Sztandar Biblijny nr 32 – 1988 – str. 122
oceniona przez rodziców, wynikiem byłaby wielka poprawa naturalnych zalet rodzących się dzieci. Mąż powinien dążyć do stworzenia swojej żonie przed narodzinami dziecka jak najlepszych warunków, które sprzyjałyby rozwojowi więzi emocjonalnych i najwyższych uczuć oraz aspiracji. Żona natomiast powinna współdziałać z nim kierując swe zainteresowania ku dobrym, szlachetnym, czystym i wartościowym rzeczom w duchu cichości. W rezultacie prawdopodobnie narodzone dzieci byłyby bardziej podobne do Mojżesza w szlachetności charakteru, włączając w to pokorę, niż do większości.
Jednakże to, co powiedzieliśmy nie ma na celu zachęcania do płodzenia potomstwa przez poświęcony lud Pański, żyjący przy końcu tego wieku. Spłodzone i urodzone z ciała pozostanie ciałem, podczas gdy to, co jest spłodzone i zrodzone z Ducha jest duchowe (Jan 3:6). Dzieci Boże w Jezusie Chrystusie mają większą i poważniejszą pracę do wykonania niż powoływanie do życia, gdyby to było możliwe, nawet doskonałych dzieci. Mają oni przywilej współpracy z Bogiem w rozwijaniu większej liczby dzieci Bożych i, podobnie jak nasz Pan i Apostołowie, wolą oni ten najwyższy ze wszystkich przywilejów. Nie oznacza to, że podważamy wagę słów Apostoła „Uczciwe jest małżeństwo między wszystkimi”, ale też razem z nim powtarzamy, że dobrze czyni ten, kto zawiera związek małżeński, jednak lepiej czyni ten, kto tego nie robi (1Kor. 7:38; Żyd. 13:4). „W związku z tym zaznaczamy raz jeszcze, że dobrze czyni ten, kto wychowuje dzieci w jak najlepszy sposób, ale lepiej czyni ten, kto współpracuje z Bogiem, powołując do istnienia dzieci Boże.
NARODZENIE I DZIECIŃSTWO MOJŻESZA
Nasze wiadomości dotyczące narodzin i dzieciństwa Mojżesza są bardzo skąpe. Wiemy, że jego ojciec nazywał się Amram, co oznacza szlachetny lud. Jego matka nazywała się Jochabeda, co oznacza Jehowa jest chwalebny (2Moj. 6:20). Chociaż byli oni Żydami, którzy jako naród pozostawali w zależności od Egipcjan, imiona ich sugerują, że członkowie tej rodziny wywodzący się z pokolenia Lewiego, byli uczuciowymi, moralnymi, religijnymi i szlachetnymi we właściwym tego słowa znaczeniu. Potwierdzenie tego znajdujemy w słowach Apostoła, który oświadcza, że działali oni zgodnie ze swoją wiarą (Żyd. 11:23).
Władcy egipscy nowej dynastii bali się, że szybki przyrost naturalny Żydów ostatecznie mógłby oznaczać, iż staną się oni rasą dominującą lub, w przeciwnym razie, zechcą odejść – co rzeczywiście Żydzi zamierzali uczynić zgodnie z tradycją, którą bardzo szanowali, i która informowała ich o okresie pobytu w Egipcie i o Boskiej obietnicy ostatecznego wyzwolenia narodu przez działanie Jego mocy.
Egipcjanie nie chcieli pozbyć się narodu żydowskiego, który zademonstrował swoją skuteczność jako siły roboczej i był pożyteczny dla Egipcjan. Nie chcieli też oni wyrzucić
kol. 2
czy pozabijać Żydów. Życzyli sobie tylko, aby przyrost naturalny Żydów nie był taki szybki, i aby zatrzymać ten fenomenalny rozwój podejmowano różne środki, jednak żadne nie były dość skuteczne. Ostatecznie środkiem represji stał się dekret, aby wszystkie żydowskie dzieci rodzaju męskiego, były pozbawiane życia. Widocznie intencją było czasowe ograniczenie rozwoju rasy, aby po pewnym okresie zezwolić na ponowne rodzenie dzieci.
Właśnie w tym czasie urodził się Mojżesz. Przypuszczamy, że nakaz powyższy nie obowiązywał w okresie, gdy narodził się starszy brat Mojżesza Aaron. Mojżesz był trzecim dzieckiem swych rodziców, Miriam, jego siostra, była drugą i w tym czasie była małą dziewczynką, jak o tym wspomina 2Moj. 2:4, 7. Mojżesz jako niemowlę trzy miesiące był ukrywany przez matkę, która w ten sposób złamała nakaz króla, ryzykując własnym życiem jak i życiem swego dziecka. Powodem tego był fakt, że matka zauważyła, iż dziecko było „nadobne” (w. 2) – śliczne – i zapowiadało się na wielkiego człowieka, na jakiego potem zgodnie z obietnicą wyrosło.
Apostoł oświadcza, że rodzice Mojżesza posiadali wiarę – nie wiarę w swoje dziecko ani też w siebie samych czy króla; ale posiadali oni wiarę w Boga, że On będzie błogosławił i chronił ich dziecko i nie wątpimy, że wierze tej towarzyszyły modlitwy do Pana. Jesteśmy pewni, iż w tak szczególnych warunkach, nawet przed narodzinami tego dziecka, pobożni i wierni rodzice poświęcili je Panu, aby było przygotowane Bogu na służbę i wykształcone według ich najlepszych możliwości, tak by było Pańskim sługą w takim stopniu w jakim On zechciałby je użyć. Bez takiej nadziei i modlitw wiara, o której tu mówi Apostoł, byłaby niewłaściwa. Wiara, modlitwy i poświęcenie zazwyczaj idą w parze, ramię w ramię, zarówno gdy dotyczą nas samych, naszych dzieci i wszystkiego, co musimy czynić.
Rodzice, w celu zachowania dziecka przyjęli bardzo mądry sposób postępowania, który wskazuje na Boskie kierownictwo, jak i ich zdolności koncepcyjne, lub jedno i drugie. Rodzice Mojżesza dobrze ocenili naturę ludzką, spodziewając się, że egipska księżniczka znalazłszy podczas kąpieli ich dziecko (kąpiel prawdopodobnie była ceremonią religijną), z pewnością rozrzewni się, a jej serce wzruszy na widok jakiegokolwiek dziecka, a na pewno z powodu tak „nadobnego” chłopca. Mądrym postępkiem było też wysłanie Miriam, jego siostry, w pobliże w czasie, gdy spodziewano się, że niemowlę zostanie znalezione w koszu z sitowia i to, że rodzice kazali jej, by zaproponowała, iż przyprowadzi hebrajską mamkę, która zajęłaby się dzieckiem, a tym sposobem mogłaby to uczynić prawdziwa matka.
Niewątpliwie była w tej całej sprawie mądrość i ręka Pańska, ale nawet jeżeli tak było, uczy to nas, że Bóg jest zadowolony, gdy może używać ludzkich jednostek jako instrumentów w dokonywaniu swych zamierzeń. Rodzice zrobili dobrze wykorzystując swą pomysłowość dla