Sztandar Biblijny nr 37 – 1989 – str. 86
wiekach, ale nie wytrzymują postępującego światła i myśli naszych czasów. Zwróćmy jednak baczną uwagę, że postępujące światło, którym tak się szczycą owi tak zwani „postępowi myśliciele”, jest światłem ziemskim. Jest taką intelektualną filozofią i nauką, fałszywie tak nazwaną, przed którą zostaliśmy ostrzeżeni (1Tym. 6:20). Ono nie tylko ignoruje, ale wręcz przeciwstawia się światłu niebieskiemu – SŁOWU BOŻEMU, które oświadcza, że „nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez którebyśmy mogli być zbawieni” poza imieniem Jezus (Dz.Ap. 4:10-12).
Argumenty wysuwane przez tę wielką klasę „postępowych myślicieli” są całkowicie obalane przez uzasadnione wnioski wypływające z ich własnych argumentów. Na przykład, rzecznicy Chrześcijańskiej nauki, Nowej myśli, Jedności itp. zakładają, że Jezus umarł nie aby zapłacić karę za nas, ale po prostu by zostać naszym przywódcą i przykładem. Dalej utrzymują, że Abraham, Izaak, Jakub, Dawid i inni, którzy żyli i umarli zanim przyszedł Jezus, zostali w tym samym znaczeniu i w ten sam sposób zbawieni i otrzymali takie wspaniałe błogosławieństwa i nagrody jak chrześcijanie, którzy żyją od czasów „ustanowienia przykładu” przez Jezusa. Pytamy więc: jaka korzyść wobec tego wypływa z przykładu Jezusa? Jeśli ci z minionych wieków, mieli te same korzyści nie mając takiego przykładu jak my, i skoro Jego śmierć nie była zadośćuczynieniem za jakąkolwiek karę lub prawomocne żądania sprawiedliwości wysuwane wobec nas jako grzeszników, powinniśmy dojść do wniosku, że Chrystus umarł na próżno. Gdyby Bóg był równie mądry jak wspomniani tu nauczyciele i posiadał choć trochę tego tak zwanego „postępującego światła”, to nasuwa się na myśl, że nie posłałby swego jednorodzonego Syna, aby stał się człowiekiem i „za wszystkich śmierci skosztował”.
Uważni czytelnicy zauważą, że powyższe nie jest naszym poglądem na nauki Słowa Bożego. My wierzymy, iż śmierć Jezusa dostarczyła okupu, czyli odpowiedniej ceny, za Adama i cały rodzaj ludzki, który znajdował się w jego biodrach kiedy Adam zgrzeszył i przez to zbawienie od śmierci Adamowej zostało umożliwione zarówno jemu, jak i jego rasie. Ludzie żyjący od czasów Jezusa mają tę korzyść, że przez naśladowanie Jego przykładu, w kładzeniu w ofierze swojej usprawiedliwionej ludzkiej natury mogą stać się uczestnikami doskonałej natury. Wykorzystaliśmy tu jedynie argument opozycji, aby obalić jej własną teorię.
Mimo iż się sprzeciwiamy i zawsze będziemy się sprzeciwiać każdej mniejszej czy większej herezji, a więc takim poglądom, które – jak już wspomnieliśmy – zaprzeczają, iż nasz Pan kupił nas swoją własną drogą krwią (1Kor. 6:20; 1Piotra 1:18, 19; 2Piotra 2:1, 2), i każdej innej teorii przypisującej wybawienie od śmierci jakiemukolwiek innemu imieniowi niż Jezus lub innym sposobom niż Jego śmierć – Sprawiedliwego za niesprawiedliwych. Mamy jednakże wiele sympatii dla bardzo wielu podtrzymujących te poglądy. W rzeczywistości wielu z nich podziwiamy. Kontrolowani przez dobroczynne władze rozumowania i stając wobec nierozumnych, niebiblijnych i sprzecznych doktryn, tak zwanej ortodoksji, z trudem unikają przeciwnej krańcowości. Skłonnością naszej obecnej zdemoralizowanej ludzkiej natury jest ucieczka z jednej skrajności w drugą. Złoty środek prawdy osiągamy tylko wtedy, gdy pozwalamy na powstrzymanie ludzkiej woli i mądrości przyjmując Słowo Boże w jego własnej interpretacji.
Poglądy od których powszechnie odbiegli wyznawcy „postępowej myśli”, przedstawiają. wierzenia mniejszości chrześcijańskiej i są określane jako poglądy „ortodoksyjne”. Wierzenie tej klasy, w kilku słowach, jest następujące: grzech jest okropną rzeczywistością nakładającą za pośrednictwem Adama na wszystkich , ludzi karę, która musi być zapłacona, bo w innym przypadku nikt z rasy ludzkiej nigdy nie mógłby odzyskać życia czy też duchowej łączności z Bogiem. Przewidując że nikt z nas nie będzie w stanie zapłacić ceny wymaganej za grzech własny lub bliźniego(ponieważ wszyscy zostali potępieni), Bóg przygotował okup, czyli zastępstwo (oba słowa mają to samo znaczenie) w osobie „człowieka, Chrystusa Jezusa, który dał samego siebie na okup za wszystkich” i odkupił nas umierając „za grzechy nasze” – „Sprawiedliwy za niesprawiedliwych”.
KARĄ ZA GRZECH NIE SĄ WIECZNE MĘKI
Z tym wszystkim się zgadzamy. Tak dalece to wszystko znajdujemy w Piśmie Świętym. Nie możemy iść dalej z „ortodoksją”, ponieważ kiedy dochodzi do wyjaśnienia charakteru kary, którą Jezus za nas zapłacił, ortodoksi porzucają zarówno Boską, jak i ludzką mądrość. Niezgodnie z Pismem Świętym utrzymują, że zapłatą za grzech są wieczne męki i cierpienia. Niektórzy wierzą, że są to umysłowe tortury, inni że fizyczne, że zanim Bóg stworzył człowieka najpierw w pewnej odległej okolicy przygotował odpowiednie miejsce, gdzie przez całą wieczność w gęstych kłębach ognia i płomieni mają być torturowani grzesznicy. Nieco mniej przerażający jest pogląd papiestwa, że czyściec jest miejscem okropnych tortur, które zakończą się, gdy winowajca poniesie wystarczającą karę. Papiestwo podejmując się nawracania całego świata, uważało że konieczną rzeczą jest użycie mocnych i silnych argumentów. Natomiast protestantyzm starał się jeszcze bardziej ożywić bodźce chrześcijaństwa nauczając o niekończących się torturach.
Każdy życzliwy i nieskażony uprzedzeniem., umysł, nawet jeśli nie jest oświecony objawieniem, musi zauważyć że w tej teorii jest