Sztandar Biblijny nr 56 – 1992 – str. 79
przyjacielem ewangelisty George’a Whitefielda, jednak ten ostatni nie był w stanie przekonać Franklina, by się nawrócił. W wieku 84 lat Franklin pisał do pewnego duchownego:
„Pragniesz dowiedzieć się czegoś o mojej religii; to po raz pierwszy zapytano mnie o nią. Oto moje wyznanie: Wierzę w jednego Boga, stwórcę wszechświata; w to, że rządzi nim przez swoją Opatrzność; że powinien być czczony; że najbardziej właściwą służbą jaką wykonujemy dla Niego jest czynienie dobra Jego innym dzieciom. Co do Jezusa z Nazaretu myślę, że jego system moralny, jaki nam pozostawił, jest najlepszy, jaki świat kiedykolwiek widział czy też może zobaczyć; zrozumiałem jednak, że nastąpiły w nim różne kalające go zmiany, i wraz z większością obecnych dysydentów angielskich mam pewne wątpliwości co do jego boskości”.
Niektórzy badacze doszli do wniosku, że większość ojców założycieli należała do masonerii. Większość członków Kongresu kontynentalnego była masonami, podobnie jak 52 z 56 sygnatariuszy Deklaracji Niepodległości. Masoneria oficjalnie nie potępiała ani nie popierała chrześcijaństwa, lecz uważała je za Boskie objawienie. Z powodu stosowania przez masonerię tajemnicy i symbolizmu jej historia i praktyki okryte są tajemnicą. Jej podstawowe wierzenia obejmują Boga Stwórcę, moralność wobec bliźnich i kraju oraz humanistyczne i deistyczne zasady. Najbardziej słynnym ojcem założycielem, który popierał masonerię, był nie kto inny jak właśnie ojciec tego państwa i prezydent Konwencji Konstytucyjnej – George Washington. Podaje się, że uczestniczył w paradzie masonów w Filadelfii w pełnym stroju masońskim.
Dwóch ważnych ojców założycieli nie uczestniczyło w Konwencji Konstytucyjnej: John Adams, ambasador w Anglii i Thomas Jefferson, ambasador we Francji. Ale obydwaj odegrali swoją rolę w tworzeniu Konstytucji. Adams napisał wydaną wtedy książkę pod tytułem: Obrona Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Wielu delegatów przeczytało tę książkę. Później Adams – drugi prezydent USA – najpierw kształcił się na duchownego, lecz pod wpływem nauk deizmu zdecydował się studiować prawo. Niemniej jednak przez całe życie żywo interesował się pismami teologicznymi. Pisze on: „Zanim skończyłem dwanaście lat, z konieczności stałem się czytelnikiem polemicznych pism religijnych oraz politycznych i przez ponad 70 lat oddaję się temu rodzajowi lektury. . . . Próbowałem zdobyć możliwie najwięcej informacji na temat wszystkich religii, jakie kiedykolwiek istniały na świecie”. W latach późniejszych Adams korespondował z Thomasem Jeffersonem. Listy te zdradzają szeroką wiedzę teologiczną, którą przewyższył większość dzisiejszych chrześcijan. Adams pisał do Jeffersona:
„Mam więcej do powiedzenia na temat religii. Przez ponad 60 lat zajmuję się tym wielkim tematem. Moją uwagę przykuwały wszelkie spory między kalwinistami i arminianami, trynitarzami i unitarianami, deistami. chrześcijanami i ateistami”.
Adams bardzo podziwiał unitarianina Josepha Priestleya. Pisał: „Mężowie stanu mogą planować i spekulować na temat wolności, lecz jedynie religia i moralność mogą ustanowić zasady, na których wolność może się pewnie oprzeć. Patriota musi być człowiekiem religijnym”.