Sztandar Biblijny nr 49 – 1992 – str. 23
Postawę świata ilustruje także dwaj przestępcy, straceni w tym samym czasie, umieszczeni po obydwóch stronach Jezusa, który przez napis na krzyżu nazwany został Królem Żydów. Jeden z tych towarzyszy w cierpieniu oskarżał Jezusa o oszustwo żartując z Niego, by zademonstrował swa moc, jeśli ja posiadał, przez zbawienie siebie i swych towarzyszy. Nie zdawał sobie sprawy z tego, że gdyby Jezus ocalił siebie, nie mógłby stać się Zbawicielem świata!
Drugi ze złoczyńców przyjaźnie odnosił się do Jezusa stwierdzając, że nie uczynił On nic złego i został niesprawiedliwie oskarżony. Zwracając się następnie do Jezusa, wyraził wiarę w Niego prosząc o nagrodę za swe życzliwe słowa. Powiedział: „Panie! pomnij na mnie, gdy przyjdziesz do królestwa twego”. Biedny złoczyńca wiedział, że Jezus utrzymywał, iż jest Królem; stał blisko, gdy Jezusowi zadano pytanie: „Tyżeś jest król Żydowski?”; słyszał też Jego odpowiedź: „Królestwo moje nie jest z tego świata [wieku]”. Charakter i wygląd Jezusa były tak szlachetne, że złoczyńca uznał, iż On godzien jest być Królem. A jeśli rzeczywiście był tym, za kogo się podawał? A jeśli w życiu pozagrobowym okaże się On Mesjaszem? Przynajmniej powie prawdę i dobre słowo w Jego obronie i poprosi o pamięć, gdyby kiedykolwiek miał On objąć swą królewską władzę.
Wydaje się, że odpowiedź Jezusa była przez nas wszystkich w przeszłości źle rozumiana. Myśleliśmy, że obiecał On złoczyńcy, iż będzie wraz z nim w Królestwie jeszcze tego samego dnia. Z innych oświadczeń Pisma Świętego dowiedzieliśmy się jednak, że sam Jezus nie był w tym dniu w Królestwie, lecz w nowym grobie Józefa; że ze stanu śmierci, szeolu, hadesu, grobu powstał dopiero trzeciego dnia; że nawet wtedy, po Swym zmartwychwstaniu, powiedział do Marii: „Nie wstąpiłem jeszcze do Ojca mego”. Oczywiste jest zatem, że Jezus przez to nie rozumiał, iż w tym samym dniu wraz z złoczyńcy będzie w raju. (Niektórzy snują domysły, że musieli oni udać się do pewnej „części piekła” zwanej rajem, lecz to sprzeciwia się obrazowi raju, jaki rysują inne wersety biblijne).
RAJ NIEBAWEM BĘDZIE PRZYWRÓCONY
A oto prawdziwe wyjaśnienie. Raj, utracony przez upadek ponad sześć tysięcy lat temu, już niebawem ma być przywrócony przez Mesjasza w Jego wspaniałym Królestwie. To właśnie wtedy złoczyńca chciał, aby On o nim przypomniał sobie – „gdy przyjdziesz do królestwa twego”. Od tego czasu ów człowiek śpi w stanie śmierci, czekając na nastanie Królestwa Mesjasza. Odpowiedź Jezusa była całkowicie z tym zgodna: Amen. Niech tak się stanie. „Zaprawdę powiadam tobie dziś [tego dnia, gdy wygląda na to, że nie mam żadnego przyjaciela, i gdy nic nie wydaje się mniej prawdopodobne niż to, że kiedykolwiek będę miał królestwo; Powiadam ci dziś], będziesz ze mną w raju”.
Królestwo Jezusa szybko rozpocznie dzieło przekształcania świata w raj. Przy wzbudzaniu miliardów ludzi, którzy zasnęli w śmierci, Mistrz będzie pamiętał także o tym złoczyńcy. Z pewnością wielkie błogosławieństwo będzie jego udziałem w raju, a to z powodu wypowiedzianych na krzyżu słów pociechy, szczególnie dlatego, że słowa te wskazują na czułe i skruszone serce, takie, które jako pierwsze przyjmie błogosławieństwa Królestwa.
Jezus polecił swa matkę opiece ucznia Jana. co oznacza że jej maż, Józef, już nie żył. Wskazuje to również na troskę Mistrza o dobro drogiej Mu osoby, nawet w godzinie krańcowego cierpienia.
Wołanie umierającego Mistrza: „Boże mój! Boże mój! Czemuś mnie opuścił?” świadczy, że On nie twierdził, iż jest niebiańskim Ojcem, lecz Synem. Ilustruje to nam również jak Mistrz w najdrobniejszym szczególe poniósł karę grzesznika. Kara za grzech nie oznaczała jedynie śmierci, lecz także odcięcie od społeczności z Bogiem. Zajmując miejsce grzesznika, Jezus musiał choć przez chwilę w pełni doświadczyć stanu wyobcowania grzesznika. [Potem najwyraźniej otrzymał jakiś rodzaj ponownego zapewnienia („iż (. . . ) się wypełniło Pismo” – Jan. 19:28) i mógł wypowiedzieć następne słowa].
OSTATNIE DWA ZDANIA JEZUSA
Słowa Mistrza: „Wykonało się” (Jan 19:30) przypominają nam Jego oświadczenie z poprzedniego dnia: „Aleć mam być chrztem [na śmierć] ochrzczony; a jakom jest ściśniony [w trudnościach] póki się to nie wykona!” – nie dobiegnie końca (Łuk. 12:50). Teraz wypełniła się ziemska misja naszego Pana. Przyszedł, by umrzeć i wykupić potępiony na śmierć rodzaj Adama. Wraz ze swym ostatnim tchnieniem, kończąc życie chciał powiedzieć, że dopełnił dzieła ofiarowania się za grzechy świata.
„Ojcze! W ręce twoje polecam ducha mojego” (Łuk. 23:46) przypomina nam o tym, że Jezus złożył swe ludzkie życie ufając, iż zmartwychwstanie. Nie stracił