Sztandar Biblijny nr 24 – 1987 – str. 59

ziemi i pod ziemią będzie słyszane jako mówiące: Siedzącemu na stolicy i Barankowi błogosławieństwo i cześć, i chwała, i siła na wieki wieków (Obj. 5:13).

      Wykazawszy, że ani Biblia, ani rozum w najmniejszym stopniu nie popierają doktryny mówiącej, że wieczne męki są karą za grzech, zauważamy fakt, że creda różnych kościołów, wyznania, śpiewniki i rozprawy teologiczne są jedynymi rzecznikami tej doktryny. Zauważamy też, że pod wpływem wzmacniającego się światła naszego dnia i pod wpływem konsekwentnej emancypacji rozumu wiara w tę straszną, diabelską doktrynę Wieków Ciemnych szybko wygasa. Ale, niestety, nie dzieje się tak z powodu ogólnej gorliwości chrześcijan w stosunku do Słowa Bożego i Jego charakteru oraz z woli zniszczenia ich nieubłaganych bóstw wyznaniowych. Och, nie! Oni ciągle jeszcze kłaniają się swoim uznanym fałszerstwom: ciągle jeszcze zobowiązują się bronić je i marnują czas oraz pieniądze na podtrzymanie ich, choć w sercu wstydzą się tego i osobiście wypierają się ich.

      Ogólny wpływ tego wszystkiego spowodował, że ludzie uczciwego serca w świecie pogardzają chrześcijaństwem i Biblią, a także wytworzył hipokrytów i niedowiarków oraz nominalnych chrześcijan. Ponieważ kościół nominalny trwa przy tym starym bluźnierstwie i fałszywie przedstawia swój własny błąd jako naukę Biblii, Słowo Boże, choć ciągle nominalnie czczone, praktycznie jest odrzucane. Zatem Biblia – wielka kotwica prawdy i wolności – jest
kol. 2
odcinana właśnie przez tych, którzy gdyby nie byli zwiedzeni co do jej nauk, byliby podtrzymywani i błogosławieni przez nią.

      Ogólną konsekwencją w niedalekiej przyszłości będzie najpierw otwarta niewierność, a potem anarchia. Za wiele, bardzo wiele z tych rzeczy odpowiedzialni są obojętni chrześcijanie, zarówno na ambonach jak i w ławach kościelnych, którzy orientują się lepiej. Wielu takich chce skompromitować Prawdę, oczernić charakter Boga, ośmieszyć i oszukać samych siebie przez wzgląd na spokój, wygodę czy doczesną ziemską korzyść. A każdy sługa, który przez wstawienie się za niepopularną prawdą zaryzykuje utratą swej pensji i reputacji za to, że jest „utwierdzony” w bagnie błędu, jest uważany za człowieka śmiałego, choć nawet on haniebnie ukrywa swe nazwisko w publikowanych przez siebie protestach.

      Gdyby wyznaniowi chrześcijanie byli uczciwi sami przed sobą i wierni Bogu, wkrótce dowiedzieliby się, że „bojaźni, którą się mnie [Boga] boją, z przykazań ludzkich nauczyli się” (Izaj. 29:13). Gdyby wszyscy zdecydowali się pozwolić Bogu być prawdziwym, choć to dowiodłoby, iż każdy człowiek jest kłamcą (Rzym. 3:4) i pokazałoby, że wszystkie ludzkie wyznania są niedoskonałe i zwodnicze, ogromna praca druzgotania tych wyznań byłaby wykonana bardzo szybko. Wtedy Biblia byłaby badana i oceniana jak nigdy przedtem, a jej świadectwo, iż karą za grzech jest śmierć, byłoby uznane jako nauka o sprawiedliwym wynagrodzeniu.
BS '77,83.

kol. 1

USŁUGA ANIOŁÓW

„Zatacza obóz Anioł Pański około tych, którzy się go boją, i wyrywa ich” (Psalm 34:7).

      Istnieje więcej lub mniej trudności związanych z próbami myślenia o wielkim Jehowie, Jego charakterze i Jego mocy. Pismo Święte zdaje się wskazywać na to, że Bóg używa różnych sposobów dla okazywania mocy swemu ludowi – Żydom w okresie wieku żydowskiego i Kościołowi chrześcijańskiemu w okresie wieku Ewangelii.

      Sądzimy, że niewłaściwą nie byłaby myśl, iż słowo anioł może oznaczać jakiekolwiek pośrednictwo lub moc zarówno ożywioną, jak i nieożywioną, jaką Bogu upodobałoby się użyć w związku ze służbą. Bóg mógłby uczynić wiatr lub płonący ogień swoim posłańcem. On mógłby uczynić swoim posłańcem wielkiego archanioła lub anioła niższego rangą. On mógłby też użyć jako swego posłannika cokolwiek lub kogokolwiek, kogo mógłby wybrać i obdarzyć potrzebną władzą i mocą, podobnie jak przedstawiciel Stanów Zjednoczonych udający się do innego kraju zostałby uznany, niezależnie od jego własnych osobistych zdolności lub stanowiska.

      Pismo Święte nie dostarcza nam szczegółów w jaki sposób Wszechmocny dowiaduje się
kol. 2
o naszych modlitwach, myślach, słowach i potrzebach i dlatego widocznie nie jest to niezbędne dla nas, abyśmy rozumieli to w każdym szczególe. Nie myślimy, aby jakiś ograniczony umysł mógł pojąć Boga. On jest zbyt wielki dla naszej zdolności pojmowania, zbyt potężny, abyśmy mogli w pełni zrozumieć całą Jego potęgę i wszystkie Jego zdolności.

      Niemniej jednak możemy zrozumieć niektóre rzeczy dotyczące Boga, a zatem jesteśmy zaproszeni przez Pismo Święte do studiowania Go zgodnie z Jego objawieniem. Przypuszczenie, że Bóg swym ciałem znajduje się w każdym miejscu, w każdym kąciku przestrzeni jak wszechświat długi i szeroki, jest absurdem, którego Biblia nie naucza. A przypuszczenie, że Bóg zwraca uwagę na każdą małą kijankę, owada, mikroba lub nawet, że On wie o każdym czynie każdego członka rodziny ludzkiej, podczas gdy jest ich miliardy, jest trudne do przyjęcia.

      Gdyby uwaga Boga była ograniczona do Jego poświęconego ludu, to jednak jest go również bardzo wiele. Starać się wszystkich zrozumieć i zająć się osobiście wieloma ludźmi w jednej

poprzednia stronanastępna strona