Sztandar Biblijny nr 38 – 1989 – str. 124

Boskich obietnicach i zgodnie z tym wybrali na pewien czas los gości i przychodniów w Ziemi Obiecanej. Szczepan w swoim przemówieniu (Dz. 7:2, 5) wskazuje na pielgrzymowanie i pobyt Abrahama oraz jego nasienia jako przychodniów oczekujących na objęcie w posiadanie Ziemi Obiecanej. Szczepan oświadcza, że Bóg „nie dał mu w niej dziedzictwa i na stopę nogi, choć mu był ją obiecał dać w dzierżawę, i nasieniu jego po nim”.

ABRAHAM PRAGNĄŁ LEPSZEJ OJCZYZNY

      Mamy rozumieć, że stosownie do tego niebiańska ojczyzna (Żyd. 11:16), której jako „goście i przychodnie” oczekiwali Abraham, Izaak i Jakub, oraz wszyscy wierni z domu cielesnego Izraela, ostatecznie będzie ojczyzna ziemską w sensie znajdowania się na Ziemi. Będzie ona niebiańska w tym znaczeniu, że jej rząd, prawa, przepisy itd. będą niebiańskimi prawami itd., a nie „ziemskimi, bydlęcymi, diabelskimi” (Jak. 3:15). W rezultacie, gdy Apostoł oświadcza, że szukali „miasta mającego grunty, którego sprawcą i budownikiem jest Bóg” (Żyd. 11:10), i że Bóg „im miasto zgotował” (Żyd. 11:16), powinniśmy rozumieć, że obietnica ta, o tyle, o ile ich dotyczy, jest zgodna z obietnicami danymi cielesnemu Izraelowi.

      To „miasto” nie jest miastem literalnym, ale symbolicznym wzmiankowanym w Obj. 21:2, 9-27. W symbolice biblijnej miasto oznacza rząd i miasto „zstępujące z nieba od Boga zgotowane” przedstawia królestwo Boże. Jego władzę, czyli rząd, który będzie zaprowadzony na całej Ziemi. Owo „miasto”, czyli rząd. będzie się składało z Chrystusa – „Oblubieńca” i „Oblubienicy, żony Barankowej”. „Tedy sprawiedliwi lśnić się będą” – miasto będzie lśniło chwała Bożą. Kiedy królestwo to zostanie założone, narody chodzić będą w jego światłości (Obj. 21:24). Występujących w tym wersecie słów „które będą zbawione” nie ma w starszych, manuskryptach (MSS). Najprawdopodobniej są one interpolacją, bo kiedy narody będą zbawione, doprowadzone do harmonii z Bogiem. nie będą już dłużej ,narodami” (poganami), ale częścią jednego świętego narodu, królestwem Bożym.

      Abraham, Izaak i Jakub oraz wszyscy wierni goście i przychodnie, którzy żyli przed tym pojednaniem, mimo iż nie będą członkami z grona Oblubienicy ani nowego Jeruzalem, królestwa, będą jednak ściśle identyfikowani z nim w powszechnym dziele błogosławienia ludzkości. I dlatego są oni przedstawiani jako oczekujący na to „miasto”, ten rząd, który Bóg zaprowadzi na świecie. Wolą raczej posiąść swoje dziedzictwo w czasie, gdy nastąpią błogosławieństwa i jasne oświetlenie owego niebiańskiego miasta, czyli rządu, niż przez jakiś czas mieć przyjemność w grzechu. To pozostaje w harmonii z myślą modlitwy, której się nauczyliśmy: „Przyjdź królestwo [niebiańskie Jeruzalem, miasto, którego podstawą jest dwunastu Apostołów, a Chrystus Jezus sam jest głównym kamieniem węgielnym] twoje!
kol. 2
bądź wola twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. To miasto będzie oświecać i błogosławić świat tak długo aż wszystkim chętnym będzie udzielona pomoc i możliwość pojednania z. Bogiem. Jego rządy trwać będą przez tysiąc lat, po których nastąpi nowa era w nowych warunkach, gdy (udoskonalona) ludzkość otrzyma przywilej rządzenia sobą w zgodzie z Boskim prawem.

      W pewnym sensie więc moglibyśmy określić obecną erę mianem „teraźniejszego wieku złego” (Gal. 1:4), który jest domem pielgrzymstwa naszego dla wszystkich, którzy miłują i tęsknią do sprawiedliwości. Natomiast lepsze warunki przyszłości, „nowe niebiosa i nowa ziemia”, obiecane jako dom lub warunki, całkowicie usatysfakcjonują wszystkich, którzy je osiągną.

ZIEMSKI DOM I DOM Z NIEBA

      Niemniej, Apostoł Paweł (2Kor. 5:1-10) pisząc w sprawie owego pielgrzymstwa i zwracając się szczególnie do poświęconego Kościoła wieku Ewangelii używa języka, który o ile nie pozostaje w niezgodnie z tym na co właśnie wskazaliśmy, może być właściwie zrozumiany jako odnoszący się do śmiertelnych ciał świętych będących domami ich pielgrzymstwa ich tymczasowymi domami w drodze do ich stałych domów, duchowych ciał jakie Bóg obiecał tym, którzy Go miłują, i które tenże sam Apostoł opisał w swoim poprzednim liście skierowanym do tych samych czytelników (1Kor. 15:38, 42-45).

      Ponieważ dobrze wiemy, że bardzo wiele spraw dotyczących Chrystusa – Głowy i Ciała, zwycięskiego Kościoła wieku Ewangelii, zostało proroczo opisanych w Psalmach, to z równą pewnością możemy wnioskować, że język naszego wersetu szczególnie odnosi się do tych gości wieku Ewangelii. Apostoł powiada: „Wiemy bowiem, że jeśli tego naszego ziemskiego mieszkania namiot zburzony będzie, budowanie mamy od Boga, dom. nie rękoma urobiony [nie zbudowany przez moce ludzkie], wieczny w niebiesiech”.

      Skoro odnowiona ziemia, mimo iż będzie stałym domem ludzkości, nie będzie „w niebie”, a także w związku z tym, że członkowie Kościoła po otrzymaniu nowych duchowych ciał w zmartwychwstaniu wiecznie będą na wyższym, czyli niebiańskim poziomie, właściwą rzeczą będzie przyjęcie założenia, że użyty przez Apostoła język zawiera wypowiedź odnoszącą się do ziemskich i niebiańskich ciał Kościoła. I takie zastosowanie wydaje się właściwe w całej jego wypowiedzi.

OBECNY LUD BOŻY – GOŚCIE I PRZYCHODNIE

      Jeśli my również żyjemy blisko Niego, „chodząc z Bogiem” (1Moj. 5:22), to nie będziemy czuli pełnego zadowolenia z obecnych osiągnięć, warunków itp., ale będziemy się czuli jak goście i przychodnie, poszukujący

poprzednia stronanastępna strona