Sztandar Biblijny nr 75 – 1994 – str. 34
– słowem i przysięgą Boga Jehowy. Obietnica ta, stanowiąca naszą nadzieję, naszą kotwicę w Chrystusie – zawiera się w słowach Boga do Abrahama: „Błogosławione będą w nasieniu twoim wszystkie narody ziemi”.
Jakąż nadzieję możemy w ogóle żywić wobec świata ludzkości! Jeśli wszyscy ludzie mają być błogosławieni, to znaczy, że nie znajdują się w żadnym beznadziejnym stanie. Rzeczywiście odeszli do ciszy grobu, do szeolu, do hadesu, lecz Ten, którego słowo nie może być złamane i którego przysięga jest niewzruszona, oświadcza że wszyscy oni jeszcze będą błogosławieni. Rozumiemy, iż oznacza to, że wszyscy ludzie muszą być obudzeni ze snu śmierci. Nic dziwnego, że Apostoł napomina, byśmy się nie smucili jak inni, którzy nie mają nadziei; bo jeśli wierzymy, że Jezus umarł i znowu powstał, powinniśmy także wierzyć, że Bóg przyprowadzi z umarłych tych wszystkich, którzy śpią w Jezusie (1Tes. 4:13, 14).
Jesteśmy radzi, że śmierć w najbardziej absolutnym znaczeniu – znaczeniu, w jakim stosuje się do zwierząt – nie jest ostatecznym zamiarem Boga wobec ludzkości. Jakże cieszymy się, że w swej miłości i współczuciu Bóg zaplanował (i to przed naszym upadkiem), że będziemy odkupieni drogocenną krwią Chrystusa! Jakże radzi jesteśmy, że ta cenna krew w odpowiednim czasie była przelana, aby dokonać pojednania za nieprawość i wprowadzić wieczną sprawiedliwość – (Dan. 9:24)!
Jakże cieszymy się, że ostateczne rezultaty tej cennej ofiary i późniejszego zmartwychwstania naszego Pana jako króla Immanuela w mocy i wielkiej chwale, oznaczają w końcu błogosławienie tych wszystkich synów i córek Adamowych, którzy zasnęli w śmierci; ich stan śmierci zmienił się w symboliczny sen, czas nieświadomości, z którego powstaną w czasie chwalebnego poranka zmartwychwstania.
JEZUS BĘDZIE KRÓLEM KRÓLÓW
Ten kto posiada sympatię dla swoich współstworzeń, wzdychającego stworzenia, nie może powstrzymać radości na wieść o tak wielkim zbawieniu, jakie Bóg przygotował dla świata! O tak, nie musimy się smucić tak jak inni, którzy nie mają nadziei. Wierzymy, że Jezus umarł, że zmartwychwstał i że w słusznym czasie będzie Królem królów i Panem panów, że musi panować jako Immanuel – Bóg z ludźmi – dopóki nie położy kresu wszelkiemu nieposłuszeństwu i nie zniszczy ostatniego nieprzyjaciela, śmierć Adamową. Wtedy cały świat ludzkości zostanie ponownie podniesiony ze stanu śmierci, i przywrócony do tego wszystkiego, co zostało utracone w Adamie, a odkupione przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana. Nie dotyczy to jedynie tych, którzy świadomie, zdając sobie z tego sprawę i na własną odpowiedzialność (po otrzymaniu tych wspaniałych możliwości) odrzucą je i umrą wtóra śmiercią (Dz. 3:23).
Jednakże nasz kielich błogosławieństw jest przepełniony myślą o wszystkich błogosławieństwach, jakie nadejdą dla wszystkich rodzin ziemi, kiedy to w Wieku Tysiąclecia Pan wyleje swego ducha na wszelkie ciało. Wówczas Immanuel będzie królował dla błogosławienia wszystkich przez uwolnienie i podniesienie ich z grzechu i śmierci, a szatan będzie związany. Nasza radość będzie ogromna, kiedy jeszcze pełniej ocenimy fakt powołania nas przez Boga przed światem – nie tylko przez udzielenie nam przywileju poznania Jego chwalebnych zamiarów wobec ludzkości, lecz także zaofiarowanie nam szczególnego udziału, szczególnego zbawienia, o wiele wyższego, większego, wspanialszego, takiego jakiego nie widziało oko i o jakim nie słyszało ucho, ani też nie wstąpiło na serce człowieka.
Nic dziwnego, że Apostoł mówi o długościach, szerokościach, wysokościach i głębokościach miłości Boga, która przekracza wszelkie zrozumienie! Co takiego było w ludzkości, żeby skłonić Go do udzielenia człowiekowi odkupienia, szansy restytucji? Co takiego było w nas, których On obecnie już teraz powołał, abyśmy zostali nazwani ludem Bożym? Możemy jedynie podziwiać miłość Boga, która przechodzi wszelkie zrozumienie.
NADZIEJA ŚWIATA TAKŻE SKUPIA SIĘ NA NASIENIU ABRAHAMA
Mamy więc podwójną nadzieję – nadzieję dla świata i szczególną nadzieję dla siebie – dla tylu, ilu Pan Bóg wasz powoła, dla tylu z nich, ilu swe powołanie i wybór uczyni pewnym przez wierne reagowanie na warunki powołania. Wszystkie te nadzieje opierają się na obietnicy Abrahamowej, przy czym częścią należącą do świata jest to, że będą błogosławieni przez nasienie Abrahamowe, a częścią należącą do Kościoła jest to, że zostaną połączeni z Panem jako nasienie