Sztandar Biblijny nr 45 – 1991 – str. 18

z wyjątkiem bliżej nieokreślonego Lukmana lub Lokmana – który, jak się. utrzymuje, żył w czasach Dawida i Salomona, sura 31). Ten, tak zwany, „czas niewiedzy” (patrz sura 36:15; 34:43) wskazuje na pewne osobliwe kontrasty. Życie plemienne w Arabii wykształciło zamiłowanie do otwartych przestrzeni, głębokie poczucie lojalności wobec przywódców i fanatyczne pragnienie niezależności. Do tego stopnia Arabowie byli dumni ze swego fizycznego męstwa, że chętnie udawali się ze zdolnym przywódcą na wojną. Fanatycznie byli oni wrażliwi na punkcie honoru. To sprawiało, że najgorsi spośród nich w okrutny sposób lekceważyli prawa drugich, najlepsi zaś przejawiali do najwyższego stopnia rycerskość, uczciwość i wierność. Gościnność, nawet wobec obcych, hojnie była udzielana.

      Arabowie uniknęli asymilacji przez imperium perskie. Nie mieli otoczonych murami domostw, które mogłyby zostać zaatakowane. „Domem” dla nich była rozległa przestrzeń pustynnego lądu. Szybkie przemieszczanie się, śmiałość i znajomość pustyni sprawiały, że klasyczne działania wojenne prowadzone przeciw nim okazywały się. nieskuteczne, a ich miecze w nagłym uderzeniu zadawały ciężkie straty. Chociaż większość Arabów nie umiała czytać ani pisać, ich język był jednak wspaniale przystosowany do ich życia, gdyż zawierał wyrażenia piękna, mądrości i szlachetnych uczuć. Wśród walczących plemion byli również poeci.

      Duma Arabów była samolubna, w wielu wypadkach nie chroniła bezbronnych. Dziewczęta wydawano za mąż długo przed osiągnięciem dojrzałości, w przeciwnym bowiem razie przyniosłyby hańbę ojcu. Bywały i takie brutalne przypadki, że żywcem grzebano młode dziewczęta. Takie rażące przykłady niesprawiedliwości stanowiły skutek złej i ciemnej strony ich zwyczajów, chociaż bywało, że niektórzy dobrzy ludzie oddawali nawet swoje życie, by ocalić innych od śmierci i cierpień zadawanych zgodnie z panującymi zwyczajami. W tak niskiej cenie było ludzkie życie, w porównaniu z osobistym lub plemiennym honorem, że nieumyślna śmierć spowodowana przez drugą osobą nie była odróżniana od morderstwa. Obie bywały pomszczone przez odwetowe zabójstwo. Gardzono odszkodowaniem wypłacanym rodzinie za ofiarę, zabójstwa i ciągle trwała wendeta.

      Sprawiedliwością społeczną rządził przypadek, skoro „mądrzy mężowie” radzili się czarownic i wyroczni w trudnych i decydujących sprawach. Tylko wówczas dążono do kompromisu i przebaczenia, gdy sprawa nie godziła w czyjś honor i zachodziła obawa wybuchu wojny domowej oraz masakry. Tam, gdzie plemiona utraciły swe wpływy lub wielką czcią darzono bohaterów, lojalność często kierowano w stronę innych wybranych klanów lub przywódców. W czasach przedislamskich darzono szacunkiem rodowody i często powoływano się na nie, lecz były one bardzo nieścisłe co do więzów krwi, częściej bowiem przyjmowano taktyką łączenia się z silniejszymi pokoleniami niż tymi, z których pochodzono.

Region Mekki, Medyny i Jemenu

      Arabia jest rozległą pustynią, poprzecinaną traktami i szlakami karawan. Istnieją tylko dwie solidne drogi samochodowe, które zbiegając się w Rijadzie, łączą Zatokę Perską z Morzem Czerwonym. W dwudziestowiecznej Arabii Saudyjskiej powszechne są nadal starożytne zwyczaje i kultura. Mimo, że większość krajów arabskich jest niewiarygodnie zasobna w ropę naftową, społeczny i technologiczny postąp z trudnością toruje sobie drogę, gdyż jest powstrzymywany przez autokratycznych władców i islamskich ekstremistów. Przed Mahometem mieszkańcy Półwyspu Arabskiego uniknęli zacofania jedynie dzięki dorywczemu handlowi, gdy ciągnęły karawany do i z dawnej Saby, położonej na południu, oraz z Mekki na przełaj nad Zatokę Perską, do arabskiego portu Maskat nad Zatoką Omańską.

      Mekka, wówczas siedziba artystów i kupców, niewiele miała do zaoferowania poza bliskością sanktuarium zwanym Kaba, gdzie znajduje się słynny Czarny Kamień. Zgromadzone tu plemiona komunikowały się ze sobą i wymieniały swe produkty. Panowało duże bałwochwalstwo i rozpustne obrządki, które mieszkańcy Mekki próbowali zachować, gdy zapowiedziano reformy.

      Około 320 km na północ od Mekki znajdowało się Jasrib, później nazwane Medyna, „Miastem Proroka”. Tutaj Osiedlili się żydowscy koloniści, niektórzy, jak utrzymywano, byli tu nawet od czasów Mojżesza. Tuż przed historycznym pojawieniem się Mahometa, wpływowa ludność żydowska, popadając w społeczny konflikt z potężnymi, bałwochwalczymi plemionami arabskimi, została ujarzmiona. Gminy chrześcijańskie, żyjące też na południu, w wielkiej mierze były pochodzenia gnostycznego, lecz pod silnym wpływem nauk Nestoriusza, który miał aktywny ośrodek misyjny w Iraku.

      Około 650 km na południe od Mekki leży Jemen, starożytna Saba, przez wielu uważana za Szebę, której królowa zadawała trudne pytania Salomonowi (1 Król. 10). Ta część Pół w. Arabskiego była pod silnym wpływem judaizmu przez pierwszych pięćset lat naszej ery, z wieloma nawróconymi na Judaizm spośród arabskich klas panujących, ich poddanych oraz sąsiednich plemion. Później chrześcijaństwo szybko robiło postępy. Religia i Kuba

      Przed Mahometem, religia arabska, ogólnie mówiąc, była dwojakiego rodzaju – (1) sabejska (Ijob 1:15; Izaj. 45:14; Joel 3:8), stara forma bałwochwalstwa semickiego, pochodzenia mezopotamskiego, przesiąknięta hinduskim politeizmem. Zarówno greccy, jak i arabscy pisarze potwierdzają, że dawni pogańscy Arabowie czcili kamienie; (2) hanaficka (hanif – zdrowy w wierze), czyli monoteistyczna, której wyznawcy wiązali siebie z Abrahamem przez Ismaela. Mahomet wiedział o tym ogniwie i posługiwał się nim w uzasadnianiu swoich pretensji do zajęcia miejsca żydowskich proroków i Jezusa, mówiąc, iż Abraham nie był ani Żydem, ani chrześcijaninem (sura 3:60, 89; 4:162; 16:121).

      Niewyraźna tendencja do ujednolicania przeważała