Sztandar Biblijny nr 73 – 1994 – str. 21
Apostoł mówi o „najmilszych”, którzy te wszystkie grzechy porzucili oraz „tarzanie się w błocie” (jak wyraża to Apostoł Piotr).
Do jakiego stopnia musimy się oczyszczać, zależy od naszego punktu widzenia. Wydaje się, iż myślą Apostoła jest, że nie przestajemy oczyszczać siebie z wszelkiej zmazy ciała i ducha, jako pracy stopniowej, w dążeniu do wysokiego poziomu, jaki rozwijamy. „Bądźcież wy tedy doskonałymi, jako i Ojciec wasz, który jest w niebie, doskonały jest” (Mat. 5:48). Z jednego punktu widzenia jest to niemożliwe. W niedoskonałych ciałach nie możemy zawsze postępować doskonale, nawet mając najlepsze intencje i motywy. Zgodnie jednak z Boskim postanowieniem krew Jezusa Chrystusa stale oczyszcza nas z wszelkich grzechów, tak więc Jego lud w każdej chwili może zachować przed Panem taki stan – stan przypisanej doskonałości. Innymi słowy, jeśli ktokolwiek z ludu Bożego dostrzega, że czegoś mu brakuje, powinien udać się do Boga z prośbą o przykrycie jego wad.
Lecz jeśli nawet lud Pana nie dostrzega swego złego postępowania, powinien wiedzieć, że wszyscy zgrzeszyli i upadli, a zatem powinien prosić o odpuszczenie swych grzechów. Powinien osiągnąć takie usposobienie, w którym chętnie będzie przykrywał słabości innych, tak jak chce, aby Bóg jemu odpuścił. Nie możemy przypuszczać, że Bóg mógłby kochać kogokolwiek kto praktykuje grzech, ale że podjął pewne kroki, dzięki którym możemy być oczyszczeni od grzechu. Tak więc lud Pański jtst napominany, aby był bez „zmazy albo zmarszczku, albo czegoś takiego”. Jego szaty mają być całkowicie bez zanieczyszczeń cielesnych. Gdyby pojawiła się jakaś skaza, duża czy mała, obowiązkiem i przywilejem tego, którego szata została splamiona, miało być niezwłoczne jej oczyszczenie, a nie pozostawanie w nieczystości. Takie utrzymywanie naszej szaty niesplamionej od świata powinno być przedmiotem naszej stałej uwagi, jeśli chcemy, by Pan uważał nas za wolnych „od zmazy czy zmarszczku”.
CO STANOWI „ZMAZY CIAŁA I DUCHA” ?
„Oczyszczajmy samych siebie od wszelkiej zmazy ciała i ducha”. Adresatem jest tutaj nowe stworzenie (lub nowa wola). To nowe stworzenie (lub nowa wola) ma dokonywać oczyszczania. Przez termin „ciało” rozumiemy, po pierwsze, ludzką naturę, a po drugie, nasze odziedziczone usposobienie. Takie upadłe usposobienie jest naszym stanem od narodzenia. Słowo „ciało” jest także używane w znaczeniu skłonności nabytych. Tak więc przez dziedziczenie i przez własne rozwijanie mamy niedoskonałe usposobienie, z którym musimy toczyć walkę. Ciałem jest to, co pozostaje ze starej niedoskonałej ludzkiej natury, która została uznana za martwą, co się tyczy panowania nad umysłem lub wolą. Ale stare ciało przeszło pod kontrolę nowej woli, by aż do chwili otrzymania doskonałego ciała być jej sługą sprawiedliwości i jej przybytkiem. Ta nowa wola wobec starego ciała ma szafarstwo, czyli odpowiedzialność. Nie powinniśmy mu nie tylko nie pozwalać na praktykowanie grzechu, lecz kontrolować je w służbie sprawiedliwości.
Apostoł mówi tutaj, że mamy się „oczyszczać od zmaz ciała”; mamy decydować o tym, co mogłoby być nieczystymi nawykami lub nawykami, które wcześniej czy później mogą stać się nieczystymi i niepożądanymi. Gdy tylko je rozpoznamy, mamy je odrzucić, wymazać i usunąć.
Niekiedy nieczystość ciała przejawia się nieczystością rąk, zębów itp. Od chwili, gdy Duch Święty zaczyna działać lud Pański chce myć swoje ciała literalnie: chce mieć czyste ręce i czyste zęby. Gdy zamiłowanie do czystości staje się już nawykiem, wtedy zauważamy, że inne elementy zachowania także wymagają poprawy, których niestosowności nie zauważaliśmy, gdy mieliśmy więcej przykrych nawyków. Zwalczanie każdego przypadku grzechu uczyni nasz osąd subtelniejszym, tak byśmy lepiej mogli rozpoznać, jak moglibyśmy naśladować Jezusa.
Niemniej jednak w miarę upływu czasu możemy zmienić nasze pojęcia o pewnych zakresach działania; to znaczy, że jak oceniamy zachowanie nasze i innych, zależy od tego, w jaki sposób dotychczas kształtowało się nasze sumienie. Na przykład: Przed poświęceniem ktoś mógł uważać za pożyteczne spędzanie przed telewizorem bezproduktywnych (jako przeciwieństwa produktywnych) godzin, a po poświęceniu zauważył, że taki stan umysłu jest skazą, która nikomu nie przynosi korzyści. Tak więc dla dobra swego charakteru całkowicie zaprzestaje oglądać telewizję, wierząc, że jest pod każdym względem szkodliwą dla odrodzonego umysłu. Z czasem może jednak spostrzec, że pewne programy są mimo wszystko korzystne, ponieważ nauczył się zastanawiać nad tym, co ogląda i wyciągać z tego coś pożytecznego. Tak więc, gdy wielu ludzi pozostaje uparcie przy pewnych czynnościach, my ostatecznie możemy zająć rozsądne stanowisko. Ta myśl ma coś wspólnego z wersetem Pisma Świętego, który mówi o tych, którzy „używają tego świata, jakoby źle nie używali” (1Kor. 7:31).
Lecz przede wszystkim lud Pański pragnie czystości wewnętrznej, a Apostoł mówi, że powinniśmy oczyścić siebie od „zmaz ducha”. Nie znaczy to, że nowa wola jest nieczysta, ale że umysł jest nieczysty. Jak umysł nowej woli może być nieczysty? Odpowiemy, że nowa wola musi używać starego umysłu i nowa wola ma sprawować kontrolę nie tylko tych rzeczy, które przeżuwamy i wprowadzamy do naszego ciała, lecz także działanie umysłu, tak abyśmy mieli czyste myśli, umysł bowiem, tak jak ręce i stopy, jest narzędziem i sługą nowej woli, która jest odpowiedzialna za te rzeczy. Wierność Panu okazujemy w sposobie postępowania z rzeczami, jakie On powierzył naszej trosce.
BÓG WIDZI NASZE MYŚLI I INTENCJE
Zastanawiając się nad końcową częścią naszego wersetu, powinniśmy rozumieć, że Bóg będzie patrzył jeszcze głębiej niż tylko na nasze słowa i czyny – nawet na myśli i intencje naszych umysłów, by przekonać się, do jakiego stopnia jesteśmy skłonni dawać przystęp nieczystej myśli. Jeśli znajdziemy w swoim umyśle jakąś myśl niewierną wobec Pana lub braci albo złą myśl (wypowiedzianą lub nie) – jest to grzechem, skazą, nieczystością umysłu, ponieważ jest to coś niezgodnego z naszym nowym umysłem i naszym Bogiem.
Apostoł najpierw wymienia oczyszczenie ciała, nie dlatego, że mamy to czynić przed oczyszczaniem umysłu, ale dlatego że łatwiej jest dostrzec skalanie ciała niż umysłu. Zgodnie z napomnieniem Apostoła, gdy wprowadzamy w czyn wyszukiwanie niedoskonałości ciała, nie powinniśmy zapominać o zajęciu się niedoskonałościami umysłu. Dalej Apostoł mówi, że pod wpływem instrukcji naszego Pana i Głowy, przedstawiciela Ojca, coraz więcej się uczymy. Jesteśmy w szkole Chrystusa ucząc się, jakimi są wymagania prawdy i sprawiedliwości.