Sztandar Biblijny nr 53 – 1992 – str. 56
drugim, zawsze czynili to kapłani.
Stałym elementem kultu publicznego były ofiary, które z reguły składano według starannie opracowanego rytuału. Ofiary te były albo bezkrwawe (tzn. z tego co urosło na polu), albo krwawe (tzn. ze zwierząt). Niekiedy były one błagalnymi w celu dokonania pojednania miedzy bogami i ofiarującymi; niekiedy były niebłagalnymi, składanymi jako wyraz wdzięczności, czci i uwielbienia. W większości politeistycznych religii występowały także ofiary z ludzi, jak na przykład palenie niemowląt na rozgrzanych rękach i ramionach Molocha, wrzucanie dzieci do rzeki Ganges, palenie żywych wdów wraz z ciałami swoich zmarłych mężów w pogrzebowych obrzędach Indii, a wszystko w celu przejednania bogów.
Wpływ politeizmu na charakter i społeczeństwo był zawsze zły. Cywilizacje politeistycznych narodów prawie zawsze znajdowały się u dołu drabiny społecznej i zawsze cechowały się najbardziej upadłymi zwyczajami i pojęciami. Bezpośrednio upadlał on ideały religijne, charakter i zaszczepiał ducha strachu, przesądów i służalczości wobec bogów, tłumiąc w ten sposób prawdziwą wiarę, nadzieję, miłość i posłuszeństwo. Rozwijał samolubstwo, niszczył miłość obowiązkową i bezinteresowną wobec bliźnich. Spychał do tych niższych skłonności zdeprawowanego naturalnie serca, pozostawiając każde następne pokolenie w gorszym stanie niż poprzednie. Zamiast wpajać braterstwo ludzi politeizm stworzył kastowość, której całkowicie przeciwnym punktem szczytowym są indyjscy bramini i pariasi (najniżsi z nietykalnych). Zniweczył on prawo do życia i wolności oraz dążenie do szczęścia. Swych zwolenników uczynił powszechnie zmysłowymi i zdegradowanymi, szczególnie pod względem seksu.
Najcięższym oskarżeniem politeizmu nadal pozostaje fragment Biblii autorstwa św. Pawła z listu do Rzymian 1:21-28 (Nowy Przekład):
Dlatego że poznawszy Boga, nie uwielbili go jako Boga i nie złożyli mu dziękczynienia, lecz znikczemnieli w myślach swoich, a ich nierozumne serce pogrążyło się w ciemność. Mienili się mądrymi, a stali się głupi. I zamienili chwałę nieśmiertelnego Boga na obrazy przedstawiające śmiertelnego człowieka, a nawet ptaki, czworonożne zwierzęta i płazy.
Dlatego też wydał ich Bóg na łup pożądliwości ich serc ku nieczystości, aby bezcześcili ciała swoje między sobą. Ponieważ zamienili Boga prawdziwego na fałszywego i oddawali mu cześć, i służyli stworzeniu zamiast Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen.
Dlatego wydał ich Bóg na łup sromotnych namiętności; kobiety ich bowiem zamieniły przyrodzone obcowanie na obcowanie przeciwne naturze. Podobnie też mężczyźni zaniechali przyrodzonego obcowania z kobietą, zapałali jedni ku drugim żądzą, mężczyźni z mężczyznami popełniając sromotę i ponosząc na sobie samych należną za ich zboczenie karę. A ponieważ nie uważali za wskazane uznać Boga, przeto wydał ich Bóg na pastwę niecnych zmysłów, aby czynili to, co nie przystoi.
Błogosławmy Boga za to, że jesteśmy wolni od politeizmu! Czcijmy, wysławiajmy i uwielbiajmy Boga i Ojca naszego Pana Jezusa, jednego i jedynego prawdziwego Boga, którego wszelkie postępowanie sławi Go i podnosi nas w charakterze.
Analiza politeizmu pozostawia nas w przekonaniu o jego fałszywym charakterze i niestosowności dla religijnych, moralnych, umysłowych i fizycznych potrzeb człowieka. Jednocześnie podnosi ona naszą ocenę Boga Biblii jako godnego wszelkiej czci, chwały i uwielbienia. I w takim uniesieniu ducha, wychwalając Jehowę naszego Boga, kończymy ten artykuł.
BS ’91, 60-63, 68-70.