Sztandar Biblijny nr 66 – 1993 – str. 64

ale nie nastąpi ona z tego powodu, że tak „postanowiono”, lecz dlatego, że Chrystus odkupił nas spod pierwotnego wyroku śmierci, płacąc za niego raz na zawsze. W tej nowej próbie lub sądzie, w ten sposób zabezpieczonym, utrzymana będzie raz jeszcze ta sama prawdziwa zasada jak w przypadku Adama – postanowienie, że odkupieni będą żyli, jeżeli będą posłuszni wielkiemu Prawodawcy. Nie „postanowiono” by oni umarli i żaden z nich nie umrze we wtórej śmierci, z wyjątkiem dobrowolnych grzeszników. Świat ludzkości w rezultacie odkupienia będzie wzbudzony z grobu, ażeby ludzie mogli mieć swój sąd lub próbę (Jan 5:28, 29) – taki sąd czy też próba musi poprzedzać wyrok wtórej śmierci w każdym przypadku.

      Co Apostoł rozumiał przez to oświadczenie być może będzie jaśniej pokazane przez następującą parafrazę. Właśnie zobaczyliśmy jak żydowscy kapłani, i ich służba w ziemskich miejscach świętych, byli typem na Chrystusa Jezusa i Jego służbę w niebieskiej świątnicy. A teraz zauważmy: „A jak postanowiono ludziom [kapłanom], raz umrzeć [typicznie jak to było reprezentowane w zwierzętach, które oni zabijali i które ich przedstawiały], a potem będzie sąd [przechodzenie poza drugą zasłonę w obecność chwały Szekinah, aby ofiarować krew ofiary i otrzymać Boski sąd w tej sprawie]”. To wskazuje, że jeśli wszystko było przez kapłana właściwie wykonane mógł on żyć i być osądzonym za godnego zostania kapłanem dla ludu i ponownego wyjścia do ludu jako nosiciel Boskiej łaski, w celu błogosławienia, odpuszczając jego nieprawości i uwalniając go od dalszego potępienia. Natomiast, gdyby cokolwiek z jego strony było wykonane niewłaściwie, w sposób nie nadający się do przyjęcia przez Pana, osądzenie go byłoby niekorzystne – straciłby życie, umarłby przechodząc pod drugą zasłoną, gdyż takie było prawo odnośnie tej sprawy (3 Mojż. 16:2).

      Werset 27 nie tylko ma związek z wersetem poprzedzającym, ale także z następującymi po nim, ponieważ Apostoł dalej mówi, „Tak [w podobny sposób] i Chrystus, raz będąc ofiarowany [umarł] na zgładzenie grzechów wielu [dowód mamy w zesłaniu Ducha Świętego w Pięćdziesiątnicę, pokazujący, że Jego ofiara zadowalała Pana i że On żyje, a także, iż Boski sąd został okazany, przyjmując Jego ofiarę i dlatego jest łaskawy dla nas, za których ta ofiara była złożona], drugi raz się bez grzechu okaże tym, którzy go oczekują [nie jako ofiara za grzech, ani jako ofiarujący kapłan, ale w chwale i majestacie Jego wywyższonego urzędu, symbolizowanego przez szaty chwały i piękności, noszone przez najwyższych kapłanów porządku Aaronowego] ku zbawieniu [aby wyzwolić ludzkość od grzechu, śmierci i tego wszystkiego co towarzyszy śmierci, chorobie, bólowi, smutkowi]”.

      Tymczasem, w wieku Ewangelii, lud Pański oczyma wiary widział wielkiego Najwyższego Kapłana, który „zawsze żyjąc . . . oręduje za nimi”. Jezus oczekiwał na czas Ojcowski, aby przyjść po raz drugi i wywiązać się ze swych „bardzo wielkich i kosztownych duchowych obietnic” dla swego kościoła. On będzie również udzielał obiecanych błogosławieństw restytucyjnych światu, przepowiedzianych przez „wszystkich świętych . . . proroków od wieków”.

      Wszyscy, którzy są Jego braćmi, Jego uczniami chodzącymi Jego śladami, starającymi się wypełnić swe poświęcenie jak On wypełnił swoje oraz cieszącymi się Jego pomocą i kierownictwem, niechaj z wyprzedzeniem tych rzeczywistych błogosławieństw przez wiarę zdadzą sobie sprawę, że nie są cudzoziemcami, obcymi i obcokrajowcami dla Boga. Są oni przyjęci przez Ojca – nie bezpośrednio lecz pośrednio – przyjęci „w owym umiłowanym”, który jest naszym Orędownikiem i dzięki któremu mamy stanowisko przed Ojcem i możemy prosić o jakiekolwiek łaski i spodziewać się ich (Efez. 1:6; Rzym. 5:1, 2).
BS ’89, 36.

poprzednia stronanastępna strona