić (Kaz. 9:5, 10; Ps. 6:6; 78:50; 146:4; 1Kor. 15:13-18). A zatem wszystkim, co Jezus musiał uczynić, by udowodnić im, że znowu żyje, było dokonanie czegoś i wykazanie, że wie o różnych rzeczach. Dlatego zwykłe ogłoszenie, że żyje oraz Jego czyny, gdy się im ukazywał były dla nich wystarczającymi dowodami Jego powstania z martwych. Ponadto, by ich przekonać, że został przemieniony z natury ludzkiej do duchowej, ukazywał się im w różnych ciałach, z czego oni stopniowo wyciągnęli wniosek, że żadne z ciał, jakie widzieli, nie było Jego rzeczywistym zmartwychwstałym ciałem, które – gdy stopniowo zdawali sobie sprawę z jego duchowości – rozpoznali jako niewidzialne dla fizycznego wzroku. W ten sposób szybko przekonał ich, że żyje, a stopniowo także, że już nie jest człowiekiem, lecz istotą Boską.
Nasz Pan dokonywał tych manifestacji w taki sam ogólny sposób, w jaki w przeszłości aniołowie ukazywali się istotom ludzkim, np. Abrahamowi, Sarze, Lotowi, Jakubowi, Gedeonowi, rodzicom Samsona itp. przez stworzenie lub zmaterializowanie w tym celu ludzkich ciał. Ciała, w jakich aniołowie ukazywali się wymienionym osobom, nie były ich własnymi ciałami, lecz ciałami stworzonymi od razu, by dokonać niezbędnych manifestacji, ponieważ ci aniołowie, czy duchy, posiadali ciała duchowe i jako takie niewidzialne. Upadli aniołowie w seansach spirytystycznych ze złymi motywami w podobny sposób obecnie materializują ciała, pozorując iż są naszymi zmarłymi przyjaciółmi czy krewnymi. I tak, gdy Jezus pojawiał się przed uczniami, stwarzał ciała, jakie im pokazywał, a gdy chciał zniknąć, po prostu rozkładał te ciała. Wiemy, iż jest to prawdą, ponieważ nigdy nie ukazał się w tym samym ciele dwukrotnie, przynajmniej w pierwszych okresach ukazywania się po zmartwychwstaniu.
Inna uwaga także potwierdza tę myśl: ubrania, w jakich Jezus się ukazywał. Skąd wziął te ubrania, w których ukazał się po zmartwychwstaniu? Wiemy, że żołnierze zabrali Jego własne ubranie po ukrzyżowaniu (Mat. 27:35) i że zmartwychwstając szaty w jakie Go