Sztandar Biblijny nr 30 – 1988 – str. 59

CZY UCZTUJESZ Z PANEM?

 „Oto stoję u drzwi i kołaczą; jeśliby kto usłyszał głos mój, i otworzył drzwi, wnijdę do niego, i będę z nim wieczerzał, a on ze mną”. (Obj. 3:20)

      Nasz werset jest adresowany do kościoła Laodycejskiego, który symbolizuje siódmy i ostatni okres Kościoła wieku Ewangelii, i odnosi się do obecnego czasu, żniwa wieku Ewangelii, poprzedzającego zaprowadzenie już wkrótce Królestwa Chrystusowego na ziemi, w celu powszechnego błogosławienia całej ludzkości (1Moj. 12:3; Gal. 3:8).

      Pan obecnie wybiera i przygotowuje ostatnich członków przedtysiącletniego nasienia Abrahamowego, czyli dzieci wiary (Gal. 3:7, 9). Jeśli ktoś pragnie udziału w tym wielkim dziele mającego wkrótce nadejść Królestwa, byłoby pożytecznym dla niego lub dla niej, pamiętając słowa naszego wersetu, postawić sobie kilka badających serce pytań:

      (1) Czy poznałem mojego Pana stojącego u drzwi mojego umysłu i serca?

      (2) Czy usłyszałem Jego „kołatanie” do tych drzwi?

      (3) Czy usłyszałem Jego „głos” zapraszający mnie do otworzenia drzwi mojego umysłu i serca i wpuszczenia Go tam?

      (4) Czy otworzyłem te drzwi, aby On mógł wejść?

      (5) Czy powitałem Go serdecznie, a przede wszystkim Boga, który przez Niego wchodzi do mojego umysłu i serca?

      (6) Czy właściwie oceniam ich ucztowanie ze mną na tematy Prawdy na czasie?

      (7) A czy ja ucztuję z Nimi w jedności ducha?

      Rozważmy kolejno każde z tych siedmiu pytań:

      (1) Ponieważ ogromna większość w Laodycejskim okresie kościoła – ci, którzy są nominalnymi w odróżnieniu od prawdziwych naśladowców Chrystusa – nie jest ani „zimna”, ani „gorąca” w sprawach duchowych, ale „letnia”, nasz Pan wyrzucił ze swoich ust cały system babiloński, razem z matką wszeteczeństw i jej córkami (Obj. 3:16; 17:1-5). Zatem nie przemawia On już więcej przez kościół nominalny jako swojego rzecznika (zobacz „Przyjdź Królestwo Twoje”, str. 184 i 185, 199 i 200) dając Prawdę na czasie (Obj. 18:23). „Upadł Babilon on wielki”, a nasz Pan woła do swojego ludu „wynijdźcie z niego, ludu mój! abyście nie byli uczestnikami grzechów jego, a iżbyście nie wzięli z plag jego” (Obj. 18:4; porównaj Izaj. 52:11; Jer. 51:6).

      W wieku Ewangelii prawdziwy lud Boży był częścią kościoła nominalnego, ale podczas tego żniwa, „dokonania świata [w greckim wiek]” (Mat. 13:39) nasz Pan stoi u drzwi umysłu i serca całego swego ludu i każdego wzywa pojedynczo, proponując wejście i ucztowanie na tematy Prawdy na czasie tym, którzy otwierają się na Jego „kołatanie”.
kol. 2
Ucztowanie w sferze „teraźniejszej prawdy” (2Piotra 1:12) jest sprawą indywidualną. Czy ja rozpoznałem, że mój Pan i Zbawca stoi u drzwi mojego umysłu i serca?

      (2) Czy usłyszałem „kołatanie” Jezusa do drzwi? Czy stwierdziłem, że w moim umyśle i sercu znajduje się nie tylko pokuta za grzech i pragnienie sprawiedliwości, lecz także pragnienie ścisłej społeczności z Bogiem? Czy przy jąłem Jezusa, Jego „Syna… jednorodzonego”, „niewypowiedziany dar Jego” (Jan 3:16; 2Kor. 9:15), za swojego osobistego Zbawiciela? Czy ja nie tylko poświęciłem wszystko co posiadam Bogu, ale czy również każdego dnia staram się gorliwie być prawdziwym uczniem Chrystusa (Mat. 16:24; 10:38)? Czy rzeczywiście jestem spragniony prawdy, sprawiedliwości i świątobliwości (Mat. 5:6; Jan 8:32; 4:24; 2Kor. 7:1; Żyd. 12:14)?

      Czy badałem Pismo Święte i czy zważałem na „mocniejszą mowę prorocką” tak, abym mógł rozpoznać „kołatanie” mojego Pana do drzwi (Jan 5:29; Dz.Ap 17:11; 2Piotra 1:19)? Czy zdaje sobie sprawę i właściwie oceniam Jego „kołatanie” objawione w wielkim posłannictwie proroczej prawdy pochodzącej z Biblii jako właściwe naszym czasom i że Ten, który umarł za mnie wylewając swoją duszę na śmierć (Izaj. 53:10, 12) pragnie w tej Prawdzie bliskiej społeczności ze mną jako jednym ze swoich uczniów?

      (3) Czy usłyszałem „głos” Jezusa mówiący do mnie i zapraszający mnie do otworzenia drzwi mojego umysłu i serca i wpuszczenia Go? Jego „głos”, poselstwo Jego Prawdy, to różne „dźwięki” połączone w taki sposób, w jaki nie połączyłby ich żaden inny „głos”. Jego „głos” brzmi akordem sprawiedliwości złączonym z akordem miłości, a całość intonowana jest mądrością i mocą. Inne teorie, plany i programy ludzkie oraz diabelskie nie maja takiej harmonii dźwięku jak poselstwo, które Bóg przekazał nam przez swojego Syna. Co więcej, gdy prawdziwie wierzący ludzie słyszą „głos” Jezusa stojącego u drzwi, zadowala to ich oczekiwania w takim stopniu, w jakim nic innego nie mogłoby tego uczynić. Im nie będzie już groziło przyciąganie przez inne dźwięki lub „głosy”, teorie czy też programy. Oni odpowiedzą wszystkim:

      „Jezus mnie zadowolił; Jezus jest mój”. Zarówno Jego prorocze „kołatanie”, jak i Jego „głos”, Jego posłannictwo Prawdy oraz zapewnienie mających nastąpić błogosławieństw, nie są słyszalne dla naszych naturalnych uszu. Jego posłannictwa docierają do nas przez Jego Słowo, Ducha oraz Opatrzności i są słyszane tylko uszami zrozumienia, słyszane wiarą (Mat. 11:15; 13:9-11, 16, 43; Obj. 2:7; 3:6, 13, 22).

poprzednia stronanastępna strona