Sztandar Biblijny nr 23 – 1987 – str. 21

a spotkawszy Pawła wziął swój pas i związawszy sobie nogi i ręce oświadczył, że tak samo Paweł zostanie związany i wydany poganom. Ta forma prorokowania, ilustrowana znakami, nie była Żydom obca. Pamiętajmy, że Izajasz i Jeremiasz oraz inni prorocy podobnie części swego posłannictwa przekazywali w znakach czyniąc je niewątpliwie bardziej wymownymi.

AGABUS I SILNE POSTANOWIENIE PAWŁA

      Jak się wydaje, ostatnie świadectwo Agabusa wpłynęło na wszystkich towarzyszy Pawła, którzy przyjąwszy pogląd podobny do wyrażanego przez innych, przyłączyli się teraz do ogólnego skierowanego do Pawła apelu, aby nie podejmował dalszej podróży, aby się zatrzymał i nie spieszył nierozsądnie w niebezpieczeństwo. Odpowiedź Apostoła pokazuje, jak silnie był on przekonany, że taka była Pańska wola, i ani przez moment nie zaprzecza, że jego drodzy przyjaciele byli szczerzy. Jego słowa są bardzo znamienne: „Cóż czynicie płacząc i serce mi psując?” Tutaj ponownie przypominają się nam słowa poety:

Wspólne brzemię razem dźwigamy,
Wspólna jedność przed troską nas broni;
Często jeden za drugiego
Współczucia łzę uroni.

      Lecz Apostoł był stanowczy. Nie rozpoczął swej podróży, nie będąc w pełni przekonany i upewniony, że odbywała się pod Pańską opatrznością, i żadne okoliczności, jakie mogłyby nastąpić, nie mogły go zniechęcić. Dobrze wiedział, że wszelkie moce ciemności atakują go na próżno, z wyjątkiem tych, na które Pan dozwoli, i wiedział też dobrze, że Pan nie dopuści do niczego, co nie obróciłoby się na jego prawdziwą korzyść. Dlatego też, jechał dalej świadomie i odważnie, aby dokończyć to dzieło, które Ojciec mu powierzył do wykonania. Podtrzymywała go wiara w Boskie kierownictwo obejmujące wszystkie jego sprawy, tak jak to miało miejsce w przypadku naszego Pana Jezusa, który – jak pamiętamy – rzekł do Piłata: „Nie miałbyś  żadnej mocy nade mną; być nie była dana z góry” (Jan 19:11).

kol. 2

      Niewiele jest tak szlachetnych charakterów, jak Pawła, niewzruszonych na groźby czy strach, mocnych w Panu i w sile mocy Jego, gotowych nie tylko być związanymi dla Chrystusa, ale umrzeć, jeśli takie byłoby zarządzenie Pańskiej opatrzności w stosunku do nich. Oby każdy z nas jak i wszyscy razem naśladowali ów szlachetny charakter tego, który tak dokładnie szedł śladami naszego Pana i Mistrza. Bądźmy silni, nie tylko w naszym poświęceniu, ale też w podejmowaniu wszelkich kroków, jakie Pańska opatrzność każe nam postawić.

      Argumentacja Apostoła odniosła sukces. Paweł natchnął nową odwagą serca wszystkich współpracowników, którzy widocznie zdecydowali się, że jeśli mieliby wkrótce umrzeć lub cierpieć, również będą się radować, jeśli wola Boża dotycząca ich zakończy się ich śmiercią. A jeśli nie będą osobiście cierpieć, to przynajmniej dostąpią zaszczytu towarzyszenia tym, którzy zostaną źle potraktowani dla Chrystusa, a w ten sposób staną się do pewnego stopnia uczestnikami obiecanych błogosławieństw (Żyd. 10:32-34). Towarzysze Apostoła ujrzeli całą sprawę w taki sposób, w jaki on na nią patrzył – że taką była wola Pańska i postanowili się z nią pogodzić, jednak Pan już wcześniej udzielił im informacji, która pozwoliłaby im się wycofać lub podjąć próbę zachowania życia.

      W tych słowach „Niech się stanie wola Pańska” zawarta jest cenna lekcja dla całego drogiego ludu Pańskiego. Każdy z nas powinien starać się poznawać Pańską wolę. Jeśli przede wszystkim nasze poświęcenie jest zupełne, będzie to znaczyło, że usiłujemy dowiedzieć się, jaka jest wola Pańska wobec nas i będzie to oznaczać, że o ile usiłujemy poznać Jego wolę, o tyle będziemy ją czynić za wszelką cenę. Będzie to oznaczać, że stale wypatrujemy działania Pańskiej opatrzności we wszystkich naszych sprawach, wiedząc, że nic nie dzieje się przypadkowo w życiu tych, którzy pozostają w przymierzu z Bogiem i że wszystkie rzeczy współdziałają dla ich dobra. Niewątpliwie, pełniejsze uświadomienie sobie Boskiej opieki nad wybrańcami często właściwie prowadzi nasze kroki przez zwrócenie oczu wiary na oczekiwanie Pańskiego kierownictwa i poszukiwania go we wszystkich sprawach, które mają jakąkolwiek ważność!
BS ’86, 2.

kol. 1

BOŻA OPIEKA NAD JEGO SŁUGAMI

1Król. 17:1-16

      W okresie powodzenia Achaba, króla izraelskiego, w jego złym postępowaniu prowadzącym naród Izraela w większym stopniu niż kiedykolwiek do bałwochwalstwa (1Król. 16:28-33), Pan za pośrednictwem proroka Eliasza zesłał tak samemu królowi,
kol. 2
jak i całemu narodowi naganę i karę. Aby dokładnie ocenić interwencję Jehowy w sprawy Izraela – zesłanie głodu itd. – musimy pamiętać, że Bóg wszedł z narodem izraelskim w specjalne przymierze, zawarte przy górze Synaj, gdzie naród ten otrzymał Zakon. Na

poprzednia stronanastępna strona