Sztandar Biblijny nr 43 – 1991 – str. 3

tajemnicę, a biblijne tajemnice powinny być przyjmowane bez powątpiewania. Na to odpowiadamy, że greckie słowo, którego odpowiednikiem jest tajemnica, użyte w Biblii i w świeckiej grece nigdy nie oznacza czegoś sprzecznego z sobą, nierozsądnego, niewytłumaczalnego. Przeciwnie, występuje ono w Biblii w znaczeniu tajemnicy niezrozumiałej dla nie wtajemniczonych, lecz zrozumialej dla wtajemniczonych, co można sprawdzić przez zbadanie wszystkich wersetów Nowego Testamentu zawierających greckie słowo mysterion.

    Część z nich skomentujemy: ewangeliści Mat. 13:11; Mar. 4:11; Łuk. 8:10 używają słowa tajemnica w znaczeniu przez nas zdefiniowanym, co jest widoczne na zasadzie kontrastu, jaki Jezus uwydatnił między uczniami, którym dane było zrozumieć tajemnice, a ogółem ludzi, tłumem, który również słuchał, lecz nie był obdarzony ich zrozumieniem. Z pewnością zrozumiała jest tajemnica, o której mówi Apostoł Paweł w Liście do Rzymian 11:25, że Izrael będzie w częściowym zaślepieniu, dopóki nie będzie skompletowana pełna liczba wybranych, a potem będzie uwolniony od tego zaślepienia.

    Tajemnica wyjaśniona przez Apostoła Pawia w 1Kor. 15:51, iż ostatnia część Kościoła, składająca się. z członków żyjących w czasie drugiego adwentu naszego Pana, nie zaśnie w śmierci, z pewnością nie jest niezrozumiała, ponieważ ją rozumiemy. Zrozumiała jest też tajemnica, którą wyjaśnił nam Apostoł Paweł, iż Adam i Ewa są typem na Jezusa i Kościół (Efez. 5:32). Fakt, że Bóg wyjaśnił „tajemnice, zakrytą” świętym (Kol. 1:26, 27) dowodzi, iż nie jest ona niezrozumiała, bowiem rozumiemy, że Chrystus, Głowa i Ciało, nie jest jedną osobą, lecz grupą osób (1Kor. 12:12).

    Apostoł Paweł powiada wręcz, że zrozumiał tajemnice. Boga (Kol. 2:2), stąd nie jest ona niezrozumiała. Oczywiście, rozumiemy tajemnice. Boga, że Chrystus i Kościół jako „jeden nowy człowiek” składają się. z wielu członków (Efez. 2:15; 1 Kor. 12:12-14, 20, 27. „

WIEDZA ZWIĘKSZA ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Mat. 11:20-30

„Pójdźcie do mnie wszyscy, którzyście spracowani i obciążeni, a Ja wam sprawią odpocznienie”

    Nasz Pan zdawał się nieco rozczarowany wynikiem swej służby, szczególnie w Kafarnaum, gdzie mieszkał przez długi czas. Nasza lekcja rozpoczyna się od pewnego ostrzeżenia skierowanego do mieszkańców Kafarnaum, Chorazynu (Korozain) i Betsaidy. Ludność zamieszkująca te trzy miasta, obdarzona laską wielu cudów i licznymi dowodami mesjańskiego posłannictwa Jezusa oraz zaofiarowanymi jej przywilejami, powinna była ponieść stosowną odpowiedzialność.

    Kafarnaum było wielce błogosławione, wysoce wywyższone, czyli symbolicznie zostało „aż do nieba wywyższone” w zakresie otrzymanych przywilejów i sprzyjających sposobności, jednak wskutek swej niewierności osiągnęło większą degradację. Ostatecznie miało obrócić się w proch – ulec zniszczeniu, i jak mówi werset, zostać „aż do piekła strącone”, co oznaczało strącenie do hadesu, do stanu śmierci. W końcu wypełniło się to w ucisku, który przyszedł na Żydów i zniszczył ich państwowość w wyniku odrzucenia przez nich Mesjasza i królestwa, które Pan zaofiarował się ustanowić.

    Nasz Pan doznał rozczarowania w następstwie tak powszechnego odrzucenia Jego osoby, dlatego nie mógł oczekiwać, że z zadowoleniem będzie przez lud przyjęty. Musiał prawdopodobnie wiedzieć o tym, skoro w innym miejscu przedstawił to swym uczniom, powołując się na proroctwa mówiące, że Izrael Go odrzuci i oferta królestwa ich ominie. Faktem jest, iż odrzucenie Jezusa w konsekwencji pozwoliło na skierowanie owego wspaniałego wezwania do zaszczytów królestwa do wierzących pogan i tak my obecnie cieszymy się łaską.

      Różnica, jaką Mistrz uwydatnia pomiędzy Betsaidą i Chorazynem a Tyrem i Sydonem jest bardzo