Sztandar Biblijny nr 52 – 1992 – str. 48
Narodzenia w kościele rzymskim są bardzo zbliżone do tych związanych z narodzinami i datą politeistycznego świętowania urodzin Nemroda. Kult madonny i dziecięcia jest przeniesieniem pogańskiego kultu bogini matki i syna. Rzymski post przypomina politeistyczny czas opłakiwania śmierci ich boga wyzwoliciela.
Rzymskie niebiblijne podkreślanie opłakiwania przez Marie śmierci Jezusa jest odpowiednikiem opłakiwania przez Semiramide śmierci Nemroda. Zmartwychwstanie Jezusa w ciele to rzymski równoważnik politeistycznego ubóstwiania Ozyrysa itd. Kult serca Jezusa jest podobny do politeistycznego kultu serca Ozyrysa itd. Msza jest przeniesieniem politeistycznego wykonania śmierci na bogu wyzwolicielu.
Podobnymi odpowiednikami właściwych politeistycznych cech są także konfesjonały, absolucje, ascetyzm, monastycyzm, kapłaństwo i jego „celibat”, hierarchia i papież jako jej głowa itd.
Fakty te potwierdzają, że szatan wprowadził do kościoła rzymskiego różne elementy, które zawarł także w politeizmie. Ale uczynił jeszcze coś więcej; w systemie tym sfałszował wszystko to, co dotyczy prawdziwego Chrystusa -w doktrynie, organizacji i czynach. Bóg określa kościół rzymski mistycznym Babilonem właśnie z powodu jego całkowicie pogańskiego charakteru, który został zainicjowany i propagowany w Babilonie.
W powyższej części tego artykułu bardzo wyraźnie mogliśmy dostrzec nade wszystko niegodziwy charakter politeizmu. Zamiast być (jak utrzymują ewolucjoniści) etapem rozwoju człowieka ze stanu zwierzęcego do życia rozumnego (religia jest jedną z różnic miedzy człowiekiem a zwierzęciem), jest etapem jego degradacji od wiary i służenia jedynemu Bogu do wiary i służenia diabłu i podległym mu demonom.
Jego autorem jest szatan i w związku z tym jego teorie są diabelskimi oszustwami i fałszowaniem światła powoli postępującego Boskiego objawienia. Zamiast podnosić człowieka, politeizm degraduje go i odsuwa od prawdziwego Boga i pobożnego życia. Zawsze opowiadał się po stronie pierwszych kłamstw szatana (1 Moj. 3:4, 5) – nierealności śmierci, świadomości umarłych, przemiany ludzi w chwili śmierci w istoty duchowe oraz szczęścia lub tortur dla zmarłych.
Zawsze też opowiadał się po stronie następnego wielkiego szatańskiego błędu: trzema bogami tworzącymi jednego – trójcę politeizmu i wyznaniowości. Gdy spojrzymy nań z punktu widzenia powyższego opisu jego filozofii, mamy właściwą perspektywę. Z właściwego punktu widzenia dostrzegamy jego istotę, cele oraz rezultaty i prawidłowo możemy wymierzyć jego rzeczywistą wielkość. Jesteśmy zatem w stanie zrozumieć sposób, w jaki przedstawiony jest on w Piśmie Świętym. Opisy proroków stają się jego trzeźwą oceną, a ich gorliwość jako sług Boga i jako patriotów dążących do niedopuszczenia na jego przeniknięcie do Izraela oraz wysiłki w celu jego usunięcia, gdy się tam zagnieździł, jawią się jako zupełnie właściwe i usprawiedliwione.
STAŁE ATAKOWANIE MONOTEIZMU
Zdecydowane i wytrwałe wysiłki szatana narzucania politeizmu Izraelowi miały nie tylko na celu popieranie swojej religii, lecz także usuwanie monoteizmu. Izrael był wówczas jedynym monoteistycznym narodem, którego misją było, między innymi, zachowanie prawdy o jedynym prawdziwym Bogu. Dlatego Izrael był polem walki monoteizmu i politeizmu. Dziękujemy Bogu, że monoteizm przetrwał, mimo wielowiekowych ataków szatana (przez politeizm).
Ale walka nie skończyła się wraz z wiekiem Żydowskim. Gdy na scenie ludzkości pojawiło się chrześcijaństwo (jako kolejna religia monoteistyczna), szatan rozpoczął najbardziej podstępny ze swych ataków na monoteizm. Przez apostazję, która miała swój początek za dni św. Pawła (2 Tes. 2:7), szatan przeprowadził największy swój atak i na długie wieki narzucił chrześcijanom prawdziwy politeizm, czyniąc rzymski katolicyzm dość dokładnym odpowiednikiem politeizmu starożytnego pogaństwa.
Choć reformacja usunęła wiele z przyjętego przez Rzym politeizmu, jego główne cechy pozostawiła najczęściej nietknięte; nawet dzisiaj cecha ta – wyznaniowy trynitarianizm – nie została całkowicie odrzucona, co niebawem, jak wierzymy, się stanie. W miarę jak chrześcijanie będą się uczyć myśleć logicznie i zgodnie z Biblią, uwolnią się od tej narośli, tego zatrutego przeszczepu na grunt chrześcijański. „W on dzień Pan będzie jeden, i imię jego jedno” (Zach. 14:9).
POLITEIZM RODZI BAŁWOCHWALSTWO
Bałwochwalstwo jest zwykle produktem ubocznym politeizmu, choć nie jest z nim zupełnie równoznaczne (co potwierdza religia starożytnej Persji, w której nie było żadnych bożków). Jest ono wynikiem braku zdolności u przeciętnego niewykształconego człowieka do czczenia niewidzialnej istoty duchowej bez widzialnego przedstawienia jej w czymś, co jak się zakłada jest jej mieszkaniem. Te bożki tworzą całą galerię: niektóre z nich są zwykłymi, fetyszami, amuletami lub zaklęciami najczęściej prawie bez jakiejkolwiek wartości i w niekończących się odmianach. Niektóre z nich to kije, pnie i kamienie, szczególnie we wczesnych religiach politeistyczny ch i późniejszych religiach Afryki. Niektóre to brzydkie postacie ohydnych bożków i bogiń podobno zdobiące świątynie Indii, Chin, Japonii itp. Niektóre to podobizny ludzkich ciał z głowami różnych zwierząt, ptaków, gadów itp. (tak jak w Egipcie). I wreszcie inne jeszcze to absurdalne twory greckich i rzymskich malarzy i rzeźbiarzy. Pewne z nich są obrazami i malowidłami w kościołach rzymskim i greckim. (cdn. )