Sztandar Biblijny nr 74 – 1994 – str. 29

„ani potem będzie” (Dan. 12:1; Mat. 24:21).

      Nie należy przez to rozumieć, że jesteśmy zwolennikami rewolucji czy anarchii. Przeciwnie, zwracamy uwagę na głos Mistrza obwieszczający, iż ci wszyscy, którzy są Jego prawdziwymi naśladowcami powinni poszukiwać pokoju i dążyć do niego – i tak dalece jak to jest możliwe żyć zgodnie ze wszystkimi ludźmi. Tak jak nasz Pan nie mamy oddawać złem za zło, przemocą za przemoc, ale raczej, jeśli chodzi o rezultaty, jakie mogłyby być dla naszej korzyści i Jego chwały, powinniśmy powierzyć naszą drogę Panu, starać się chodzić Jego ścieżkami i polegać na Nim. Dalecy od doradzania anarchii utrzymujemy i nauczamy, że nawet najmarniejszy i najbiedniejszy ze wszystkich rodzajów rządów znanych w historii, jest lepszy od anarchii. Radzimy tak z całą sympatią i życzliwością, ponieważ ci, którzy skłaniają się w stronę socjalizmu i innych podobnych ideologii, niczego nie podejrzewając „Jaja bazyliszkowe wylęgają” (Izaj. 59:5) – bo wszystkie takie ideologie w obecnych warunkach trudne są do wprowadzenia w życie, gdyż bogaci nie oddadzą swoich korzyści bez walki. Ci, którzy teraz zaczynają z nadziejami socjalistycznymi, gdy się przekonają, iż te nadzieje są daremne, będą tak rozgniewani, tak zawiedzeni, rozgoryczeni i rozwścieczeni z powodu zwodniczości ich teorii i niemożności spełnienia ich w sposób jaki zamierzyli, trzymając się zasad dobroczynności, że podejmą desperackie metody rewolucyjne i anarchistyczne.

      Chcielibyśmy, żeby wszyscy mogli zobaczyć, tak jak my, na co Pismo Święte wyraźnie wskazuje, to znaczy, na uprzednią Boską znajomość przeszłych, obecnych i przyszłych warunków oraz Boskich zarządzeń dla najwyższego dobra tych wszystkich, co poszukują sprawiedliwości i uważnie słuchają Jego głosu mówiącego z nieba. Takich Pan nakłania do wzięcia Jego jarzma, uczenia się od Niego (Mat. 11:28-30) i przyjęcia prób oraz trudności związanych z lojalnością wobec Niego w obecnym czasie, aby dzięki tym świadectwom byli uznani za godnych uczestniczenia w darach Bożych, czyli stali się pracownikami z Chrystusem w Jego Królestwie, w którym On niebawem będzie błogosławił całą ludzkość „Restytucją” (Dz. 3:19-21).

POSTĘPOWANIE WŁAŚCIWE DLA LUDU BOŻEGO

      Nakłaniamy więc, żeby ci wszyscy, którzy należą do Pana starali się coraz bardziej zrozumieć Jego cudowny Plan, żeby chwalili Go w swoich ciałach i w duchu, które są Jego i oczekiwali na Jego czas i Jego sposób przyniesienia błogosławieństw dla świata, które jak rozumiemy są tak bardzo potrzebne biednemu wzdychającemu stworzeniu. Ponadto w międzyczasie wszyscy tacy powinni rozwijać łaski Ducha Pańskiego, czyli (jak to Apostoł powiada) „oblec Chrystusa” Jego charakter, Jego usposobienie – Jego cichość, uprzejmość, cierpliwość, nieskwapliwość, braterska uprzejmość i miłość, przeciwko którym nie ma zakonu, i w odniesieniu do których czytamy (jak zapewnia nas Apostoł), „. . . albowiem to czyniąc nigdy się nie potkniecie. Tak bowiem hojnie wam dane będzie wejście do wiecznego królestwa Pana naszego i zbawiciela Jezusa Chrystusa” (2Piotra 1:10, 11).

      Takich osób żadne rozruchy nie mogą wytrząsnąć z Pańskich rąk. Ale, gdy są zamieszane w klęski żywiołowe literalnych trzęsień ziemi, mają dosyć odpowiednich łask na każdy czas potrzeby, aby radować się nawet w licznych utrapieniach. Jeśli zetkną się z niektórymi rewolucyjnymi trzęsieniami ziemi, wciąż w cierpliwości będą właścicielami swoich dusz i będą w stanie radować się ze swej zależności od Pana i ufności w Jego troskę oraz świadomości, że wszystkie rzeczy współdziałają dla dobra tych, którzy miłują Pana – dla osób powołanych zgodnie z Jego zamierzeniem (Rzym. 8:28).

      O tej klasie Prorok oświadcza (Ps. 46:3-6):  Przetoż się bać nie będziemy, choćby się poruszyła ziemia (choć społeczeństwo byłoby niespokojne i zdezorganizowane), choćby się przeniosły góry w pośród morza (choćby rewolucja i powstanie przeniosły rządy lub królestwa świata w anarchię),

      Przetoż się bać nie będziemy, choćby zaszumiały, a wzburzyły się wody jego (choć samowolne nieposkromione pospólstwo rozkrzyczane, zagrażające, wywołujące wielkie rozruchy w nieposłuszeństwie, rozprzężenie, przemoc uzależnionych od narkotyków, nonsensowne pobicia i morderstwa itd. ),

      Przetoż się bać nie będziemy, choćby zatrzęsły się góry od nawałności jego (choć rządy zadrżą od nawałnicy anarchii).

      Strumienie rzeki jego rozweselają miasto Boże . . . Bóg jest w pośrodku jego (rzeka zbawienia uczyni Królestwo Boże miejscem i stanem radosnym i szczęśliwym, a Bóg będzie darzył względami i stanowił ośrodek zainteresowania Jego prawdziwego ludu), nie będzie poruszone (literalne bądź symboliczne trzęsienie ziemi nie może unicestwić powinowactwa między Bogiem i Jego wiernymi; pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum panuje w ich sercach zachowując ich w Jego pokoju – Izaj. 26:20, 21; 1Tes. 5:1-4);

      Poratuje go Bóg zaraz z poranku (wybawi go od jego trudów, zmęczenia i niebezpieczeństw).

WIĘKSZE TRZĘSIENIA ZIEMI

      W BIBLII czytamy o Górze Synaj, która się trzęsła bardzo (2Moj. 19:18), o pożarciu Korego przez ziemię (4Moj. 16:31-33), o trzęsieniach ziemi w czasach Saula (1Sam. 14:15), Uzjasza (Zach. 14:5; Amos 1:1) i w Filipii, kiedy to Apostoł Paweł i Sylas (Dz.  16:25, 26) zostali uwolnieni. Podajemy tu dodatek na temat symbolicznych trzęsień ziemi wspomnianych w poprzednim artykule.

      O trzęsieniach ziemi pisali starożytni świeccy pisarze, szczególnie Arystoteles, Seneka i Pliniusz. Inne trzęsienia ziemi wystąpiły w Laodycei, Hierapolisie itd. , w Azji Mniejszej i Syrii w 494 roku, Jerozolima w latach 746, 755 i 1036, całej Ziemi Świętej w latach 551, 658, 1170, 1202 (Damaszek i Tyr zostały zrównane z ziemią)