Sztandar Biblijny nr 41 – 1990 – str. 28

jedynego imienia, danego pod niebem przez które rodzaj ludzki może być zbawiony (Dz.Ap. 4:10-12; 16:30-32). Głoszenie takim Ewangelii pokoju jest przywilejem tych wszystkich, których Bóg oświecił wiedzą o swoim wspaniałym Planie Wieków (Mat. 28:19, 20; Mar. 16:15; Jan 12:38; Dz.Ap.  20:27; 1Kor. 9:16; 2Tym. 4:2, 5). Przeważnie ludzie nie „słuchają” ani nie zwracają uwagi na to wspaniałe posłannictwo Prawdy. Musi zatem istnieć jakiś ważny powód tego. Znów odpowiedź przychodzi z natchnionego przez Boga Słowa, które od wieków towarzyszy rodzajowi ludzkiemu i oczekuje na właściwy czas, aby było zrozumiane przez wszystkich (Izaj. 55:11; 11:9; Dan. 12:8-10; Jan 8:31, 32, 36; Rzym. 15:4; 1Tym. 2:3-6).

        „Tajemnica Pańska objawiona jest tym, którzy się go boją [czczą]” (Psalm 25:14) i cała kwestia została wytłumaczona im w prosty, zdrowy, gruntowny i przekonujący sposób: „cały … świat leży w mocy Złego” (1Jana 5:19, BT). W tym krótkim fragmencie Słowa Bożego jest zawarta wielka prawda, którą humanizm ominął w swoim rozumowaniu. Śmierć króluje! Rodzaj ludzki jest poczęty w grzechu, ukształtowany w nieprawości, od żywota matki aż po grób. Oprócz tego upadły, cielesny umysł stał się łatwą ofiarą swoich własnych żądz, a także ofiarą podstępów i kłamstw szatana, onego Złego (Psalm 51:5; Jan 8:44; Rzym. 1:28; 7:5; 2Kor. 4:3, 4; Efez. 2:2).

      Jak więc ludzkość może zbawić świat, kiedy nie może zbawić siebie? (Ijob 5:7; Psalm 14:2, 3; 49; 53:2, 3; Rzym. 3:8-18, 23). Zdając sobie z tego sprawę, jak ostrożny musi być lud Boży, aby strzec się uczynków ciała i rozumowania cielesnego umysłu, ponieważ przez człowieka nie przyszło życie, ale śmierć (1Moj. 3:17-19;  Rzym. 5:12). Oczywiście humanizm z całym swym zaufaniem i nadzieją, gdy zostanie poddany doświadczeniu, stanie się popiołem w ustach tych wszystkich, którzy go przyjmują i popierają (Izaj. 44:20)!

        Pod ciężarem takich dowodów i logicznego rozumowania, opierającego się na udokumentowanej historii, indywidualnym świadectwie, Piśmie Świętym i faktach, humanizm upada. Zdajemy sobie sprawę, że humaniści starają się utrzymać swoją świecką filozofię szczególnie wśród młodych ludzi w szkołach, szkołach średnich i uniwersytetach. Zatem powinniśmy starać się wszelkimi możliwymi sposobami, aby wszyscy, szczególnie młodzi, zabezpieczyli się przed tą błędną, bezbożną filozofią. Powinniśmy też starać się otworzyć oczy wszystkich tych, którzy zostali usidleni przez nią, chociaż niektórzy z nich mogą nawet nam się przeciwstawiać (2Tym. 2:24-26).

        To, co już zostało podane w pierwszej części tej analizy humanizmu powinno wystarczyć, aby przekonać ludzi myślących o płytkości i fałszywości humanizmu. Wspomnieliśmy już, że Corlissie Lamont, aktywny przywódca i zwolennik humanizmu (który pracował w wydawnictwie Humanista) wydał, dobrze znaną książkę pt. „Filozofia humanizmu”. W niej daje
kol. 2
on listę tez przedstawiających wierzenia i nadzieje humanistów. Przeanalizujemy niektóre z nich w świetle zdrowego rozsądku (2Tym. 1:7) i nauk biblijnych (Dz.Ap. 17:11).

      Jednak niektórzy mogą pomyśleć, że Lamont w swoich twierdzeniach i tezach jest zbyt liberalny, i że nie przedstawia on tego, w co naprawdę wierzy większość humanistów. Odniesiemy się więc do niektórych z twierdzeń II Manifestu Humanistycznego i przeanalizujemy je wraz z odpowiadającymi im tezami Lamonta.

ZBADANIE I i II MANIFESTU HUMANISTYCZNEGO

      Streszczający poglądy humanistów lat trzydziestych I Manifest Humanistyczny ukazał się w 1933 roku i został podpisany przez 34 przywódców humanizmu, między innymi przez Johna Dewey’a, wybitnego filozofa i pedagoga (zm. w 1952 roku), który głosił ideę, że „jeśli coś jest dobre postępuj zgodnie z tym”, jako wyznacznik ludzkiego zachowania dla starych i młodych.

      Wielki wzrost zła o zasięgu światowym spowodowanego przez człowieka, po 1933 roku pokazał naiwny i nierozsądny optymizm poglądów humanistów przedstawionych w 1933 roku. Później, w pewnym stopniu nawet oni przyznali się do tego, i tak w II Manifeście Humanistycznym, który ukazał się w 1973 roku podano poprawioną wersję oświadczeń, wierzeń i zasad humanistów. Uczyniono kolejny wysiłek by w nim ukazać co rodzaj ludzki (sam!) musi zrobić by naprawić zatrważające zło i ulegające degeneracji tendencje we współczesnym rozpadającym się społeczeństwie.

      W zbiorze 17 ogólnych reguł, które, jak humanistyczni myśliciele (?) mają nadzieję, stworzą podstawę wspólnej akcji, zaprezentowali oni swoje pomysły na zbawienie świata jako jednomyślne poglądy. Jednomyślność ta wynikła z ich izolacji od głównych problemów pojawiających się w ich badaniach socjalnych. Wśród tych 250 osób, które podpisały ów zbiór reguł byli filozofowie, naukowcy z zakresu nauk medycznych i społecznych, pisarze i poeta (większość ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii). Między innymi byli: Izaak Asimov, prof. H. J. Eysenck (Uniwersytet Londyński), Sir Julian Huxley, Paul Kurtz (wydawca Humanisty), Corliss Lamont i prof. B. F. Skinner (psycholog behawiorysta z Uniwersytetu w Harwardzie).

      W przedmowie do tych zasad humaniści wymienili zagrożenia, w obliczu których stoi świat. Fałszywie przedstawili wiarę w kochającego, troszczącego się i odpowiadającego na modlitwy Boga wraz ze zbawieniem będącym jej następstwem, jako niedorzeczny skutek bezpodstawnej i niemądrej ufności i jako uczucie nie mające nic wspólnego z ludzką potrzebą przetrwania. Wymienili oni różne formy „naturalistycznego” humanizmu, jakie oni dostrzegają dzisiaj w świecie, tj. „humanizm

poprzednia stronanastępna strona