Sztandar Biblijny nr 77 – 1994 – str. 52
i bliskości czasu ucisku? Gdyby mogli fizycznie Go zobaczyć, oczywiście wiedzieliby o Jego obecności i spodziewaliby się nadejścia ucisku. Ich niewiedza o Jego obecności z konieczności oznacza, że będzie On niewidoczny dla ich fizycznych oczu, a więc Jego powrót musi być niewidzialny dla ich fizycznych oczu.
„JAKO BŁYSKAWICA . . . OD WSCHODU”
Szósta uwaga potwierdza to samo: Jezus oświadcza, że tak jak naturalne słońce zdradza swą obecność naturalnym światłem, jakie wydaje, tak i On objawi swą drugą obecność symbolicznym światłem – prawdą – jaką w tym czasie poda. Tak mówi o tym Jezus u Mat. 24:27 (zob. także Łuk. 17:24, gdzie słowa „w dzień swój” ponownie są zestawione z wyrażeniem „przyjście” w jęz. gr. obecność – z Mat. 24:27), choć nieudane tłumaczenie greckiego słowa astrape jako „błyskawica”, zamiast „jasne światło” (Łuk. 11:36), zaciemnia myśl tego wersetu: „Albowiem jako błyskawica [jasne światło – słońce] wychodzi od wschodu słońca i ukazuje się aż na zachód, tak będzie i przyjście [obecność] Syna człowieczego”.
Szczególną cechą błyskawicy nie jest, co sugeruje to tłumaczenie, wychodzenie od wschodu i świecenie „aż na zachód”, gdyż częściej pojawia się ona z innych kierunków i zazwyczaj świeci jedynie na części nieba, i to w innych kierunkach niż zachodni. Natomiast charakterystyczną cechą słońca jest ukazywanie się na wschodzie i świecenie „aż na zachód”. Fakty te wskazują, że w tym wersecie, tak jak u Łuk. 11:36, greckie słowo astrape winno być oddane „jasne światło” lub „światło”; w tym drugim bowiem wierszu słowo „błyskawica” byłoby wyraźnie niewłaściwym tłumaczeniem, ponieważ nie chwyta się błyskawicy i nie stawia na świeczniku!
Rozumiejąc, iż nasz Pan u Mat. 24:27 mówił o świetle słońca, z łatwością możemy dostrzec porównanie, jakie czyni: tak jak słońce zdradza swą obecność stopniowo, i to dla niektórych wcześniej niż dla innych, a w końcu dociera aż na zachód, nawet do największych śpiochów, tak nasz Pan zdradza swą obecność światłem prawdy, jakie On, jako Słońce sprawiedliwości, wysyła (Mal. 4:2), najpierw świecąc swemu czuwającemu i wcześnie obudzonemu Kościołowi (Izaj. 60:1, 2), a później całemu światu (Izaj. 60:3; Jan 1:9). Mat. 24:27 oznacza zatem, że ludzie rozpoznają drugą obecność naszego Pana nie wzrokiem cielesnym, lecz oczami zrozumienia, uznając Jego obecność poprzez światło prawdy, jakiego będzie im udzielał. Dlatego werset ten oznacza, że Jego powrót jest niewidzialny dla fizycznych oczu ludzkości.
„UJRZY GO WSZELKIE OKO”
O niewidzialności naszego Pana dla fizycznych oczu ludzi w czasie Jego powrotu podają także te wersety, które pokazują nam, iż ludzkość, łącznie z Izraelem, zobaczy Pana w Jego drugim adwencie, jeśli zharmonizujemy je z wersetami uczącymi, iż w Jego obecnym stanie żaden człowiek Go nie widział ani nie może Go zobaczyć (1Tym. 6:16), oraz że po Jego wyniesieniu do chwały świat Go już więcej nie ujrzy (Jan 14:19).
Objawienie 1:7 (por. Zach. 12:10) odwołując się do drugiego adwentu naszego Pana, mówi: „Oto idzie z obłokami [wielkiego ucisku] i ujrzy go wszelkie oko, i ci, którzy go przebili”. Gdybyśmy rozumieli „chmury” tego wiersza dosłownie, uczynilibyśmy naukę tego wersetu nonsensem, co pokazaliśmy wyżej; gdybyśmy wyrażenie „wszelkie oko” z tego tekstu rozumieli jako dotyczące literalnych fizycznych oczu, zaprzeczylibyśmy nim 1Tym. 6:16 i Ew. Jana 14:19. Rozumie się samo przez się, że cześć dla Boskiego Słowa powinna powstrzymać nas od interpretowania wersetów biblijnych w sposób zaprzeczający sobie wzajemnie.
Jak możemy zinterpretować ten i podobne wersety, zachowując harmonię Biblii? Odpowiadamy, że najwyraźniej 1Tym. 6:16, Jan 14:19 mają znaczenie dosłowne i dotyczą literalnego wzroku. Stąd oczy z Obj. 1:7 i patrzenie z Zach. 12:10 muszą być symboliczne i dotyczyć wzroku umysłowego – z oczami zrozumienia. Teksty te najwyraźniej oznaczają, że drugiej obecności naszego Pana będą towarzyszyć chmury ucisku i że oczy zrozumienia wszystkich ludzi, łącznie z Żydami, zostaną otworzone na właściwą wiedzę o Nim jako Zbawicielu, Mesjaszu i Panu. Apostoł Paweł mówi o tym znaczeniu widzenia: „Jezusa widzimy” (Żyd. 2:9). Z pewnością nie chce powiedzieć, że widzimy Go naszymi fizycznymi oczami, lecz raczej oczami zrozumienia, oczami umysłowymi.
Uzasadnieniem tego jest nie tylko logika powyższej interpretacji i biblijne słowa z innych wersetów, lecz także charakter księgi Objawienia. Obj. 1:1 wskazuje, iż jest to księga symboli: „oznajmił [w jęz. greckim wyraził znakami – podał w znakach i symbolach] i posłał . . . „.
A zatem czymś naturalnym będzie symboliczne interpretowanie obłoków, oka i widzenia z Obj. 1:7 oraz patrzenia z Zach. 12:10. Sprawę rozstrzyga odniesienie tych tekstów do Żydów, którzy Go przebodli, a mają Go ujrzeć. W środę przed ukrzyżowaniem, a więc dwa dni przed ostatnim oglądaniem Go fizycznymi oczami, Jezus powiedział Żydom, że nie ujrzą Go więcej aż do drugiego adwentu, kiedy to powitają Go okrzykiem: „Błogosławiony, który idzie w imieniu Pańskim” ( por. Mat. 23:39; Zach. 12:10). Tekst ten potwierdza, iż nie chodzi tutaj o wzrok cielesny, ponieważ cielesnymi oczami widzieli Go jeszcze w dwa dni po tym, jak wypowiedział te słowa, to znaczy w dniu ukrzyżowania. Chodzi zatem o wzrok umysłowy i wskazuje na to, w jaki sposób w drugim adwencie ujrzą Go ci, którzy Go przebodli, tzn. nie oczami fizycznymi, lecz umysłowymi.
Wiemy o tym także stąd, że dwa dni wcześniej – to znaczy w dniu triumfalnego wjazdu do Jerozolimy, cztery dni przed śmiercią – Jezus powiedział o ich umysłowej ślepocie za ich grzechy (Łuk. 19:42, 44), a Apostoł Paweł zapewnił nas, że w takim zaślepieniu będą trwali aż zebrana zostanie pełna liczba wybrańców z pogan (Rzym. 11:7-10, 25-33). Wtedy, w czasie drugiego adwentu, ma być stopniowo usuwane. Gdy zgromadzony naród żydowski dosięgnie ostatnia część ucisku, opisana u Ezechiela w rozdziałach Ez. 38; 39, ; Zach. 14:1-3, oni tę wielką chmurę ucisku zaczną dostrzegąc wzrokiem umysłowym (tak jak chrześcijanie