Sztandar Biblijny nr 27 – 1987 – str. 154
BOGATY CZŁOWIEK Z PRZYPOWIEŚCI
Nasz tekst jest częścią jednej z przypowieści. naszego Pana (Łuk. 12:13-21). W przypowieści tej pokazuje On człowieka, któremu się poszczęściło. Uśmiechnięte słońce i łagodne deszcze sprawiły, że jego majątek rozwijał się i jego bogactwo rosło. Nadeszła wtedy sposobność, aby pomóc przyjaciołom, sąsiadom i krewnym znajdującym się w mniej sprzyjającej sytuacji – sposobność wykorzystania materialnego bogactwa do kultywowania szczodrobliwości we własnym charakterze i w ten sposób rozwijania coraz większego podobieństwa do Boskiego charakteru (bo Bóg spuszcza swe błogosławieństwa – deszcz, słońce itd. – na złe i na dobre).
Ale zamiast bogacić się przez kultywowanie szlachetnych przymiotów charakteru człowiek ten dozwolił, aby dominowało samolubstwo. Zburzył on swoje gumna i zbudował większe. Zamiast rozdać – zgromadził bogactwo, które Boska opatrzność dozwoliła mu zdobyć.
Czyż obecnie nie spotykamy wielu takich, którzy postępują podobnie jak człowiek pokazany przez Pana w tej przypowieści? Rzeczywiście, wielu jest takich, którzy mówią do siebie: „I zgromadzę tam wszystkie urodzaje moje i dobra moje; I rzekę do duszy mojej: Duszo! masz wiele dóbr złożonych na wiele lat; odpocznijże, jedz, pij, bądź dobrej myśli. Nie myśl zbytnio o twoich mniej uprzywilejowanych braciach lub sąsiadach ani o nędznych biedakach, żyj dla siebie”.
Czy nie wygląda na to, że Pan naszkicował obraz praktycznie wszystkich ludzi na świecie, z których jedni już tak czynią, a inni czekają tylko na sposobność czynienia w ten sposób?
Jeżeli Pan oświadczył, że człowiek z Jego przypowieści jest głupcem, to jak przypuszczalnie On ocenia społeczeństwa tego świata, które zostały tak ubłogosławione, jak ludzie nigdy przedtem nie byli, uprzywilejowane jak nigdy przedtem, a zatem odpowiedzialne w używaniu pieniędzy jak nigdy przedtem? Niestety! Obawiamy się, że Bogu nie podoba się widoczne na całej ziemi ubieganie się świata o bogactwo. „Nie pomogą bogactwa w dzień gniewu [wielkiego ucisku]; ale sprawiedliwość wybawia od śmierci [niebezpieczeństwa wtórej śmierci, do życia wiecznego]. Kto ufa w bogactwach swych, ten upadnie; ale sprawiedliwi jako latorośl zielenieć się będą [przynosząc wiele owocu]” (Przyp. 11:4, 28).
W naszym wersecie zawarte jest przypomnienie dla ludu Bożego w obecnym czasie, że szerokie rzesze mają możność bogacenia się w Bogu, ponieważ mają sposobność kultywowania ducha Chrystusowego przez szczodrobliwość, pomoc i braterską życzliwość. Jednakże nasz Pan adresuje swój zarzut i ostrzeżenie nie do świata, ale do swego stosunkowo nielicznego poświęconego ludu.
Obecnie świat uczy się wielkiej lekcji dotyczącej właśnie samolubstwa. Siejąc wiatr – nasienie samolubstwa – zbierają burzę kłopotów – owoc samolubstwa, w której interesy
kol. 2
bogatych i biednych ścierają się w wielkim konflikcie między kapitałem a pracą, między tymi, którzy zabezpieczyli swoje bogactwo a tymi, którzy będą walczyć, aby odebrać im to bogactwo – „a będzie czas uciśnienia, jakiego nie było, jako narody poczęły być (Dan. 12:1).
SAMOLUBSTWO PROWADZI DO ANARCHII
Czy istnieją ludzie tak zaślepieni, aby nie widzieć przerażającego wzrostu anarchii, która stopniowo pokonuje najwyższą cywilizację, do jakiej świat kiedykolwiek doszedł? I tak zaślepieni, aby nie zauważyć, że konflikt będzie dotyczył właśnie samolubstwa – z jednej strony żądzy posiadania, a z drugiej żądzy zdobywania?
Ale Bóg nie przemawia do świata, gdyż duch skąpstwa jest tak silny, że taki apel byłby bezużyteczny. Bóg zatem pozwala całemu światu uczyć się jego wielkiej lekcji, że samolubstwo jest nieodłączną częścią grzechu tak, jak miłość i dobry uczynek są nieodłącznymi częściami sprawiedliwości. Nie możemy wątpić, że gdy świat już w pełni pozna lekcję samolubstwa i jego skutki, będzie gotowy wołać o Boską pomoc. Wówczas Boska pomoc dla biednego świata będzie gotowa (Ps. 107:23-30). Zainaugurowane zostanie Królestwo Mesjasza i będzie ustanowione panowanie miłości, którego błogosławione skutki: pokój, radość, miłość i dobra wola między ludźmi będą ostro kontrastować z obecnymi warunkami. Możemy rozumnie przyjąć, że nie ma lepszego niż ten sposobu, aby ludzkość nauczyć potrzebnej jej pod tym względem lekcji.
Boskie specjalne instrukcje przeznaczone są dla Kościoła – nie dla kościoła nominalnego, który jest jedynie bardziej cywilizowaną częścią świata – ale dla Kościoła prawdziwego, dla świętego ludu Bożego w różnych sektach i grupach oraz poza nimi, w każdym narodzie, rodzinie i języku. Ci, którzy pragną poznać i czynić wolę Bożą, otrzymują specjalną instrukcję, do otrzymania której świat nie jest jeszcze przygotowany.
Jezus mówi do świętych naśladowców swoich stóp: „Nie skarbcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza psuje i gdzie złodzieje podkopywują i kradną; ale sobie skarbcie skarby w niebie, gdzie ani mól ani rdza psuje i gdzie złodzieje nie podkopywują ani kradną. Albowiem gdzie jest skarb wasz, tam jest i serce wasze” (Mat. 6:19-21). Niech wasze bogactwa, wasze skarby nie będą ziemskiego rodzaju. Raczej wydawajcie je i niech będą one zużywane na rzecz innych, w służbie Bożej, w służbie Jego poselstwa miłości, a w ten sposób zgodnie z Boskimi obietnicami szukajcie udziału z Wielkim Odkupicielem w cierpieniach i zaparciu samego siebie w obecnym życiu, a także w chwalebnym życiu przyszłym. „Dlatego [mówi Jezus] powiadam wam: Nie troszczcie się [niepokojąca troska] o żywot wasz [duszę], cobyście jedli, albo cobyście pili,