Sztandar Biblijny nr 73 – 1994 – str. 20
zebrani. Oświadczył więc: „Nie jestem ja winien krwi tego sprawiedliwego; wy ujrzycie. A odpowiadając wszystek lud, rzekł: Krew jego na nas i na dziatki nasze” (Mat. 27:24, 25).
Pamiętając, iż Piłat nie był ani żydem, ani chrześcijaninem, a jedynie poganinem, nie możemy go potępiać, jak to czynią inni. W rzeczywistości jesteśmy raczej zmuszeni go pochwalić za to, że okazał się człowiekiem, który miłował sprawiedliwość i starał się wprowadzać ją w czyn, że był człowiekiem, który poddał się niesprawiedliwości dopiero wtedy, gdy wyczerpał już wszelkie sposoby powstrzymywania naporu przeciwnych wpływów, na fali których łatwo mógł zaskarbić sobie wdzięczność urzędników przez szybkie wyrażenie zgody na śmierć osoby nie mającej żadnego wpływu politycznego. Należy też zauważyć, że Apostołowie nie obarczyli winą ani Piłata ani ówczesnych władz cywilnych, składając całą odpowiedzialność za wszystkie mające miejsce wydarzenia na Żydów i ich przywódców (Dz. 2:23). Dowodem na to, że Bóg również obarczył ich odpowiedzialnością jest historia minionych osiemnastu stuleci, podczas których ich prośba została spełniona: krew Jego pozostawała na nich i na ich dzieciach.
Dzięki Bogu, że Jego Słowo nie dawało do zrozumienia, iż Boski gniew – wymierzony nawet przeciwko opisanym tu winnym osobom – będzie okazywany i wykonywany przez wieczność w mękach zadawanych przez diabły, a raczej, że jak zaświadcza Apostoł, gniew Boży całkowicie wypełnił się w formie ucisku jaki spadł na Żydów jako na naród i ludzi (1Tes. 2:16). Wkrótce gniew ten zostanie od nich odwrócony, a zachęta Proroka już jest właściwa do ogłaszania „Cieszcie, cieszcie lud mój! mówi Bóg wasz. Mówcie do serca Jeruzalemu: ogłaszajcie mu, że się już dopełnił czas postanowiony jego, że jest odpuszczona nieprawość jego, że wziął z ręki Pańskiej w dwójnasób za wszystkie grzechy swoje” (Izaj. 40:1, 2).
Następnie Jezus został przekazany żołnierzom Piłata, którzy mieli przygotować Go do ukrzyżowania, a ci, jak moglibyśmy się spodziewać, pozbawieni serca i brutalni, zrobili sobie zabawę z niedoli Mistrza. Ubrawszy Go w starą królewską szatę i koronę z cierni, drwili z Jego powoływania się na swe królestwo nie domyślając się kim On jest naprawdę i w jakim sensie będzie Królem na świętej górze Syjon, pod berłem którego zegnie się każde kolano i każdy język będzie musiał wyznać, że „Jezus Chrystus jest Panem (Filip. 2:10, 11). Pewnego dnia będzie to dla nich zaskakującym przebudzeniem, gdy wraz z innymi wyjdą ze stanu śmierci i przekonają się, że królestwo Mesjaszowe zostało założone. Uświadomią sobie wówczas, że Jezus okazał w stosunku do swych wrogów miłosierdzie, i że Jego śmierć przygotowała dla nich i dla wszystkich narodów ziemi sposób zesłania błogosławieństwa wraz ze sposobnością zdobycia wiedzy o Bogu i Jego sprawiedliwych zarządzeniach, a tym samym, jeśli okażą posłuszeństwo, sposobność osiągnięcia życia wiecznego.
PODSTAWA UFNOŚCI KOŚCIOŁA
Prawdopodobnie mniej więcej w tym właśnie czasie żona przesłała Piłatowi wiadomość dotyczącą snu, jaki miała o Jezusie, i poradziła mu, aby nie miał nic wspólnego z wydaniem na Niego wyroku. Tak więc Piłat ostatecznie przyprowadził Jezusa odzianego w szkarłatną szatę, imitującą szatę królewska, koronę z cierni i przedstawił Go ludowi, mówiąc: „Oto człowiek!” jak gdyby chciał powiedzieć: czy to możliwe, że wy Żydzi szukacie śmierci tego niewinnego człowieka, najszlachetniejszego i najlepszego przedstawiciela waszej rasy, a w rzeczywistości całej rasy ludzkiej?
Czy ostatnie spojrzenie na Niego nie trafia wam prosto do serc i nie zmiękczy ich? Jeśli ja, Rzymianin, nie znający waszej religii i być może w ogólności wszelkiej religii, odczuwam litość i sympatię oraz w pewnym sensie sprawiedliwość, to czy jest możliwe, abyście wy byli tak bezlitośni głosząc jednocześnie, iż jesteście najbardziej religijnym narodem na ziemi? Oto człowiek! Czy nadal nalegacie, aby został ukrzyżowany?
Wtedy kapłani zawołali, że powinien umrzeć nie tylko dlatego, iż jest wrogiem imperium rzymskiego, ale też dlatego, że nauczał, iż jest Synem Bożym – tym samym odwołali się do Żydów, aby potwierdzili, że Jezus jest bluźniercą, jednym z tych, których zgodnie z Zakonem Bóg nakazał im wytracić.
Piłat przestraszył się jeszcze bardziej, gdy usłyszał, że Jezus twierdzi, iż jest Synem Bożym i przeprowadził z Nim jeszcze jedną rozmowę. Ale jedyna odpowiedź Jezusa brzmiała: „Nie miałbyś żadnej mocy nade mną; być nie była dana z góry” – gdyby nie dozwolił na nią Ojciec. Piłat nie mógł zrobić niczego więcej. Nawet Jezus sam przyznawał, że według Boskiego Planu On miał umrzeć. Piłat podpisał więc wyrok śmierci (Jan 19:4-11).
W tych słowach naszego Pana jest lekcja dla nas, odnośnie dozwolenia Ojcowskiego na to wszystko co się Jemu przydarzyło. Wraz z nim jesteśmy policzeni jako ci, którzy znajdują się pod Boskim nadzorem, tak, że we wszystkich naszych sprawach mamy zapewnienie, iż wszystko co nas spotyka dzieje się dla naszego dobra, gdy kroczymy Jego śladami. Taka jest podstawa naszej ufności we wszystkich różnorodnych, doświadczających nas okolicznościach życia. To jest właśnie to, co daje pokój Boży, który przekracza wszelkie zrozumienie, rządzi naszymi sercami, podbija nasze ja i umożliwia nam podporządkowanie się woli Bożej, a jednocześnie pozwalając nam radować się nawet wtedy, gdy znajdujemy się w utrapieniach, wiedząc, że pod Boską opatrznością, jeśli zostaną właściwie przyjęte, i będą oddziaływać na naszą korzyść przyniosą nam „nader zacnej chwały wieczną wagę” (2Kor. 4:17).
BS ’89. 2023.
OCZYSZCZANIE SIEBIE „ZE ZMAZ CIAŁA l DUCHA”
„Te tedy obietnice mając, najmilsi! oczyszczajmy samych siebie od wszelkiej zmazy ciała i ducha, wykonując poświęcenie w bojaźni Bożej” (2Kor. 7:1).
W NASZYM tekście wyrażenie „zmaza ciała” wydaje się zwrotem ogólnym kontrastującym z czystością i doskonałością, w jakiej Bóg stworzył człowieka. Każde pogwałcenie prawa jest grzechem, a wszelkie grzechy są pokazane w trądzie, bardzo nieczystej chorobie. Apostoł jednak nie chce powiedzieć, że on i inni bracia byli nieczystymi przez popełnianie najgorszych grzechów świata, ponieważ każdy godzien nazwy brata w Chrystusie, zanim mógł stać się bratem, musiał odwrócić się od wszystkich najcięższych grzechów i odrzucić je wszystkie.